Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:52, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Augustus tylko się roześmiał; no proszę, jak widać jego wykształcenie bywało przydatne nawet w takich sytuacjach.
- No, myślę, że będę w stanie zapobiec ewentualnym tragediom - powiedział Augustus, obróciwszy Camille w tańcu. - Ale jakbyś zgłodniała czy chciała się napić to mów, bo potem mi zarzucisz, że trzymam cię na parkiecie siłą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:13, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
- Chciał znaleźć przedłużenie swojego rodu i wybadać, czy przekazał mi miłość do czystokrwistych - powiedział beznamiętnym tonem Charles, zwalniając tempo. Na chwilę uciekł spojrzeniem od wpatrzonych w niego oczu Amy, a potem pokręcił głową, jakby chciał sam sobie zaprzeczyć. - Bez sensu, że w ogóle podjąłem teraz ten temat. Nie chcę ci spieprzyć tej imprezy, Ams, nie teraz. Pogadamy o tym w domu, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:24, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Teraz chyba było już chyba trochę za późno, ale nie chodziło wcale o nią. Widziała, że ten temat go męczy, z jakiegoś powodu. Może z jej powodu? Westchnęła cicho i dotknęła jego twarzy opuszkami palców.
- Chyba kiepsko wybrał z tą miłością do czystokrwistych, skoro kochasz mnie - powiedziała miękko i wtuliła twarz w jego ramię. Nie chciała myśleć o tym co zrobiłby ojciec Charlesa wiedząc z kim jest jego syn. - Pamiętaj, że on nie ma prawa o niczym decydować. To twoje życie, nasze życie. I możemy o tym porozmawiać w domu.
Ogrzała oddechem jego szyję mówiąc to. Charles doskonale wiedział jak bardzo mu ufała, mimo wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Camille van Leer
Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:45, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Camille spojrzała na Augustusa podejrzliwie.
- Mam niezłą formę. A to ma być wyraz twojej troski czy po prostu chcesz się mnie bezczelnie pozbyć? - zgrywała się trochę. Chociaż doskonale wiedziała, że Augustusa ciągnie do Jillian. No, jeszcze chwilę musi się pomęczyć. Jeszcze nie przeżył najgorszego.
Jak na zawołanie zmienił się puszczany utwór, a po kilku taktach oczy Camille rozbłysły.
- Znam tę piosenkę!
No wyczyn, naprawdę. Nie czekając na reakcję Augusta, zaczęła wyśpiewywać kolejne wersy tekstu, bo bardzo lubiła ten kawałek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:46, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jill nie spojrzała w kierunku parkietu; odrobinę bała się swojej reakcji na widok, który tak irytował Walta.
- Głupi jesteś - zawyrokowała, patrząc na niego zaczepnie. - Idź ją odbij, a od Augustusa się odczep. Tylko wróć do nas. My z Victorią przez ten czas sporządzimy pełną listę uczestników i regulamin konkursu. O, dziękuję.
Te ostatnie słowa były skierowane do kelnera, który przyniósł jej dwuwarstwowego drinka: jedna jego część była wściekle niebieska, a druga śnieżnobiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ryan Collins
Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:07, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Choć Munro wyraźnie nie chciał pokazać emocji, Ryan z jego postawy wyczytał coś na kształt zrozumienia. Historia tego faceta nie była łatwa do ukrycia i Ryan wiedział, że kilka razy był w podobnej sytuacji. To może marne pocieszenie, ale dobrze, że chociaż jedna osoba zdaje sobie, że nie postawił Jillian w takiej sytuacji bez powodu. Dla niego to było cięższe, niż ktokolwiek by mógł przypuszczać.
- Nie, nic nie wie o Jill - odpowiedział na jego drugie pytanie. Pierwsze zignorował, o siebie potrafi zadbać. - Sprawa już dobiega końca, więc mam nadzieję, że to już niedługo potrwa.
Pytanie tylko, czy przypadkiem już nie trwała za długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scott Munro
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:31, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Scott miał zamiar się postarać o to by ta sprawa skończyła się jak najszybciej. Już wiedział, że konfrontacja będzie nieunikniona. Zresztą sam w to wpakował tego faceta.
- Przepraszam, Collins - powiedział cicho, jakby bał się tych słów. Scott Munro nie miał w zwyczaju nikogo przepraszać. - Za to, że cię w to wpakowałem. Powinienem był się domyślić, że Derwent będzie robił problemy. Za dobrze znam te schematy. - To było jak przyznanie się do winy, albo do tego przed czym uciekał. Ale wiedział też jak Jill reagowała na samo wspomnienie tego tematu.
Z sali dobiegł do głośny trzask, chyba ktoś coś stłukł. Chwilę później wybuchło jakieś zamieszanie.
- Muszę tam wracać, ale będziemy w kontakcie. Jeśli dowiem się czegoś na temat Bahanki, zadzwonię - obiecał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ryan Collins
Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:39, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Aż takiego obrotu spraw Ryan się nie spodziewał. Skinął więc tylko głową, przyjmując jego słowa. Zdaje się, że Munro żywi do niego trochę mniej nienawiści, niż na początku. Szkoda, że mu to specjalnie humoru nie poprawiło.
- Pozdrów Olivię ode mnie - powiedział jeszcze. - Z nią też będę musiał porozmawiać.
Sprawa jej brata stanęła w miejscu i Olivii należały się jakieś wyjaśnienia tego stanu rzeczy. Niestety, to nie było zależne od niego, muszą czekać.
- Do zobaczenia - pożegnał się i deportował się z klubu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Walter Knight
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:52, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
- Augustus - powtórzył Walt w zamyśleniu. - Wiedziałem, że ma jakieś glupkowate imię.
Całkowicie zignorował niezbyt przychylne spojrzenie, jakim uraczyła go Jill znad swojego drinka z parasolką, posłał jej tylko złośliwy usmiech.
- Dobra, to idę przypomnieć Camille o swoim istnieniu, ale jeszcze do Was wrócę, nie zaczynajcie beze mnie.
Wstał i poszedł w kierunku parkietu, gdzie jego dziewczyna śpiewała zamiast tańczyć. Coś jej się chyba pomyliło.
- Wystarczy tego dobrego, ja też chcę zatańczyć z tą panią - odezwał się do Augustusa. - A tam jest taka jedna, która chętnie zatańczy z tobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scott Munro
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:56, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Scott stał jeszcze przez chwilę w tym dość ciemnym korytarzu i patrzył przed siebie zaciskając dłoń na różdżce. Kłopoty dopiero zdawały się nadciągać i to całkiem dużymi krokami. Ale w tej chwili nie mógł nic zrobić, tylko wrócić do Olivii.
Odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę głównej sali. Odszukał swoją dziewczynę wśród wielu sylwetek. Rozmawiała chyba z jednym z kelnerów. Podszedł do niej chwycił jej dłoń przepraszając jej rozmówcę.
- Już myślałem, że mi zwiejesz. Zatańczymy? - Zapytał prowadząc ją w stronę parkietu. Mimo tego, że się uśmiechał w jego twarzy widoczne było napięcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olivia Callaghan
Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Wto 1:13, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Olivia miała wyraźny problem z integracją. Miała wrażenie, że wszędzie potworzyły się grupki dobrze znajomych osób, a ona nie miała ochoty wtrącać się w ich rozmowy. Czuła się trochę jak intruz, w pewnej chwili podjęła nawet desperacką decyzję o zagadaniu Amy i Charlesa, ale właśnie wtedy weszli na parkiet.
Z ulgą przyjęła powrót Scotta, chociaż doskonale wyczuła, że nie jest szczególnie szczęśliwy.
- Jasne. Ryan już poszedł? Chciałam z nim pogadać. Powiesz mi, co jest nie tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:22, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jasne, że jego ojciec nie miał prawa podejmować za niego żadnych decyzji, co do tego Charles nie miał najmniejszych nawet wątpliwości. Ale skoro już zaczął z nim rozmawiać, wzbudziła się w nim ta cholerna, zżerająca od środka ciekawość, tak ciężka do zaspokojenia. Charles podniósł wzrok na Amy i próbował się do niej uśmiechnąć, ale wyszedł mu z tego raczej krzywy grymas.
- Idziemy coś zjeść? Zobacz, coś tam knują - zauważył, wskazując na Jillian i Victorię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:23, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Augustus nie potrzebował już większej zachęty; obdarzył Camille swoim charakterystycznym, szerokim uśmiechem, który odsłaniał dołki w jego policzkach, a potem zszedł z parkietu, natychmiast zajmując wolne miejsce obok Jill, która w najlepsze rozmawiała z Victorią.
- Nie przeszkadzam wam? - zapytał, jak zawsze kulturalny Augustus, a potem omiótł krótkim spojrzeniem twarz Jill, próbując wybadać, w jakim jest nastroju. - Co tu kombinujecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria Archibald
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 2134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:27, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Victoria przywitała Augustusa swoim półkpiącym uśmiechem; mogła przecież podejrzewać, że jeśli tylko zauważy szansę rozmowy z Jill, na pewno do nich podejdzie.
- Ściśle tajne sprawy. Jill cię we wszystko wprowadzi, ja tylko skoczę po coś do picia - powiedziała Victoria, z gracją podnosząc się z krzesła i powędrowała w stronę barku. Wybór drinka (szkocka, rzecz jasna) nie był w jej przypadku najbardziej skomplikowaną czynnością na świecie, ale postanowiła im dać przynajmniej kilka minut w samotności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Camille van Leer
Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:24, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Camille o mało się nie zaśmiała, widząc Augustusa schodzącego z parkietu. Nie mogła mu się dziwić, że tak mu się śpieszy do Jillian, ale nie mogła nic poradzić na to, że niesamowicie ją to rozbawiło. Odprowadziła go uśmiechem, a później odwróciła się w stronę Walta.
- Odstraszasz mi partnerów do tańca - wytłumaczyła żartobliwie takie szybkie odejście swojego szefa, ale jej ton był pełen wiarygodnego oburzenia - Czy my się w ogóle znamy?
To była tak długa rozłąka, że Camille dostała amnezji. Na szczęście nie straciła zapobiegliwości, więc uśmiechnęła się promiennie, tak, że Knight nawet jakby chciał, to o nie nie mógłby zapomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|