Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Chloe Derwent, Melton Street 10, ostatnie piętro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:50, 12 Lut 2013    Temat postu:

Chloe przymknęła powieki, rozkoszując się jej dotykiem i pieszczotami. Nic nie powinno dziać się zbyt szybko. Taki seks powinien być kwintesencją i uwieńczeniem. Dotykiem, pragnieniem i przyjemnością.
Przygryzła wargę zaciskając dłoń na jej kości biodrowej. Pozwoliła jej poznawać swoje ciało. Nic nie działa mocniej pobudzająco niż taka ciekawość. Rose miała pełne pole do popisu. Bo czerpanie przyjemności było fajne, ale jej dawanie nakręcało jeszcze mocniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chloe Derwent dnia Wto 23:12, 12 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:23, 12 Lut 2013    Temat postu:

Skoro miała pełne pole do popisu, to postanowiła trochę z niego skorzystać.
Kiedy jej usta znalazły się z powrotem na szyi Chloe, zdecydowała się zjechać trochę niżej. Przesunęła wargami przez cały mostek, pozostawiając na skórze swój oddech. Nie skończyła na tym, całowała dalej jej brzuch, aż do granicy pępka. Palcami prawej dłoni przesunęła po całym lewym boku Chloe: od linii piersi, przez talię, biodro, udo, aż po kolano.
Przez cały ten czas starała się zarejestrować każdą reakcję Chloe na jej dotyk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:36, 12 Lut 2013    Temat postu:

Chloe żywo odpowiadała na pieszczoty, nigdy nie widziała potrzeby tłumienia w sobie takich reakcji. Jęknęła kiedy usta Rose znalazły się niebezpiecznie nisko. Widziała, że ta dziewczyna się bawi, próbuje nowych rzeczy. Ale bycie zabawką w jej rękach było niesamowicie przyjemne. Wytrzymała jeszcze trochę tych jej pieszczot, pozwalając na to by gładziła jej uda i znaczyła je pocałunkami. Jej plecy wygięły się w łuk i pociągnęła mocno Rose do pocałunku zmieniając nieco pozycję. Dominacja była jej domeną.
Tym razem przeszła do konkretów, dotykając dziewczyny w taki sposób, że ta rozchyliła tylko usta i zamknęła oczy. Wiedziała w jaki sposób ma to robić by doprowadzić ją do szaleństwa i utraty zmysłów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:38, 13 Lut 2013    Temat postu:

Utrata zmysłów jest niebezpieczna. Chyba lepiej, żeby Rose je zachowała - kiedyś jeszcze się jej przydadzą.
Cóż miała zrobić, jak nie poddać się Chloe, która tak żywo pragnęła władzy? To ona była tu nowicjuszką i musiała się uczyć. Nie zamierzała oczywiście nie odpowiadać w ogóle, ale...
Zacisnęła mocniej oczy, czując rosnące gorąco. Mięśnie mimowolnie się kurczyły, oddech przyśpieszał, a serce tłukło coraz mocniej o żebra. Trzymała dłonie na talii Chloe, nie przestając gładzić jej skóry, ale jej palce same zaczęły zaciskać się coraz mocniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:56, 13 Lut 2013    Temat postu:

Chloe nie miała zamiaru przerywać tej zabawy. Pocałowało mocno usta dziewczyny i pozwoliła by ta prawie przygryzła jej wargi. Podobało się jej w jaki sposób Rose wiła się pod nią i reagowała na każdy jej ruch. Przywarła ustami do jej szyi, scałowując kropelki potu, które pojawiły się na jej skórze. Rosalie stawała się co raz głośniejsza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:14, 13 Lut 2013    Temat postu:

Bo czy i była potrzeba ukrywania emocji? Nie? To po co się ograniczać?
Z ust Rosalie wydobywały się coraz głośniejsze westchnienia. Pociemniało jej pod i tak przymkniętymi już powiekami. Przesunęła dłonie na plecy Chloe, pieszcząc całą ich powierzchnię, od czasu do czasu zjeżdżając dodatkowo na uda. Niebezpiecznie szybko rosło w niej coś, czego chyba nie potrafiła jeszcze do końca zdefiniować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:24, 13 Lut 2013    Temat postu:

Gdzieś pomiędzy tymi ruchami, słowami, pragnieniami wyrwały się cichy krzyk, do którego Chloe przyłączyła się po chwili, kiedy tylko Rose jej dotknęła.
Oddychając ciężko opadła na nią i zaśmiała się cicho.
- Na kanapie. Serio? - Powiedziała z rozbawieniem. - Jeśli masz ochotę na górze mam łóżko. Zrobię ci rano kawy. - Zaproponowała dziewczynie, nie unosząc jeszcze głowy. Powieki zaczęły jej opadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:52, 13 Lut 2013    Temat postu:

Rosalie chyba powinna sobie teraz poukładać wszystko w głowie. Mimo wszystko lubiła wiedzieć na czym stoi. Ale nie dziś. Teraz nie ma na to siły.
Przez chwilę milczała, próbując odnaleźć swoje myśli.
- Twoja propozycja jest kusząca, ale powinnam wracać - odezwała się w końcu. Miała nadzieję, że Chloe nie będzie jej miała tego za złe.
No, chyba nie będzie miała, bo pozwoliła jej się wyswobodzić. Rose pozbierała swoje ciuchy, nawet się ubrała, taka była szalona. Przeczesała palcami włosy.
Nachyliła się jeszcze w stronę Chloe i pocałowała ją delikatnie.
- Wiem, gdzie cię znaleźć - powiedziała na do widzenia, rzucając przy tym swój kpiący uśmiech.
I za chwilę już jej nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 2:42, 15 Mar 2013    Temat postu:

Alex nawet po omacku odnalazłby drogę do kamienicy, w której mieszkała Chloe, ale świetnie mu szło udawanie, że nie jest pewien drogi - w końcu był tutaj po raz drugi w życiu, prawda? Pozwolił jej się prowadzić, starając się nie zwracać uwagi na to, że ich ramiona od czasu do czasu się spotykały; szli zdecydowanie zbyt blisko siebie.
W niedługim czasie znaleźli się pod kamienicą i zatrzymali się przed wejściem do odpowiedniej bramy. Alex miał nadzieję, że Chloe nie ponowi swojej propozycji - za drugim razem mógłby nie odmówić.
- To co, dobranoc? - odezwał się ze starannie wypracowaną niepewnością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 2:56, 15 Mar 2013    Temat postu:

Chloe spojrzała na niego z zastanowieniem. Nie miała zamiaru ponawiać propozycji. Chyba czuła się urażona? Tak, panna Derwent wciąż uważała, że jej się nie odmawia. Nie po tym w jaki sposób ją całował.
Ale na jej twarzy mimo wszystko pojawił się lekki uśmiech. Mina obrażonej księżniczki nie była najlepsza. Niech Alex patrzy i żałuje.
- Mogę chyba jeszcze raz ci podziękować za uratowanie mnie dzisiaj od porządnego sińca, co? - Zapytała przysuwając się do niego. Stanęła na palcach najpierw całując jeden jego pliczek, później drugi, a w końcu z lekkim uśmiechem wylądowały na jego ustach. Ale zanim Alex zdążył odpowiedzieć, Chloe skosztowała tylko jego warg i odsunęła się na bezpieczną odległość. - Dobranoc, bohaterze. - Powiedziała nie ruszając się jeszcze na chwilę z miejsca. Uśmiechnęła się do niego delikatnie i wyminęła go kierując się do klatki schodowej. Miała pewność, że Alex patrzył za nią do póki nie zniknęła za drzwiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:24, 18 Mar 2013    Temat postu:

Chloe nie przyjmowała jeszcze gości w swoim mieszkaniu, które było jej małym azylem. Urządzone w wygodnym i funkcjonalnym stylu, ale przede wszystkim chodziło w nim o to, że każdy element był elementem jej samej.
Tego dnia jednak chciała, żeby w jej mieszkaniu w końcu rozbrzmiał czyjś głos. Czuła się po prostu cholernie samotna. Znów. Jakby była małą dziewczynką potrzebującą nieustannej uwagi. Chyba dlatego wykręciła numer do szpitala i poprosiła do telefonu Augustusa, a później zaprosiła go na kolację. Kolację, którą rzecz jasna zamówiła z pobliskiej restauracji.
Byli umówieni na siódmą więc Chloe przebrała się w dość swobodny strój, bo w zwykłe jeansy i sweter odsłaniający jej ramiona. To miał być wieczór z przyjacielem. Zupełnie nie miała zamiaru go prowokować czy wykorzystywać, znów. Dlatego jej jedynym elementem przyciągającym uwagę były nagie obojczyki i malinowe usta. Nawet włosy miała spięte w luźny kok.
Nagle usłyszała dźwięk dzwonka, więc bosymi stopami przecięła cały salon i otworzyła je z uśmiechem. Za nimi oczywiście stał Augustus. Bez wahania stanęła na palcach całując go w policzek.
- Cześć, przystojniaku. Kolacja już czeka, więc wchodź. - W jej tonie było całe mnóstwo ciepła, którego zwykle próżno tam szukać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:38, 18 Mar 2013    Temat postu:

Augustus też potrzebował chyba chwili dla siebie, poza tym, zdążył się stęsknić za Chloe, w końcu ostatni raz widział ją wtedy, kiedy postanowili się pieprzyć.
Mylne jednak byłoby wysnucie wniosku, że w jakikolwiek sposób zmieniło to jego nastawienie do ślicznej blondynki, która właśnie witała go w drzwiach. Nadal była jego słodką C, jego najlepszą przyjaciółką.
- Cześć, C. I tak nie uwierzę w to, że cokolwiek ugotowałaś - powiedział, rozpinając swój płaszcz i wieszając go na wieszak. - Ładne mieszkanie, od razu widać, że twoje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:56, 18 Mar 2013    Temat postu:

Słodka C., czasami zamieniała się w nieco chłodniejszą Chloe, ale w tej chwili nie miała ku temu żadnych powodów. Cieszyła się jak mała dziewczynka na prezenty gwiazdkowe.
- Dziękuję, ale ściągnij buty. - Nakazała rygorystycznie zanim wszedł dalej. Augustus wykonał jej polecenie, ale spojrzał na nią dziwnie. - Nie chodzi o same buty, ale o podłogę. Jest podgrzewana i to najwspanialsze uczucie móc chodzić boso po niej. - Zaśmiała się kiedy już wyprostował się i stanął obok niej. Chwyciła jego dłoń i zaciągnęła go do kuchni.
- Kawy? Kawa jest dobra na wszystko, a mój ekspres robi najlepszą na świecie. To jedyne co mogę ci zrobić, jedzenie oczywiście jest zamówione. - Stwierdziła ze śmiechem jeszcze bez jego odpowiedzi wyciągając dwie filiżanki na kawę. - Espresso czy jakieś inne życzenia, hm?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:07, 18 Mar 2013    Temat postu:

Augustus usiadł na jednym z krzeseł i uśmiechnął się do niej pobłażliwie - niesamowite, jak dobrze ją znał.
- Jasne, że espresso, przecież inna kawa, to nie kawa - wysnuł swoją filozoficzną myśl, a potem omiótł wzrokiem całe pomieszczenie. - Co w ogóle zamówiłaś? W sensie, do jedzenia - uściślił, powracając do niej spojrzeniem - była najbardziej interesującym obiektem w tym pokoju, czy tego chciał, czy nie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Augustus Pye dnia Pon 1:07, 18 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe Derwent




Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:23, 18 Mar 2013    Temat postu:

Tak, sprzęty kuchenne nie stanowiły dla niej za dużej konkurencji, ale już jedzenie chyba tak. Odwróciła się do niego tyłem przygotowując dwie kawy, do swojej dodatkowo wsypała łyżeczkę cukru. Według Chloe kawa powinna być mocna, czarna i słodka.
- Lubisz chińszczyznę? - Zapytała go odwracając się do niego z uśmiechem. Postawiła przed nim kawę. - Więc masz do wyboru cielęcinę w pięciu smakach z makaronem sojowym, albo kurczaka w cieście sezamowym ze smażonym ryżem. Albo wymienimy się daniami. - Powiedziała z uśmiechem. Przywołała kilka kartoników, które pachniały smakowicie. - Chodź do salonu. - Poleciła mu i po chwili usadziła się na kanapie, a jedzenie wylądowało na stoliku. O tej porze dnia przez duże balkonowe drzwi idealnie było widać panoramę miasteczka. Jej kamienica była dość wysoka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
Strona 2 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island