Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Walter Knight

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Mieszkańcy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Walter Knight




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:36, 28 Sie 2009    Temat postu: Walter Knight

Imiona: Walter Daniel

Nazwisko: Knight

Wiek: dwadzieścia siedem lat

Zawód: obrońca (przez parę lat, po skończeniu szkoły, grał w szkockiej drużynie quidditcha, z całkiem niezłym efektem), aktualnie bezrobotny, żyje za pieniądze, które odłożył (i pomnożył, inwestując w jakieś szemrane interesy) w latach, gdy jego kariera kwitła

Miejsce zamieszkania: spory domek jednorodzinny – nie dajmy się zwieść nazwie; Walt mieszka sam i dobrze mu z tym

Historia: Walt zdecydowanie nie miał łatwego dzieciństwa. W jego głowie pierwsze dziesięć lat życia jawi się w postaci klasycznego obrazka: ojciec nim pomiatał, matka za bardzo się bała, żeby zrobić cokolwiek wbrew mężowi-tyranowi, który prócz tego, że był tyranem, lubił również porządnie sobie wypić. Nic dziwnego, że nie poinformowała go o swych mocach magicznych i o możliwości odziedziczenia owych mocy przez ich pierworodnego (jedynego zresztą) syna. Toteż gdy Walter Daniel Knight (nie używał drugiego imienia ze względu na pamięć o ukochanym tatusiu, po którym je otrzymał) został oficjalnie przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, jego matka odetchnęła z ulgą. Liczyła, że wyjazd do szkoły umożliwi jej małemu chłopcu wyrwanie się ze świata, w którym ona sama żyła. W tajemnicy przed mężem, kradnąc mu pieniądze, kupiła synowi wszystko, co potrzebne, a pierwszego września niemal siłą wepchnęła go do pociągu. Całe szczęście, że chłopak okazał się zdolnym graczem quidditcha – to ratowało jego reputację. Orłem to on nie był, od pierwszej lekcji zapałał jednak miłością do eliksirów (profesor Snape był taki inspirujący!). Jakoś przebrnął przez siedem lat nauki, największą satysfakcję czerpiąc z bycia obrońcą oraz z podrywania co atrakcyjniejszych koleżanek. Na wakacje nie wracał do domu; kilka razy zatrzymał się u kolegi z klasy, a po piątej klasie chwytał się przeróżnych prac dorywczych, by zarobić na nocleg w Dziurawym Kotle.
Kiedy ukończył szkołę, z trzema jedynie owutemami, poświęcił się całkowicie karierze sportowca – czuł, że musi się wybić, żeby nie skończyć jak ojciec, który wyżywał się na żonie i dziecku za swoje życiowe niepowodzenia. Przez kilka lat był na fali, sława uderzyła mu do głowy, wreszcie wiódł takie życie, jakie sobie wymarzył. W 2003 roku, w meczu przeciwko Hiszpanii, spadł z miotły i tak niefortunnie się poobijał, że nawet uzdrowiciele rozkładali ręce i zakazali mu grać przez kilka lat. Dla Waltera to oznaczało koniec kariery – wiedział, że dłuższy zastój całkowicie wybije go z rytmu i nie będzie w stanie powrócić na boisko w pełni swoich możliwości, zresztą, nie był już najmłodszy, co również działało na jego niekorzyść.
Przełknąwszy niepowodzenie jak gorzką pigułkę, Walt kupił dom i osiadł w Cherietown, wiodąc od tej pory życie niepozbawione rozrywek, ale już zdecydowanie nie tak atrakcyjne, jak tych kilka lat spędzonych na boisku.

Wygląd: Wysoki, wysportowany (kondycję utrzymuje dzięki codziennemu bieganiu), zdecydowanie przystojny. W jego uśmiechu jest coś fascynującego, co przyciąga wiele przedstawicielek płci pięknej. Ma ciemnoniebieskie oczy, raczej jasną karnację i silnie zarysowaną szczękę, podkreśloną zwykle dwu-, trzydniowym zarostem. Krótko przystrzyżone włosy są ciemne, podobnie jak brwi. Twarz Waltera zdobi kilka przedwczesnych zmarszczek, z czego najbardziej charakterystyczną jest pionowa linia między brwiami.
Dba, choć nie przesadnie, o higienę osobistą, zawsze ładnie pachnie, codziennie wkłada świeże skarpetki (te z poprzedniego dnia lądują oczywiście pod łóżkiem, ale to raczej nieistotny szczegół).

Charakter: Walter jest chodzącą tajemnicą. Wszyscy wiedzą, że coś ukrywa, nikt nie wie, co. Lubi ludzi, ale dla ich własnego bezpieczeństwa trzyma ich na dystans. Udaje niedostępnego, choć w rzeczywistości boi się przywiązania. Nie ufa nikomu poza samym sobą. Jest raczej spokojny, zrównoważony i powściągliwy w okazywaniu emocji. Ma dobry gust, czego przejawem jest zarówno wygląd jego domu, jak i zainteresowanie, którym obdarza jedynie atrakcyjne kobiety. Mimo że nie wyniósł dobrych wzorców z domu rodzinnego, jest dżentelmenem – przez lata nauczył się, że to pozwala mu być lepiej postrzeganym przez ludzi. Kiedyś nie zależało mu na zbieraniu laurów, z wiekiem jednak stał się ambitny i kiedy wyznaczy sobie jakiś cel, dąży do niego za wszelką cenę, choćby po trupach. Ciężko wyprowadzić go z równowagi, ale jeśli już komuś się to uda, radziłabym mu uciekać, ponieważ Walter bywa nieobliczalny, w końcu niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Inne: Po ojcu odziedziczył nie tylko drugie imię i skłonność do agresywnych zachowań, ale również zamiłowanie do alkoholu. Choć sam przed sobą się do tego nie przyznaje, jest nałogowym alkoholikiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Walter Knight dnia Pią 23:45, 28 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Mieszkańcy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island