Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:07, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Chloe przyglądała mu się nie nadal trzymając swojego bezalkoholowego drinka w ręce. Trudne tematy? Charles nie znał ani jednego szczegółu jej życia, sam mówił o sprawach, które go bolały, dla Chloe były o wiele bardziej powierzchowne.
- Lepsza ta, której nie ma, uwierz mi. - Jej głos był cichy i spokojny. Odwróciła wzrok patrząc na kelnerkę. Zadziwiające było to, że Chloe rozmawiała o tym akurat z tym, dość bezczelnym ślizgonem. Do głowy przyszło jej, że może to właśnie odpowiednia osoba. - Chciałabym, żeby mój brat zniknął raz na zawsze. Marzyłam o tym od kilku lat, w końcu sama postanowiłam zniknąć. I jestem tutaj, w Cherietown, na końcu świata, licząc na to, że nie będzie mnie szukał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:26, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Czyżby Charles wzbudzał w niej zaufanie? Może podskórnie wyczuła, że i on jest człowiekiem na tyle skomplikowanym, że może ją zrozumieć?
Charles zanurzył usta w whisky, czując jej cudowną gorycz na języku. Każdy normalny człowiek na pewno skrzywiłby się pod wpływem tego smaku, on jednak uśmiechnął się półkpiąco, powracając spojrzeniem do twarzy Chloe.
- Ma powody, żeby cię szukać? - zapytał po prostu, poklepawszy się po kieszeni w poszukiwaniu papierosów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:21, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Chloe odwróciła wzrok i spojrzała na jego dłonie wyjmujące paczkę papierosów. Zagryzła wargę i westchnęła. Ostatnio paliła zdecydowanie zbyt często.
- Poczęstujesz mnie? - Zapytał w końcu z lekkim uśmiechem. Charles podsunął jej papierosy, a później odpalił jednego. Zaciągnęła się dymem zanim zdążyła odpowiedzieć. - Mojemu bratu wydaje się, że może kontrolować moje życie. Mam być ładnym dodatkiem do jego bogactwa. Zamknął mnie w złotej klatce, czasami wykorzystując dla własnych celów. A nieposłuszeństwo karane jest zdecydowanie i brutalnie - westchnęła i potarła swoją bliznę na nadgarstku. Dlaczego powiedziała to akurat jemu? Bo był w jakiś sposób obcy i bliski jednocześnie.
- Ja mam powody, żeby uciekać, Charlie - powiedziała miękko wypowiadając jego imię i spojrzała mu w oczy. Jego w półmroku wydawały się zadziwiająco ciemne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:38, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Charles zaciągnął się głęboko mocnym dymem, przytrzymał go w ustach chwilę dłużej, niż powinien, a potem wydmuchnął tak, żeby nie poleciał Chloe prosto w twarz. Właściwie nie wiedział, co powiedzieć; coś w jej głosie było cholernie przejmującego. Poczuł zupełnie abstrakcyjną chęć zamknięcia jej w swoich ramionach, ale stłumił to w sobie, sięgając po kolejny łyk whisky. Zawsze wiedział, że może na nią liczyć.
- Ja też mam, Chloe. Uwierz mi. - Posłał jej długie, przeciągłe spojrzenie, badając wnikliwie każdy fragment jej twarzy, na końcu skupiając się na oczach. A te, choć piękne, były niesamowicie smutne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:48, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ten pomysł nie byłby najlepszy. Chloe nie uznaje czegoś takiego jak przyjacielskie uściski. Może nawet nie odepchnęłaby go, ale nie sprawiłoby to, że poczułaby się lepiej. Każdy dotyk miał swoje znaczenie, ale nie ten.
Uśmiechnęła się do niego krzywo. Dwie ofiary losy jak na jeden wieczór to za dużo.
- Nie można uciekać w nieskończoność, ktoś w końcu się potknie - oceniła i napiła się swojego drinka, smakował nadal tak samo dobrze. - Okej, teraz twoja kolej. Tajemnica. Jak na spowiedzi - zakpiła trochę, ale wynagrodziła mu to ślicznym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:55, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Poszukiwanie kolejnego sekretu, którego wyjawienie byłoby w miarę nieszkodliwe, zajęło Charlesowi dobre dwie minuty. Dopiero po tym czasie w jego oczach coś błysnęło, a on przeniósł swój wzrok na Chloe. Miał wrażenie, że po prosu musi na nią patrzeć, to było silniejsze niż magnes.
- Byłem uzależniony od kokainy. Ale, skoro szukamy pozytywów, całkowicie z tego wyszedłem. - Charles zastanowił się przed chwilę; właściwie Chloe była pierwszą osobą, której powiedział o tym wprost.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:15, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Chloe pokiwała głową ze zrozumieniem. Nie było chyba takiej rzeczy za którą mogłaby potępić człowieka, a już na pewno nie były to nałogi. Sama była zbyt mocno uzależniona od pewnych emocji i ludzkiego dotyku.
- Szukajmy pozytywów. Ja uciekłam i mam zamiar nie wracać. A jeśli Matt chce, będzie musiał sam po mnie przyjść, a wtedy przekonamy się kto jest silniejszy - powiedziała ze złośliwym uśmieszkiem. Chloe wiedziała, że wtedy nie zostanie sama. - No i na dzisiaj chyba dość tych wyznań, zostawmy sobie coś na następny raz. - Dopiła swojego drinka i spojrzała na niego pytająco. Będzie następny raz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:21, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że będzie, chociaż Charles wiedział, że to wcale nie jest najlepszy pomysł. Nic nie mógł poradzić na to, że najzwyczajniej w świecie lubił tę dziewczynę; miała w sobie coś unikatowego. Poszedł w jej ślady i wlał w siebie całą resztę whisky, a potem otarł kącik ust wierzchem dłoni.
- Niech ci będzie - powiedział, wyjmując z kieszeni portfel i płacąc za ich drinki. - Masz, stawiam ci, tak po znajomości - dodał, posyłając jej złośliwy uśmiech, a potem zszedł z barowego stołka. - To co, do zobaczenia, panno Derwent?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:29, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Chloe zaśmiała się cicho i również wstała, wyciągając do niego swoją drobną dłoń. Skoro ma być oficjalnie i grzecznie to powinna chyba się tak żegnać. Charles ją uścisnął.
- Do zobaczenia, Ślizgonie. Nie waż się zapadać pod ziemię z moimi tajemnicami. Pamiętaj, że byłam mistrzynią w Zaklęciach - puściła mu oczko i sięgnęła po kurtkę wiszącą na oparciu krzesła. Usłyszała tylko jego śmiech, a po chwili już go nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:11, 05 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, rzeczywiście, Isabelle nie zdołała przez te wszystkie lata wykształcić w sobie zmysłu równowagi, Ethan był więc nieocenionym wsparciem.
Kiedy dotarli już do klubu, Isabelle odnotowała mimowolnie, że na dworze było już znacznie chłodniej, a jej beżowa ramoneska nie dawała dostatecznej ilości ciepła.
- Byłeś tu już? - zapytała, kiedy przekroczyli próg pomieszczenia i omiotła jego wnętrze spojrzeniem pełnym zainteresowania. Isabelle lubiła miejsca, które były klimatyczne - ceniła to wyżej niż luksus - dlatego "Hipnoza" szybko zyskała jej aprobatę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ethan Martins
Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:13, 07 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Chodziło właśnie o to by było jej cieplej, może nawet bezpieczniej. W końcu Ethan pretendował na obrońcę uciśnionych kobiet. W razie złamanego obcasa też mógłby pomóc. Taki z niego bohater.
Kiedy weszli do środka zaciągnął się mocno zapachem drewna. On też lubił takie miejsca.
- Nie, jestem pierwszy raz. Ale jedna z moich kursantek polecała mi ten klub. Ponoć mają tu nawet oryginalny złoty rum i całkiem dobrą muzykę. Podoba ci się? - Zapytał z lekkim uśmiechem zerkając na nią z ukosa. Zaprowadził ją do jednego z wysokich stolików w kącie sali. - Czego się napijesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:21, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Isabelle omiotła kartę drinków, wiszącą na ścianie szybkim spojrzeniem, a potem podrapała się po brodzie w wyrazie zastanowienia.
- Coś słodkiego, przecież wiesz. Może być pina colada - podsumowała, zsunąwszy z ramion ramoneskę i odłożyła ją na krzesło obok. Tak, tutaj było zdecydowanie cieplej, nawet nie zadrżała przy tym manewrze. Kiedy Ethan wrócił z drinkami, posłała mu swój słodki uśmiech, mimowolnie ciesząc się obserwacją każdego detalu jego twarzy; był naprawdę przystojny, dopisało jej szczęście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ethan Martins
Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:37, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wrócił z dwoma drinkami, ale to przed nią postawił tą słodszą mieszankę, a sobie zamówił rum z colą. Lubił ten karmelowy aromat tego alkoholu, chociaż jego gust ostatnio chyba przechodził małą odmianę. Przestał mieć coś przeciwko słodkim drinkom, skoro były tak słodkie jak Isabelle.
- Jestem banalny, co? Całkiem zwyczajna ta randka. Tylko dla mnie to niezwyczajne. Zawsze chciałem móc po prostu kogoś zaprosić na tańce i w końcu nadarzyła się okazja. Chyba powinienem się czuć spełniony. Dziwne jest spełniać swoje marzenia - zaśmiał się w swoją szklankę, obserwując ją uważnie. Zrobił dwa łyki alkoholu i uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:48, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
- Marzenia to dość mocne słowo - stwierdziła Isabelle, założywszy nogę na nogę, a potem ujęła w dłoń kieliszek i pociągnęła malutki łyczek pina colady, uśmiechając się, gdy poczuła w ustach słodki smak kokosa. Nigdy nie rozumiała, jak ludzie mogą pić alkohol, który im nie smakuje; ona nawet w chwilach, gdy szukała upojenia, raczyła się wyłącznie słodkimi trunkami. - Czekam więc aż wyciągniesz mnie na parkiet, skoro tak bardzo tego chcesz. - Posłała mu odrobinę kpiący uśmieszek i obrysowała palcem brzeg kieliszka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ethan Martins
Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:29, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ethan spojrzał na nią wyzywająco i zrobił dwa duże łyki swojego drinka.
- To tak na odwagę i lekkość w tańcu. Wiesz, nie co dzień tańczy się z zawodowcem - zaśmiał się wesoło i wyciągnął do niej rękę, którą Isabelle złapała bez wahania. Akurat w tle leciała jakaś wolna piosenka. W sam raz na pierwsze, dość niepewne kroki. Chwycił ją zdecydowanie w talii i przysunął do siebie, ale niezbyt blisko. Dawał jej możliwość zachowania dystansu. Nie szło mu najgorzej w tym rytmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|