Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex Enfield
Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:23, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Była jedna dobra strona tego cholernego zmęczenia - Alex nie miał nawet siły na irytację wywołaną słowami Chloe. Nie potrzebował kazań, zresztą, po fakcie już i tak na nic by się nie przydały.
- Ale nie zabił - zauważył bystrze. Mówiło mu się już trochę łatwiej niż jeszcze chwilę temu. Ból z wolna ustępował, a na jego miejsce bardzo cienką strużką zaczęły sączyć się emocje, przejęte chyba od panny Derwent. - Hej.
Alex podparł się na łokciu, unosząc się do pozycji półleżącej, żeby znaleźć się bliżej niej. Z pewnym trudem musnął ustami jej wargi.
- Nie tak łatwo mnie zabić - powiedział z lekkim uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:36, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Chloe nie czuła się wcale uspokojona. Pchnęła go z powrotem na kanapę, wpatrując się w jego rozszerzone od leków i półmroku źrenice. Zmieniła pozycję, pochylając się nad nim, tak że teraz czuł jej oddech na policzku.
- Nie waż się umierać, bo znajdę cię nawet w piekle - szepnęła mu do ucha ostrzegawczo i położyła głowę ostrożnie na jego ramieniu. Jej ciało nadal drżało ze zdenerwowania i emocji. Dopiero ciepło i zapach jego ciała sprawiły, że zaczęła się uspokajać.
- Ale tej sprawy z Mattem tak nie zostawię. To chyba najwyższy czas, żeby ją skończyć - powiedziała cicho kiedy Alex z pewnym trudem objął ją ramieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Enfield
Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:03, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Chyba po raz pierwszy w życiu Alex w towarzystwie Chloe nawet przez moment nie pomyślał o seksie. Wystarczyło, że czuł jej bliskość i mógł słuchać brzmienia jej głosu. Mając ją obok siebie i wdychając zapach jej włosów, pomyślał o chwili zwątpienia, która pojawiła się tuż po pojedynku z Mattem. Pomyślał wtedy o tym, że to wszystko nie ma sensu, że może powinien odpuścić sobie tę znajomość, przez którą jego poukładane dotychczas życie rozsypało się jak domek z kart. A potem ugodziła go myśl sprawiająca więcej bólu niż te wszystkie cholerne zaklęcia: że chyba już nie potrafiłby żyć bez tej kobiety.
To było coś, co zawsze bawiło Alexa, a nierzadko także budziło jego politowanie, jeżeli dotyczyło innych ludzi. Właśnie tę słabość wykorzystywał często podczas rozpracowywania swoich ofiar. Nie rozumiał, jak można być na tyle głupim i nieostrożnym, by przywiązać się czy może uzależnić od drugiej osoby do tego stopnia, żeby bez niej nic nie miało sensu. To jak podsuwanie wrogowi pod nos idealnej broni; nic przecież nie boli bardziej niż krzywda kochanej osoby.
Westchnął głęboko, natychmiast tego żałując, bo poczuł nieprzyjemny ucisk w okolicy złamanego jeszcze niedawno żebra.
- Masz jakiś pomysł? - odezwał się w końcu, opierając policzek o czoło Chloe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:32, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Matt zbyt dobrze znał Chloe i to dzięki temu miał pewność, że to własnie po tym ataku ona odnajdzie jego. Nie musiał nawet pokonywać tych wszystkich zaklęć ochronnych, które rzuciła na swoje mieszkanie. To było przesłanie dla niej. Będzie jej odbierał wszystko po kolei do póki sama do niego nie przyjdzie.
- Ucieczka nie wchodzi w grę, chcę przestać uciekać i bać się każdego szmeru w ciemnej uliczce. Więc konfrontacja. - Jej głos drżał tylko nieznacznie. - Mam coś czego chce, a w dodatku wściekł się bo przegrał sprawę spadkową. Wczoraj dostałam informację, że pełnoprawnie połowa majątku ojca należy się mi. Grunt znika mu spod stóp.
Mówiła cicho, bo dobrze wiedziała, że Alex jej słucha. Do tej pory nie rozmawiali o tym za wiele.
- Mogę się z nim dogadać, albo spróbować wsadzić go do Azkabanu. Tylko, że nie wiem ile warte jest jego słowo, że da nam spokój kiedy dostanie tego czego chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Enfield
Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:05, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
- Ja wiem - wymruczał Alex w jej włosy. - Jest gówno warte. Jakiekolwiek układy z twoim bratem w ogóle nie wchodzą w rachubę.
Nie chciał mówić tego na głos, ale przyszło mu do głowy, że wkurzony do granic możliwości Matthew mógłby trochę poharatać buźkę siostry - ot tak, zapobiegawczo, żeby się wyładować i jeszcze po raz kolejny przestrzec Chloe przed zachodzeniem mu za skórę. Ten facet był obłąkany, a jednocześnie bardzo wpływowy, a to stanowiło niebezpieczną mieszankę. Niewykluczone, że to właśnie sprawowana władza pomieszała mu w głowie.
- Nie myśl o tym na razie - powiedział po dłuższej chwili Alex, łapiąc się na tym, że po głowie krążą mu zaledwie strzępki myśli, niemal niemożliwe do rozwinięcia. Naprawdę był już nieludzko zmęczony. - Chodźmy spać, co? Podobno sen pozwala spojrzeć na problem z szerszej perspektywy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chloe Derwent
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:32, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ludzie, którzy mają wszystko nie lubią kiedy odbiera się im z tego nawet małą część. Do tego dochodziła agresja i lata spędzone w towarzystwie śmierciożerców, co wypatrzyło mózg jej brata. Był z tych, którzy odrywają skrzydełka małym owadom i patrzą na ich powolną śmierć.
Chloe była dla niego motylem, któremu uwielbiał odrywać skrzydła czekając aż zacznie prosić by nabił ją na szpilkę.
Oderwała się od myśli o swoim bracie i westchnęła krótko, wdychając zapach skóry Alexa.
- Chodźmy do łóżka, bo to zamiłowanie do kanap zaczyna być męczące - stwierdziła w okolicach jego szyi. Uświadomiła sobie, że pierwszy raz położą się w łóżku bez uprzedniego rozbierania się nawzajem. Alex chyba chciał zaprotestować, ale ona już wstała wyciągając do niego dłoń. Zawsze ją przyjmował.
Po chwili znaleźli się w jej chłodnej pościeli, która wydawała się otulać ich swoją miękkością. Chloe ułożyła się w zagłębieniu jego szyi i słuchając pulsowania krwi w jego tętnicach zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|