Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Chloe Derwent, Melton Street 10, ostatnie piętro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:36, 12 Sie 2014    Temat postu:

Chloe nie potrafiła w tej chwili stwierdzić czy to nie przypadkiem pierwszy raz w jej życiu kiedy z taką mocą kogoś pragnęła. To zwykle ona była obiektem pragnień i mokrych snów. Jednak teraz ostatnie myśli ulatywały jej z głowy w postaci pojedynczych słów, urywanych westchnieniami. Po kilku sekundach zapomniała już co właściwie chciała mu przekazać.
Zacisnęła palce na jego ramionach, a jej biodra wyszły na przeciw jego ruchom. Tak bardzo starała się nie zamknąć oczu, bo wzrok Alexa tyko wzmacniał doznania. Hipnotyzował ją i sprawiał, że przestała czuć cokolwiek poza nim wypełniającym każdą komórkę jej ciała.
Kiedy udało jej się w końcu nabrać powietrza, miała wrażenie, że wraz z nim jej ciało przechodzi fala rozkoszy. Tlen szybko uciekł w jej płuc, przez głośny krzyk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:15, 13 Sie 2014    Temat postu:

Alex miał niecny plan: nie zamierzał pozwolić pannie Derwent zaczerpnąć zbyt wiele powietrza, przecież odbieranie jej oddechu było jedną z jego ulubionych rozrywek. Zamknął jej usta pocałunkiem, chociaż podobało mu się to, co słyszał. Bardziej jednak podobały mu się jej wargi, które zdawały się być stworzone specjalnie po to, by mógł je całować. To było tak przyjemne, że mogłoby stanowić jedyny sens jego życia. O ile już nie stanowiło.
Alex z całą pewnością nie był stworzony do subtelnego, intymnego seksu pełnego emocji; raczej do tego, by pieprzyć kobietę do utraty zmysłów. Co ciekawe, ten sposób, który wybrał, nie stanowił wcale gorszej drogi do całkowitego zatracenia. Inną, owszem, ale nie gorszą. Idealnym tego potwierdzeniem były reakcje Chloe, które jeszcze bardziej go nakręcały i koniec końców sprowokowały do nieco gwałtowniejszych zachowań. Czuł wyraźnie znajome pulsowanie i kiedy wreszcie wydała z siebie finalny okrzyk, on również się w tym wszystkim zatracił i aż przygryzł jej wargę, chociaż do tej pory to był jej znak rozpoznawczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:34, 13 Sie 2014    Temat postu:

Utrata zmysłów mogła jak widać nastąpić nie tylko po szybkim, zachłannym pieprzeniu. Przynajmniej ona miała teraz takie wrażenie.
Nie czuła bólu zranionej wargi, chociaż smak krwi mieszał się ze smakiem ust Alexa. Czuła za to, że w głowie jej wiruje od niedoboru tlenu i nadmiaru endorfin. Kiedy udało jej się nabrać powietrza do płuc miała wrażenie, że zaraz pękną.
- Mój brat nie mógł lepiej wybrać - stwierdziła i zaśmiała się odrobinę histerycznie. W odpowiedzi usłyszała zdziwiony pomruk. - Ciebie, dla mnie. Może powinnam mu wysłać liścik z podziękowaniami?
Ten pomysł był tak absurdalny, że zaczęła znów się śmiać.
Przecież to nie przez te kilka drinków tak się zachowywała. Alex może zacząć podejrzewać, że przez tą samotność jej odbiło. Ale przynajmniej zapomniała o incydencie z klubu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:55, 13 Sie 2014    Temat postu:

Może i śmiech Chloe powinien wydać mu się odrobinę niepokojący, ale Alex był obecnie w takim stanie, że przyjął go z dużą dozą pobłażania. Przetoczył się na bok, żeby nie przygniatać Chloe, ale jednocześnie móc nadal mieć ją blisko, i objął ją mocno ramieniem, zamykając oczy i oddychając miarowo.
- Napiszmy wspólny, też się chętnie pod czymś takim podpiszę - wymamrotał, nie bardzo świadomy tego, co właściwie gada. Jego palce rozpoczęły powolną wędrówkę wzdłuż krótkiego odcinka ramienia panny Derwent. - Ale to rano, teraz muszę się kimnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:12, 13 Sie 2014    Temat postu:

Na niewielkiej powierzchni jej kanapy nie miał innego wyjścia, jak być blisko niej. Jednak Chloe to odpowiadało. Oparła policzek o zagłębienie w jego ramieniu i odnalazła jego drugą dłoń, splatając ich palce razem.
- Rano jest dobrym pomysłem - stwierdziła cicho i kręcąc się jeszcze chwilę, by znaleźć odpowiednią pozycję zamknęła oczy. Jej zamroczony mózg znów podsuwał jej jakieś dziwne zwroty, ale sen przyszedł szybciej niż zdążyła coś jeszcze powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:20, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Umiejętność tłumienia w sobie emocji i ukrywania niewygodnych faktów zawsze była cechą, którą Alex cenił w sobie najbardziej. Parę razy chyba nawet uratowała mu życie. Odrobinę wysiłku kosztowało go przyjście do Chloe po tym, co się stało, ale skoro już się na to zdecydował, postanowił zachować spokój. Cholernie bał się jej reakcji.
Deportował się wprost na jej ciemną klatkę schodową, bo chodzenie sprawiało mu pewną trudność. Prawy policzek zdobiła mu paskudna, ciemnoczerwona pręga - ślad po jednym z wielu zaklęć, jakimi został potraktowany zaledwie dzień wcześniej przez samego Matta Derwenta. Czując, jak jego żołądek wykonuje salto, Alexander Enfield zadzwonił do znajomych drzwi, choć najchętniej uciekłby stamtąd na sam koniec świata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:36, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Chloe własnie wyrzucała do kosza swoją przypaloną kolację kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Nie miała pojęcia co ją naszło, żeby spróbować przygotować coś do jedzenia. Od tej normalności w głowie się jej poprzestawiało.
Westchnęła tylko i na palcach przeszła przez salon, mając nadzieję, że za drzwiami stoi Augustus z butelką whisky. Niewdzięcznik, nie zaglądał do niej od wieków.
Kiedy otworzyła drzwi, najpierw w ciemności nie zobaczyła nikogo, dopiero po kilku sekundach kiedy jej oczy się przyzwyczaiły, dojrzała za progiem ciemny zarys sylwetki Alexa.
Jej serce przyspieszyło na jego widok i chyba nie tylko dlatego, że to był on. Jego oczy błysnęły niepokojąco, jakby na ich dnie czaiło się sporo emocji.
Nie zapytała co się stało, tylko chwyciła przód jego kurtki i pociągnęła go do środka i stając na palcach pocałowała krótko jego usta.
Dopiero kiedy spojrzała na jego twarz w półmroku przedpokoju dojrzała ślad na jego twarzy i to, że niepokojąca była też jego bladość.
- Co ci się stało? - W jej głosie można było się doszukać nuty przerażenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:47, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Ten pocałunek był zdecydowanie zbyt krótki, by można było określić go mianem odpowiedniego powitania. Alex stłumił w sobie chęć ponownego przyciągnięcia Chloe bliżej, bo wiedział, że i tak nie uniknie odpowiedzi na jej pytanie. Złapał jej dłoń i uśmiechnął się po swojemu, chociaż w trochę wymuszony sposób.
- Twój braciszek wczoraj przyszedł do mnie z wizytą - powiedział bez owijania w bawełnę. Przeniósł ciężar ciała na prawą nogę, bo w lewej miał chyba uszkodzone śródstopie. - Mogę gdzieś usiąść?
Wpatrywał się niemal bez mrugnięcia w oczy Chloe, które momentalnie pociemniały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:06, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Jedno zdanie sprawiło, że w jej głowie eksplodowało nagle tysiąc obrazów, a wszystkie miały podobne zakończenie. Zagryzła tak mocno wargi, że poczuła w ustach smak krwi, starając się, żeby tylko z jej ust nie wydostał się ten krzyk, który czaił się w jej krtani.
Jej palce zacisnęły się samoistnie na jego ramieniu tak mocno, że się skrzywił.
- Przepraszam - powiedziała tylko nieco drżącym głosem i odwróciła wzrok, badając spojrzeniem jego sylwetkę. - Chodź.
Pociągnęła go w kierunku kanapy, pomagając ściągnąć mu kurtkę po drodze. Kiedy tylko się skrzywił siadając, wypuściła powietrze z płuc.
- Zadzwonić po Augustusa? - Zapytała nieco bezradnie. Znała zaklęcia uzdrawiające, ale nie miała pojęcia co go trafiło, poza tym chyba właśnie wpadała w pewien rodzaj histerii. - Merlinie, Alex... co on ci zrobił?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:34, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Alex wzruszył ramionami w lekceważącym geście. Próbował nie pokazywać, że go boli, ale, do diabła, miał chyba połamane jeszcze jedno żebro. Sam usiłował się trochę poskładać, jak już udało mu się pozbyć Matta, ale prawda była taka, że przez ten cholerny ból nie był w stanie rzucić skomplikowanych zaklęć. Zresztą, wczorajszej nocy parę razy przeszło mu przez myśl, żeby zostawić to wszystko w cholerę i strzelić sobie avadą w łeb.
- Najpierw chyba chciał mnie zabić, ale potem zmienił zdanie - wymamrotał, patrząc na Chloe przez zmrużone oczy. - To była zwyczajna zabawa, niczego ode mnie nie chciał, może poza byciem pierdolonym workiem treningowym. Musi mnie wysoko cenić, skoro sam się pofatygował, zamiast nasyłać na mnie któregoś ze swoich kolesi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:56, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Gdyby nie fakt, że Alex siedział na jej kanapie i wyglądał co najmniej słabo to zapewne wzięłaby różdżkę i teleportowała się do Londynu. Miała ochotę zrobić swojemu bratu krzywdę, choćby miałoby to być tylko wydrapanie draniowi oczu. Jednak usiadła obok Alexa i dotknęła delikatnie jego twarzy na której widać było teraz wyraźnie sińca w okolicach szczęki. Jej dłonie drżały, ale chłodne palce badały jego skórę uważnie.
- Och, uwielbia zabawę w "ile jeszcze wytrzymasz", pieprzony dupek - wściekłość chyba dopiero zaczynała w niej buzować. - Co cię boli? Postaram się pomóc, ale najpierw... - Machnęła różdżką, a po chwili z kuchni przyleciała mała apteczka podarowana jej przez Augustusa, a w nim kilka przydatnych eliksirów. Sięgnęła po ciemną buteleczkę z eliksirem Wiggenowym, - To zawsze pomaga, no i eliksir przeciwbólowy.
Zaaplikowała je Alexowi nim ten zdążył zaprotestować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:20, 03 Wrz 2014    Temat postu:

- Wolałbym wódkę - oświadczył Alex, znów się krzywiąc podczas próby wyprostowania pleców. Właściwie najchętniej położyłby się, zamknął oczy i zasnął, bo minionej nocy prawie wcale nie doświadczył takiej możliwości. Tymczasem jednak obserwował bez emocji Chloe, która trzęsącymi się rękami odkorkowała buteleczkę i napoiła go gęstą, okropnie kwaśną miksturą. Alex miał ochotę jakoś to skomentować, ale przytomnie uznał, że takie zachowania są godne pięciolatka. - Chyba połamał mi żebro. I stopę.
Zacisnął powieki, kiedy poczuł chłodne dłonie Chloe rozpinające guziki jego kraciastej koszuli i wsuwające się pod jej materiał. Nie musiał patrzeć, żeby wiedzieć, że widok, który ukazał się jej oczom, wcale nie był ciekawy.
- Skurwysyn - odezwał się tak cicho, że może nawet go nie usłyszała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:41, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Chloe zajęła się jego obrażeniami, wiedząc, że po eliksirach które mu zaaplikowała zdolność jego odczuwania będzie mniejsza, ale nie wyeliminują bólu zupełnie. Kiedy rozpięła jego koszulę jej oczom ukazała się sina skóra, która powlekała wystające żebra, miejscami krwiak tworzył fantazyjne wzory.
- Nie ruszaj się przez chwilę, postaram się naprawić ci żebro - mruknęła gdzieś w okolicy jego mostka, badając palcami zakrzywienia jego boku. Kiedy trafiła na złamanie, Alex jęknął. Przyłożyła różdżkę w tym miejscu i zaczęła szeptać inkantacje. Robiła to przecież wiele razy, więc po kilku minutach jego żebro było znów w całości.
- Połóż się - poleciła, pomagając mu ściągnąć buty. Wsmarowała mu w szramę na policzku jakąś maź i przyniosła woreczek lodu by mógł przyłożyć go sobie do opuchniętej szczęki. Usiadła obok niego bezradnie, czując jak napięcie powoli z niej opada, została tylko wściekłość.
- Walczyłeś z nim? - Zapytała teraz, chociaż to pytanie dręczyło ją od początku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 2:05, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Alex chyba z kolei nie czuł żadnych emocji; najwyraźniej ból fizyczny dość znacznie przytępił zdolność odczuwania czegokolwiek poza nim. Polecenia Chloe wykonywał całkowicie automatycznie, nie mając nawet ochoty jej się sprzeciwiać. Jak dobrze, że znała się na magomedycynie; Alex średnio ufał jakimkolwiek lekarzom, a tej kobiecie powierzyłby nawet swoje marne życie.
Nie chciał odpowiadać na jej pytanie. Nie w sytuacji, kiedy powieki mocno mu ciążyły, a wspomnienia ze spotkania z Mattem, do tej pory z trudem powstrzymywane, zaczynały stawiać coraz większy opór, napływając długimi falami do pulsującego tępo mózgu Alexa. Utrzymał jednak spojrzenie Chloe, uświadamiając sobie, że musi żałośnie wyglądać z tym lodem przyciśniętym do twarzy.
- Chyba sobie nie wyobrażasz, że stałem jak idiota i przyjmowałem na klatę wszystko, czym we mnie celował? - zapytał retorycznie. - Też go poharatałem, ale trochę mniej niż on mnie. Może trzeba było go zabić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:44, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Chloe zacisnęła wargi i odwróciła od Alexa spojrzenie, patrząc w mrok panujący za oknem jej mieszkania. Nie powinien był być w takim stanie z jej winy.
- Chyba to bycie bohaterem poprzestawiało ci w głowie. Kto kazał ci z nim walczyć? Zapomniałeś jak się deportować? - Dłoń która do tej pory gładziła jego obolałe żebra zacisnęła się w pięść. - Merlinie, on mógł cię zabić.
Ta jedna myśl uderzyła w nią z taką siłą, że zaczęła drżeć, a przerażenie prawie odebrało jej oddech. Poczuła jego dłoń obok swoje więc zacisnęła na niej palce, a ta odrobina bólu chyba nie robiła mu już dużej różnicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
Strona 21 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island