Mieszkanie Amy i Charlesa, Middle Street 6/9

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

W porządku, Leah sama mówiła, że lubi zdecydowanych facetów, którzy wiedzą, czego chcą, ale, hej, to była jawna niesprawiedliwość, że Charles miał jeszcze na sobie ubranie, podczas gdy ona już świeciła biustem. Mimo że strasznie ją rozpraszał coraz odważniejszymi poczynaniami w okolicy jej klatki piersiowej, znalazła w sobie wystarczająco dużo zapału, by zacząć rozpinać guziki jego koszuli. Zrobiła to całkiem sprawnie i już po chwili mogła w całej krasie podziwiać słynną muskulaturę Charlesa Campbella. I to dosłownie podziwiać, bo ten widok był przecież godny pozazdroszczenia. Natychmiast rozpoczęła wędrówkę dłońmi po jego ramionach, plecach, klacie i w końcu brzuchu, wyraźnie wyczuwając pod palcami każdy mięsień. Wreszcie sięgnęła do Charlesowego rozporka, ale na ułamek sekundy zapomniała, w jaki sposób rozpina się guzik, bo tę właśnie chwilę Charles wybrał sobie na stanowcze wsunięcie dłoni w jej majtki w okolicy biodra.

Charles Campbell

Leah musiała przywyknąć do tego, że Charles uwielbiał być w seksie stroną dominującą; jasne, od czasu do czasu pozwalał się kobiecie wykazać, ale mimo wszystko wydawał się być stworzony do bycia panem i władcą. Pozwolił jej jeszcze przez chwilę nacieszyć się widokiem swojej klatki piersiowej, a potem gwałtownie szarpnął za krawędź jej majtek, tak, że oboje usłyszeli dźwięk rozrywanego materiału.
- Ups - powiedział, absolutnie nie wyrażając przy tym skruchy, a potem umożliwił jej zdjęcie spodni. Nie przestawał całować całego jej ciała, dość mocno koncentrując się na okolicach jej biustu, a potem zacisnął palce na jej, nagich już, biodrach. Droczył się z nią jeszcze przez chwilę, wodząc palcami po wewnętrznej stronie jej uda, a potem uniósł się na rękach i wszedł w nią gwałtownie, spijając z jej warg pierwszy jęk.

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Powieki Leah momentalnie opadły, ale zmusiła się do ich podniesienia. Za nic w świecie nie przegapiłaby widoku tej niepowtarzalnej dzikości ziejącej z oczu Charlesa, kiedy wykonywał pierwsze pchnięcie, a potem kolejne. Oplotła go udami i skrzyżowała nogi w kostkach za jego plecami, wychodząc naprzeciw jego działaniom. To było niesamowite, ale Charles zdawał się dokładnie wiedzieć, co sprawia jej największą przyjemność. Jego ruchy były wyważone, doskonale zsynchronizowane z potrzebami Leah. Zupełnie nie potrafiła zapanować nad dźwiękami, które wydobywały się spomiędzy jej rozchylonych warg, miała wrażenie, że nadmiar bodźców ją przytłacza, ale to było tak cholernie dobre... Zacisnęła palce na plecach Charlesa, bez kontroli wbijając mu paznokcie w skórę i głośniej jęknęła.

Charles Campbell

Charles nie chciał od razu odsłaniać przed Leah wszystkich kart, ale musiał ją zachęcić do tego, żeby myślała o seksie z nim z wielkim utęsknieniem. Chwycił ją za biodra i wyprostował jej nogi, a potem gwałtownie rozszerzył je na boki, widząc z góry każdą emocję, malującą się na jej twarzy. Boże, tylko wspaniałych widoków naraz; jej lekko kołyszące się piersi, pot, tlący się na jej skórze, zagryzione wargi... Przyspieszył tempo, mocniej wciskając palce w jej rozchylone uda. Czując, jak jego podniecenie narasta, przybliżając niebezpiecznie punkt kulminacyjny, wyszedł z niej, a potem obrócił ją tyłem do siebie; Leah chyba idealnie wyczuła jego intencje, bo jej tyłek znalazł się na idealnym poziomie względem jego bioder; wcisnął jej głowę w skłębioną pościel i wszedł w nią ponownie, pieprząc tak mocno, żeby zapamiętała ten seks do końca życia.

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

I z całą pewnością tak będzie. Leah tak mocno zaciskała palce na prześcieradle, że knykcie jej zbielały. Jej układ nerwowy przestał odróżniać ból od przyjemności, zalewając ją falami uczuciem, którego nie doświadczyła chyba jeszcze nigdy w życiu. Usiłowała formułować swoje krzyki w imię Charlesa, ale kompletnie jej to nie wychodziło; zresztą, nie było szczególnie istotne, bo niesprecyzowane dźwięki i tak niemal zupełnie tonęły w poduszce, poza tym Charles pieprzył ją z takim zapamiętaniem, że nie miało to dla niego znaczenia. W końcu Leah poderwała głowę i jęknęła głośno, przeciągle, w wyrazie pełnego, absolutnego spełnienia. A potem z powrotem wylądowała twarzą w poduszce, nie mogąc złapać tchu, nie mówiąc już o jakiejkolwiek sensownej myśli.

Charles Campbell

Charles doszedł chwilę po niej, jego podniecenie osiągnęło taką kulminację, że sam musiał krzyknąć. Pogłaskał ją po plecach, a potem opadł na łóżko obok, ciężko oddychając.
- Zajebiste - oznajmił, ze świstem wciągając do płuc powietrze, a potem sięgnął po paczkę papierosów i włożył do ust jednego, a potem zaciągnął się dymem, czując niesamowitą satysfakcję. Jego dłoń gładziła jej nagie, spocone udo, a na usta wpełzł mu półkpiący uśmieszek. Obrócił się w jej stronę, patrząc na jej śliczną twarz. - Chcesz buszka? - zapytał, parsknąwszy śmiechem, a potem nachylił się, żeby pocałować jej policzek. Nie wiedział, co prawda, czy Leah jest z tych dziewczyn, które lubią czułości "po", ale warto było spróbować.

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Jeszcze kilkanaście sekund zajęło Leah dojście do siebie i odzyskanie kontroli nad oddechem. W odpowiedzi na pytanie Charlesa pokręciła głową, ale nie do końca to przemyślała i w efekcie wyciągnęła rękę, zabierając mu papierosa spomiędzy palców. Dym wypełniający jej płuca był dziwnie... oczyszczający. Leah wypuściła go przez rozchylone wargi, a potem wygięła je w błogim uśmiechu. Oddała Charlesowi papierosa, spoglądając mu z bliska w oczy.
- Łał - skomentowała. - To był absolutnie najlepszy seks w moim życiu.
Pewnie nie powinna była mu tego mówić, ale miała to gdzieś. Zaśmiała się na widok jego miny. Z pewnością miał powody do dumy.

Charles Campbell

Charles uśmiechnął się tylko półkpiąco, głaszcząc ją po ramieniu. Jego palce swobodnie wędrowały wzdłuż jej ręki, kreśląc nieregularne kształty.
- To była dopiero rozgrzewka, blondi - oznajmil, biorąc kolejnego bucha, a potem zgasił papierosa w stojącej koło łozka popielniczce. - Chcialabyś się czegos napić? - zapytał, odgarniając kilka sklejonych od potu pasm z jej czoła, a potem nachylił się, żeby krótko pocałować ją w usta. - W sumie ja bym się napił, wody. - Wstał, świecąc nagością, a jego stopy z ulgą przyjęły chłód podłogi. Poszedł do kuchni, wziął butelkę i dwie szklanki i wrócił chwilę później, patrząc na Leah z góry. Czy ktoś ci już mówił, że masz absolutnie idealne cycki?
Mistrz komplementów.

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Leah nie była pewna, czy tekst Charlesa o rozgrzewce interpretować jako obietnicę czy groźbę, ale wolała się nad tym głębiej nie zastanawiać. Ale to miłe, że przewidywał powtórkę z rozrywki. Ciekawe, ile w tym zasługi jej absolutnie idealnych cycków.
- Mówił - mruknęła, unosząc się nieznacznie na ramieniu, żeby sięgnąć po szklankę. Dopiero kiedy upiła łyk wody, uświadomiła sobie, jak bardzo tego potrzebowała. - Fantastyczny z ciebie gospodarz.
Uśmiechnęła się tylko trochę kpiąco, bo jakoś nie potrafiła wydobyć z siebie zbyt dużych pokładów złośliwości. Nie po tak zajebistym seksie. Wyciągnęła dłoń i złapała Charlesa za dwa palce.
- Wracaj do łóżka, bo robi mi się zimno. - Pociągnęła go za rękę, a kiedy posłusznie spełnił jej prośbę, przylgnęła do jego ciała, położyła głowę na klatce piersiowej i zaczęła przesuwać palcami po brzuchu. Miała ochotę powiedzieć, że ma fantastyczne ciało, ale, hej, chyba już starczy na dziś tych komplementów.

Charles Campbell

No właśnie, bo jeszcze chłopak wpadnie w samouwielbienie i... Ten pociąg już dawno odjechał, stety bądź nie.
- Cieplej? - zapytał, machinalnie gładząc ją po plecach. Powoli wstępowało w niego uczucie zmęczenia, które mogło gładko przejść w sen albo ewoluować w kolejny napad podniecenia. Charles sam nie wiedział, dlaczego może wytrzymać całkiem długo i dawać kobiecie orgazm, a nawet kilka, ale uważał to za swoje największe błogosławieństwo. Spojrzał w oczy Leah, których źrenice były jeszcze trochę rozszerzone, a potem uśmiechnął się lekko. - Strasznie mnie kręcisz, mała - oświadczył, przesuwając dłonią wzdłuż jej ciała, aż do uda, a jego palce same zaczęły się kierować do ich wnętrza. Miał nadzieję, że Leah była gotowa na dzisiejszy maraton wrażeń, bo on nie chciał tracić czasu; miał ochotę pieprzyć ją nieustannie, aż do utraty tchu, aż oboje padną z wycieńczenia.

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Oczy Leah rozszerzyły się w lekkim zdumieniu, ale zaledwie parę sekund później pojawiły się w nich niebezpieczne błyski. Nie potrzebowała wiele, by na powrót poczuć się pobudzoną; próbka możliwości, którą przedstawił jej Charles, stanowiła wystarczającą motywację.
- I vice versa - wymruczała, obracając się lekko, tak że teraz leżała na nim nie bokiem, a przodem, połową ciała przylegając do jego ciepłej, nagiej skóry. Zadarła głowę do góry i sięgnęła dłonią do jego policzka, a ustami do cudownych, pełnych warg, które stanowiły jedynie przedsmak tego, co może ją czekać w towarzystwie tego faceta. Pocałowała go z taką mocą i namiętnością, że nawet jeśli wcześniej miał wątpliwości, czy ma ochotę na więcej, teraz z pewnością się ich pozbył.

Charles Campbell

Cóż, Charles, wyznawca teorii o zależności między całowaniem a pieprzeniem się, był bardzo zadowolony z zaangażowania, które wykazywała Leah. Uśmiechnął się półkpiąco prosto w jej wargi, zanim zdołał chwycić ją w talii i wymanewrować jej ciałem w taki sposób, żeby już po chwili poczuła go w sobie.
- Pokaż mi, co potrafisz, moja mała blondi - powiedział, patrząc na jej ciało, idealnie zarysowane kształty, które - miał nadzieję, zaraz będą się rytmicznie poruszać, zwilżone warstewką potu. - Pieprz się ze mną.

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Leah nie potrzebowała zachęty, chociaż z pewnym zaskoczeniem stwierdziła, że niesamowicie kręci ją dirty talk w wykonaniu Charlesa. Zresztą, wszystko w tym facecie aż błagało o to, by się z nim pieprzyć. Odrzuciła włosy do tyłu, oparła dłonie na jego klatce piersiowej i zaczęła się poruszać, patrząc na niego spod półprzymkniętych powiek. Piersi podskakiwały jej rytmicznie i widziała, że Charles cały czas się na nie gapi, a to z kolei jeszcze bardziej ją pobudziło. Wystarczyło parę minut, żeby jej ciało pokryło się potem, ale Leah nie miała najmniejszego zamiaru zwalniać, przeciwnie, narzuciła odrobinę szybsze tempo. Podskakiwała rytmicznie, pozwalając, żeby z jej ust wyrywały się raz po raz krótkie, urywane jęki. Och, jak cudownie, że spotkała na swojej drodze Charlesa Campbella.

Charles Campbell

Och, jak cudownie, że Charles zdecydował się jednak wykonać ten telefon. Ta chwila była tego warta; Leah wyglądała absolutnie perfekcyjnie, z tymi zmierzwionymi włosami, ciałem, zlepionym warstewką potu i grymasem podniecenia na ładnej twarzy. Charles czuł, że robi mu swoimi ruchami bardzo dobrze. Co jakiś czas unosił ku górze biodra, żeby mogła go głębiej poczuć albo synchronizował jej ruchy ze swoimi. To było kurewsko dobre, dlatego gdy Leah odchyliła się mocniej do tyłu, wspierając się dłońmi o łóżko, osiągając idealny kąt, poczuł, że zalewająca go fala podniecenia zbliża się do punktu kulminacyjnego. Poczekał jeszcze aż Leah wygięła się i jęknęła, osiągając orgazm, a potem i on doszedł, czując szalone bicie swojego serca. Seks był najlepszą rzeczą na świecie, bez dwóch zdań.

Leah Duncan · Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Dysząc ciężko jak po przebiegnięciu maratonu, Leah opadła tuż obok Charlesa i przez kilka sekund gapiła się w sufit, koncentrując się głównie na unormowaniu oddechu. Uśmiechała się szeroko, ale zupełnie nic nie mogła na to poradzić.
- O kurwa - odezwała się w końcu niezwykle elokwentnie, odgarniając włosy ze spoconego czoła. Odwróciła głowę i zerknęła na Charlesa, łapiąc jego spojrzenie. - Masz jeszcze jakieś dobre pomysły czy... idziemy spać?
Oparła głowę o jego ramię i przymknęła powieki, oddychając zapachem jego skóry.