Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Isabelle Clarke, 12/23 Bold Street
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:23, 31 Lip 2013    Temat postu:

Miał powiedzieć, że nie jest zupełnie zmęczony? Nie był, a jego oczy błyszczały w rozbawieniu. Zrobił minę jakby się zastanawiał i podrapał się po brodzie.
- Te żelki mnie przekonują - stwierdził i otworzył przed nią drzwi klatki schodowej. Po chwili znaleźli się już w jej mieszkaniu. Chyba zaczynał je lubić, tak jak lubił Isabelle, która wniosła na górę Freda. - Wiesz, że byłem ostatnio w Hipnozie. Na drzwiach do Aurory wisi wielki zakaz wstępu - powiedział ze śmiechem idąc za nią w głąb mieszkania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle Clarke




Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:32, 31 Lip 2013    Temat postu:

- Chyba nie przejmujesz się zakazami, co? - spytała Isabelle retorycznie, rzucając pod szafę swoje szpiki, a potem obróciła się na pięcie, stając twarzą do Ethana. - Zaraz wrócę, muszę się tylko odświeżyć. Rozgość się, whisky stoi w barku - poinformowała go, idąc w kierunku łazienki. Zimną wodą schłodziła sobie nadgarstki i pociągnęła jeszcze jedną warstwą koralowej szminki usta, a potem cmoknęła z zadowoleniem. Wyglądała i tak całkiem nieźle, po tylu godzinach pracy. Sprężystym krokiem wymaszerowała z pomieszczenia, czując ból w stopach, a potem znów znalazła się oko w oko z Ethanem. - Widzę, że całkiem nieźle sobie radzisz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:48, 31 Lip 2013    Temat postu:

Szybkie to odświeżenie. Ethan właściwie zdążył tylko rozejrzeć się uważnie po mieszkaniu, na wypadek gdyby ktoś się gdzieś czaił, ostatnio miał nawroty swojej paranoi i wsypać lód do szklanek.
- Chcesz napić się whisky, nie czegoś słodszego czy to po prostu lepsza alternatywa do tych lizaków i żelek? - Zapytał rozbawiony i nalał chociaż sobie alkoholu. Nie miał nic przeciwko jednemu drinkowi, może kilku. Ładnie wyglądała w przytłumionym świetle zachodzącego powoli słońca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle Clarke




Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:07, 31 Lip 2013    Temat postu:

- Jasne, że napiję się czegoś słodszego, obok masz jakiś likier kawowy, możesz mi polać - zarządziła, rozsiadłszy się wygodnie w kanapie, a potem posłała mu półuśmieszek. Całkiem nieźle komponował się z wystrojem w jej kuchni, połączonej z salonem. - Mam wrażenie, że w tym mieście nie dzieje się nic ciekawego, ty też tak uważasz? - zagadnęła go, założywszy nogę na nogę i wbiła w niego wyczekujące spojrzenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:21, 31 Lip 2013    Temat postu:

Ethan nalał jej alkoholu i usiadł obok, podając jej naczynie, sam napił się whisky, krzywiąc się tylko odrobinę przy pierwszym łyku. Kiedyś pijał ja o wiele częściej, teraz nie miał chyba odpowiedniego towarzystwa. Kumpli nie widział całe wieki.
- Sadzę, że ma swój potencjał, może tylko my siedzimy w niewłaściwym miejscu? - Zapytał trochę teoretycznie. Dla niego fakt poznania tu tylu 'normalnych' czarodziei i tak był zaskakujący. - Masz jakiś pomysł na rozkręcenie jakiejś imprezy? Chociaż nie... bo przeczuwam, że znaczącą rolę będą odgrywać tu ładunki wybuchowe - stwierdził ze śmiechem i spojrzał jej w oczy, trochę za długo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle Clarke




Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:57, 31 Lip 2013    Temat postu:

- Ostatnio mniej w mojej pracy ładunków, a więcej papierków, ale jak będę coś wysadzać, to cię tam przemycę. Muszę wtedy wkładać taki śmieszny kostium w celach zachowania maksymalnego bezpieczeństwa - wyjaśniła mu, zanurzając usta w kawowym likierze. Smakował całkiem okej, chociaż zdecydowanie nie tak dobrze, jak jej ulubiony Bailey's. Wyprostowała przed sobą nogi, przypadkiem trącając go stopą, ale wcale nie cofnęła jej w popłochu, jak zareagowałaby jeszcze jakiś czas temu; przyjemnie było czuć ciepło jego ciała, choćby w tak małym stopniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:09, 01 Sie 2013    Temat postu:

Taka obietnica była poważna sama w sobie. Przecież kiedy go tam zabierze, będzie musiała zadbać o jego bezpieczeństwo. Nie umie się bronić przed wybuchami ładunków wybuchowych. To trochę jak przed Isabelle. Ale przed nią chyba nie chce się bronić.
- I będę mógł obejrzeć cię w śmiesznym kostiumie? - Zapytał z odrobina niedowierzania. - Nosisz też ten super żółty kask?
Jakoś nie potrafił sobie tego wyobrazić, ale sama próba wywołała atak śmiechu. I ta jej stopa też była całkiem dobrym powodem by się uśmiechać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle Clarke




Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:18, 01 Sie 2013    Temat postu:

Isabelle przewróciła oczami; nieładnie było sobie tak z niej kpić, a Ethan czynił to nagminnie. Chyba powinni zamienić się rolami.
- Jasne, że chodzę w tym żółtym kasku. Najpierw bezpieczeństwo, potem uroda, tak to już działa w mojej pracy. - Posłała mu uśmiech pełen wyrozumiałości, zupełnie, jakby pouczała jakiegoś małego chłopca o tym, że ma się dobrze zachowywać. W zasadzie, chyba całkiem nieźle sprawdziłaby się w roli nauczycielki. Przepadała za dziećmi, chociaż nie sądziła, że będzie je miała w najbliższej przyszłości. - Ale muszę uczciwie przyznać, że nie lubię żółtego koloru, bo wiesz - nie wyglądam w nim zbyt dobrze. - Rzuciła mu rozbawione spojrzenie i pociągnęła kolejny łyk likieru. Napięcie między nimi było już prawie namacalne, a sceny, które rozgrywały się w głowie grzecznej panny Clarke zdecydowanie powinno się ocenzurować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:24, 01 Sie 2013    Temat postu:

Jej pouczający ton był nawet całkiem zabawny. I ta głupia rozmowa o wszystkim i niczym całkiem mu się podobała, bo sprawiała, że w oczach Isabelle pojawiały się dziwne błyski. Tak, ta stopa coś znaczyła. Dziwne było to, że spali ostatnio w jego łóżku, a rano obudził się z jej głową na swojej klatce piersiowej, a teraz nie potrafił po prostu jej dotknąć.
- Najpierw bezpieczeństwo, a później uroda. Gorzej jeśli to uroda jest niebezpieczna - stwierdził zapatrując się na jej usta. Miały cholernie pociągający kształt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ethan Martins dnia Czw 0:32, 01 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle Clarke




Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:30, 01 Sie 2013    Temat postu:

Ale kto mu zabronił? Mógł jej dotykać, jeśli tylko chciał, czy nie słyszał tych błagań, tak wyraźnych w myślach Isabelle? Złapała jego spojrzenie i uśmiechnęła się półkpiąco, a jej stopa jakoś samoistnie zaczęła sunąć wzdłuż jego łydki, do góry.
- Niebezpieczna uroda, mówisz - powtórzyła za nim, nie bardzo koncentrując się na brzmieniu swoich słów i na wszelki wypadek ponownie zanurzyła usta w kawowym likierze, a potem oblizała pozostałą na wardze warstwę zwinnym ruchem. Zmierzyła go naprawdę intensywnym spojrzeniem, a jej tęczówki zdawały się być z każdą chwilą coraz ciemniejsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:37, 01 Sie 2013    Temat postu:

Ethan prawie na chwile zapomniał o oddychaniu, ale po chwili wypuścił powietrze nosem i napił się whisky, by po chwili odstawić ją na stolik. Jej stopa znalazła się gdzieś w okolicy jego kolana, kiedy złapał ją za kostkę i przejechał dłonią po jej wierzchu. Nogi Isabelle były cholernie idealne, a on szczególnie uwielbiał kobiece stopy. To był zdecydowanie dobry manewr. Niebezpieczny.
- Może wywoływać niespodziewane wybuchy - powiedział cicho i uśmiechnął się mrużąc oczy. Jego dłoń znalazła się w okolicy jej kolana kiedy westchnął krótko i przeniósł dłonie na jej biodra, przyciągając ją bliżej siebie. Ten władczy gest raczej nie należał do tych delikatnych. Przysunął twarz do jej ust i powoli obrysował palcem ich kształt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle Clarke




Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:46, 01 Sie 2013    Temat postu:

Isabelle na kilka sekund przymknęła powieki, pozwalając sobie na ciche westchnienie. Opadła powoli na jego kolana i jeszcze przez chwilę mierzyła go spojrzeniem, zanim zdecydowała się zaatakować. Jego ruchy były drażniące, a ona miała już dość swojej zwyczajnej cierpliwości, dlatego powoli zniwelowała dzielącą ich usta odległość, upajając się każdą sekundą, a potem rozpoczęła proces rozsmakowywania się w jego wargach. Po omacku odstawiła swój kieliszek na stolik, żeby przypadkiem nie rozlał się na jej ołówkowej spódnicy i wplotła dłoń w jego włosy. Były cudownie miękkie, a cały Ethan pachniał tak zachęcająco, och, Isabelle uwielbiała męską woń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:56, 01 Sie 2013    Temat postu:

Całowanie jej było jak jedzenie lizaka, który ma kilka różnych smaków. Najpierw smakowała po prostu słodko, później zdecydowanie bardziej cierpko, a w końcu podobnie do lodów truskawkowych. Ethan lubił lody truskawkowe.
Jego dłonie znalazły się na jej talii i powoli, gładziły jej skórę przykrytą materiałem. To było nieme pytanie. Tak samo jak jego dłoń na jej udzie.
Ale wcale nie miał zamiaru się spieszyć. Zwykle za bardzo się spieszył. Teraz chciał się cieszyć jej obecnością i tymi pocałunkami. Skubnął nawet jej wargę drażniąco zanim pogłębił pocałunek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle Clarke




Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 1:03, 01 Sie 2013    Temat postu:

Isabelle musiała gorączkowo zaczerpnąć oddechu, ale już po chwili powróciła do badania miękkości warg pana Martinsa. Jak na razie, zdawał ten test śpiewająco.
Jej smukłe palce powoli przesunęły się wzdłuż jego szczęki do pierwszego guziczka koszuli, który ustąpił po lekkim nacisku. Tę samą czynność Isabelle powtórzyła jeszcze kilkakrotnie, bez zbędnego pośpiechu, w końcu ciesząc oczy widokiem jego nagiej klatki piersiowej, która - fiu, fiu - prezentowała się naprawdę imponująco.
- Mhm - wymruczała, niezbyt inteligentnie zresztą, panna Clarke, a potem rzuciła okiem na jego tatuaż. - Co to znaczy? - spytała w jego wargi, drażniąc je swoim ciepłym oddechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethan Martins




Dołączył: 22 Mar 2013
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:21, 01 Sie 2013    Temat postu:

Ethan zwykle zapominał o swoim tatuażu, który zdobił jego przedramię, ale w tej chwili jego oczy pociemniały. Chyba nie miał ochoty opowiadać jego historii.
- To runy, poznajesz? - To dlatego niewiele osób potrafiło go rozczytać. Zwykle wydawał się ciągiem niezrozumiałych bazgrołów. - Znaczy 'nieśmiertelny'. Jest hołdem dla mojego przyjaciela, który zginął w trakcie jeden z akcji. - Zrobiło mu się głupio kiedy to powiedział, zabrzmiało tak... zwyczajnie. Nie pozwolił jej odpowiedzieć, bo zaatakował jej wargi ze zdwojoną siłą, przesuwając dłoń w górę jej ud, aż po materiał spódnicy, która podjechała do góry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 6 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island