Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Amy i Charlesa, Middle Street 6/9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 37, 38, 39  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:19, 04 Sie 2013    Temat postu:

Amy nie miała nic przeciwko tej jego dominacji, ba, podobało jej się to. Charles chyba uważał, że seks jest też dobrym sposobem na pocieszenie. Chodziło o emocje, bliskość i to niesamowite ciepło, które ją wypełniało. Miała pewność, że wtedy jest tylko jej, a to pragnienie jest w pełni odwzajemnione.
Kiedy trzymał jej nadgarstki nie mogła go dotykać, co było niesamowicie frustrujące. Z jękiem protestu ugryzła go w wargę, ale wcale go to nie zniechęciło. Więc objęła go tylko mocniej nogami i pozwoliła mu zrobić ze sobą to na co tylko miał ochotę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:45, 05 Sie 2013    Temat postu:

No cóż, jego potrzeby nie były teraz zanadto wygórowane; dość powiedzieć, że chciał ją po prostu pieprzyć aż zabraknie mu tchu.
Jego ruchy - z płytkich i niesamowicie szybkich - zmieniły się w wolniejsze i głębsze. Charles odczuwał satysfakcję za każdym razem, gdy usta Amy układały się w idealnie okrągłą literkę 'o'; a kiedy kosmyki jej niesfornych włosów przesłoniły jej śliczną twarz, odgarnął je i ponownie ją pocałował, czując zbliżającą się ekstazę.
Myśli o ojcu chwilowo całkowicie uleciały z jego głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:24, 05 Sie 2013    Temat postu:

Amy miała wrażenie, że jeszcze chwila i straci przytomność. Brakowało jej tlenu, a jego usta wcale nie ułatwiały jej oddychania, a jej ciało reagowało dziwną nadwrażliwością na każdy ruch Charlesa. Od nadmiaru bodźców świat zaczął wirować jej przed oczami. Szarpnęła rękę i wyrwała ją z jego uścisku, a jej palce wplotły się w jego włosy, ociągając go na chwilę od jej ust. Zdążyła jednak wziąć tylko jeden haust powietrza, bo fala przyjemności zalewająca jej ciało sprawiła, że musiała krzyknąć.
Jej paznokcie zatopiły się w jego karku, ale wydawał się tego nie czuć. Wystarczyło mu jeszcze tylko kilka pchnięć i poczuła jak jego mięśnie się napinają. Na jej nadgarstku z całą pewnością zostaną siniaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:42, 05 Sie 2013    Temat postu:

No cóż, Amy jakoś będzie musiała znieść tę niedogodność. Chyba było warto dla takich doznań, prawda?
Charles delikatnie postawił ją na ziemi, a potem stanął tuż obok niej, opierając się o przyjemnie chłodną ścianę, łapczywie zaczerpnąwszy jak największą ilość powietrza. Przez kilka sekund nawet zakręciło mu się w głowie, być może dlatego, że włożył w to naprawdę wiele wysiłku. Ale satysfakcja, malująca się na twarzy jego kobiety, była bezcenna.
- Teraz zdecydowanie jestem głodny - oświadczył, posyłając jej krótkie spojrzenie. Na jego ustach niezmiennie zagościł kpiący uśmieszek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:03, 05 Sie 2013    Temat postu:

Amy po prostu zaczęła się śmiać, głośno, a jej śmiech urywał się kiedy musiała zaczerpnąć powietrza, ale nie mogła przestać. Cichy chichot przeszedł w głośny śmiech. Sięgnęła po koszulę Charlesa i zarzuciła ja na swoje nagie ramiona i ogładziła jego rękę.
- Kocham cię, Charlie. Zrobimy makaron z parmezanem, a później zjemy go w łóżku - powiedziała w okolicy jego żuchwy, bo stanęła właśnie na palcach by pocałować jego policzek. Takie zwyczajne, niezwyczajne życie podobało jej się najbardziej. Posiłki jadane wspólnie, czasami nago w łóżku, które w końcu kupili. Nawet kłótnie o to kto ma zrobić poranną kawę, chociaż i tak zwykle padało na Charlesa. Nikt nie miał prawa tego zepsuć, nawet ojciec Charlesa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:29, 05 Sie 2013    Temat postu:

Oczywiście, że to Charles częściej robił kawę; przecież był w tym absolutnym mistrzem, a przynajmniej nim się tytułował. Uśmiechnął się tylko do Amy i musnął jej wargi z niezwykłą dla siebie delikatnością, a potem wyminął ją, żeby nalać sobie trochę coli do szklanki. To tyle, jeśli chodzi o zdrowe odżywianie w jego przypadku.
- No tak, kochanie, ale z parmezanem i z czym jeszcze? Pomidory, szpinak, mięso? Ty dzisiaj możesz zdecydować - pozwolił jej niezwykle uprzejmie, a potem włączył ekspres. Skoro nie miał iść spać, musiał dostarczyć swojemu organizmowi dawkę kofeiny, natychmiast.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:57, 05 Sie 2013    Temat postu:

Och, jakiż on dobry, pozwoli jej wybierać. Amy miała zamiar w takim razie wykorzystać sytuację, w końcu obiecał, że zrobi ten nieszczęsny obiad. Opadła się o blat stołu i wciąż nie zapinając nawet jego koszuli obserwowała uważnie jego sprawne ruchy.
- Ze szpinakiem - stwierdziła uśmiechając się do niego ślicznie. - Na początek nie wzgardzę też kawą. Pracowałam dzisiaj cały dzień, no prawie - uniosła prawą dłoń by odgarnąć włosy w twarzy i spostrzegła na niej oparzenie. Nie wyglądało dobrze. Ale zapomniała zupełnie o bólu. Dopiero teraz syknęła zobaczywszy w jakim jest stanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:08, 05 Sie 2013    Temat postu:

- Ze szpinakiem - powtórzył po niej, a potem schylił się, żeby podnieść i szybko włożyć na siebie bokserki. Nie miał nic przeciwko chodzeniu nago po domu, ale niekoniecznie lubił tak gotować. - Chcesz cappuccino? - spytał, obróciwszy w dłoni filiżankę z espresso, tak małą i kruchą w jego dłoniach, że wydawało mu się, iż jeden fałszywy ruch wystarczy, by pękła na drobne odłamki. - Wstaw wodę na makaron, ja zajmę się sosem. Aha, zapomniałbym - Ruby cię pozdrawia, twierdzi, że koniecznie musi się z tobą spotkać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:21, 05 Sie 2013    Temat postu:

Na wspomnienie Ruby na twarz Amy wrócił uśmiech. Całe wieki jej nie widziała. Chociaż tak często tęskniła za jej prostą radością i bezkompromisowym podejściem do pewnych sprawy.
- Chcę cappuccino i chcę wiedzieć jak ma się Ruby - powiedziała zeskakując z blatu i sięgnęła po garnek. - Charlie, dasz radę zrobić coś z moją ręką. Boli - poskarżyła się z żałosna miną i wyciągnęła ją w jego stronę. Jej osobisty czarodziej może nie był uzdrowicielem, ale znał kilka przydatnych zaklęć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:31, 05 Sie 2013    Temat postu:

Dopiero teraz Charles odwrócił się, żeby ocenić stan ręki Amy, wcześniej kompletnie nie zwrócił na to uwagi, zajęty podziwianiem, hm, innych części jej ciała. Spojrzał na tę dłoń podejrzliwie i sięgnął po różdżkę, która jak zawsze znajdowała się w kieszeni jego spodni, tym razem walających się po podłodze.
- Co ci się stało? - zapytał, mierząc ją przenikliwym spojrzeniem idealnie błękitnych tęczówek, a potem wyszeptał jedno ze znanych mu zaklęć łagodzących ból. - Jak nie przejdzie ci do jutra, to udamy się do Pye'a, on na pewno ma na to jakieś cudowne specyfiki. A o Ruby opowiem, jak mi to wytłumaczysz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:52, 05 Sie 2013    Temat postu:

No przecież nie zrobiła tego specjalnie i nie, nikt jej nie przypalał żywcem. A on patrzył na nią tak podejrzliwie, że poczuła się o coś oskarżana.
- Oparzyłam się, przypadkiem - oznajmiła i wydęła usta. - Naprawdę. Próbowałam ratować nasz obiad, a później... jakoś tak to było. - Nie chciała już wracać do tematu jego ojca. Obejrzała wierzch swojej dłoni i oceniając ją jako zdatną do użycia postawiła wodę na makaron.
- A skoro Augustus spotyka się teraz z Jill to można powiedzieć, że mamy w rodzinie uzdrowiciela - stwierdziła z uśmiechem i sięgnęła do apteczki po plaster. Czasami mugolskie sposoby też się sprawdzały. - No i słucham, co masz do opowiedzenia o Ruby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:22, 06 Sie 2013    Temat postu:

- To już jest takie oficjalne? - zapytał Charles, wrzucając na rozgrzaną patelnię szpinak, a potem pokroił trzy ząbki czosnku i dorzucił, z przyjemnością wdychając pierwsze zapachy obiecująco zapowiadającego się dania. Wcale go nie dziwiło to, że nie zna tych ploteczek; zarówno z Jill jak i Augustusem miał styczność bardzo rzadko, Amy znała ich lepiej. Zwłaszcza swoją kuzynkę, co chyba nie mogło być żadnym zaskoczeniem. - A u Ruby? Hm, nadal oddaje się pracy całą sobą, ale jest coś, z czego jest niesamowicie dumna; udało jej się przytyć kilka kilo. No i można powiedzieć, że musnęło ją słońce, co nie zmienia faktu, że nadal jest blada. Ale przynajmniej nie wygląda już jak trup. - Och, mistrz wysublimowanych komplementów do usług.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:30, 06 Sie 2013    Temat postu:

Amy przewróciła oczami. Mistrz taktu i delikatności. Cóż, pan Campbell nigdy nie bywał pośredni z kontaktach z ludźmi, wolał prostu przekaz.
- Oj tam, od razu oficjalności byś chciał. Wystarczy mi jak na nią patrzył na jej urodzinach. Ale martwi mnie ten Ryan. Znasz go w ogóle? - Zapytała dla upewnienia się właściwie i pokręciła głową. - Koniecznie muszę pogadać z Jill, no i z Ruby koniecznie też. Mówisz, że się zaokrągliła? Całkiem fajnie pewnie wygląda. Jestem ciekawa jak jej ciąg dalszy romansów - zaśmiała się krótko, wcale nie chcą pamiętać z kim spała Ruby. Chloe Derwent zupełnie wyrzuciłyśmy już z głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:58, 06 Sie 2013    Temat postu:

Cóż, Charles też nie widział Chloe całe wieki i choć Amy nie byłaby z tego zadowolona, trochę mu jej brakowało. Nie chodziło wcale o jej ponadprzeciętny i niemożliwy do zanegowania seksapil, lecz o jej osobowość. Ta kobieta miała w sobie coś, co sprawiało, że stawała się interesującym rozmówcą.
- Nie mówiła nic o romansach, możliwe, że chwilowo odpuściła sobie facetów i skupiła się nareszcie na samej sobie. Ryana nie znam, ale ostatnio w ogóle mam wrażenie, że mało z kim rozmawiam. Naprawdę musimy zacząć nadrabiać towarzyskie zaległości, wiesz? Przydałoby się kolejne spotkanie. Może w miasteczku pojawił się ktoś nowy - zasugerował, zdejmując z ognia patelnię z idealnie przyrządzonym szpinakowym sosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:06, 06 Sie 2013    Temat postu:

Makaron też właśnie się skończył gotować, więc Amy rozłożyła go na talerzach, a całość posypała startym parmezanem. Pachniało i wyglądało pysznie.
- Tak, wiem, jesteśmy okropnie aspołeczni ostatnio. Jakoś do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale chyba powinniśmy urządzić jakąś parapetówkę. Przyszedłby Scott z Olivią, Jill, może z Augustusem, Cam, Rubs? Co ty na to? - Zapytała zadzierając głowę do góry by spojrzeć mu z oczy, wyglądała wtedy jak mała dziewczynka. Jego wzrost i masywność dawały jej zwykle poczucie bezpieczeństwa. Nie zamieniłaby go na nikogo innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 37, 38, 39  Następny
Strona 4 z 39

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island