Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camille van Leer
Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:52, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Camille spojrzała na niego spod uniesionych brwi, nie kryjąc rozbawienia.
- I myślisz, że wygrasz? - parsknęła. Tak, to miało znaczyć, że Walt nie ma szans w tym konkursie, co zresztą zaraz mu zakomunikowała. - No, muszę wzbogacić swoją kolekcję trofeów. [Jakie dziwne słowo oO]
Zarówno uścisk dłoni Jillian jak i dożywotnia sława i chwała były satysfakcjonująca nagrodą. Chociaż nie jestem przekonana, czy ta chwała miałaby pozytywny wydźwięk.
- Myślałam, że podoba ci się moja różowa peruka - odezwała się, uśmiechając się prowokująco.
Ostatnio nie okazywał specjalnego niezadowolenia. Trudno, nawet jeśli jest inaczej, to bez problemu znajdą się tacy, którzy bardzo chętnie docenią Camille w różowych włoskach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Victoria Archibald
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 2134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:40, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Skoro plan Victorii nie do końca wypalił przez nagłe pojawienie się koło Jill i Augustusa Charlesa i Amy, postanowiła już przestać zgrywać bardzo zajętą i wprawnym ruchem chwyciła w dłoń szklankę z whisky, a potem, bujając biodrami, pokonała odległość między barem i stołem i klepnęła Charlesa w ramię.
- No proszę, kogo my tu mamy, w restauracji wszystko załatwione? - spytała kontrolnie, a potem zajrzała na rosnącą liczbę uczestników. - To jak, Jill, rozpoczynamy zabawę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:09, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jill zabrakło miejsca na serwetce, więc wzięła kolejną i zaczęła naprędce szkicować zarys twarzy Amy. Kuzynka co prawda nie wyraziła werbalnej zgody na udział w konkursie, ale panna Higgins nie potrzebowała jej potwierdzenia.
- Jeszcze trzeba zapytać tamtych, co okupują parkiet - przypomniała, skinąwszy głową w kierunku Camille z Waltem i Scotta z Olivią. - Augustus?
Złapała jego spojrzenie i uśmiechnęła się w ramach zachęty. No przecież nie mógł jej odmówić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:38, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Augustus został wyrwany z zamyślenia; w tym momencie właśnie konsumował kawałek tarty, wpatrując się gdzieś w przestrzeń.
- Tak? - dopytał automatycznie, słysząc głos Jillian i widząc jej śliczny uśmiech. - Ja oczywiście biorę udział w konkursie i myślę, że możesz podjąć decyzję za nich, w końcu to twoje urodziny. - Posłał jej przekonujący uśmiech i odłożył deserowy widelczyk na talerzyk, a następnie sięgnął po szklankę z ginem i tonikiem, tak dla zrównoważenia kubków smakowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Walter Knight
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:00, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
W kwestii peruki Walt miał określone stanowisko: była fajna, ale nie fajniejsza niż naturalne włosy Camille.
- Lubię blondynki - oznajmił z rozbrajającą szczerością, szczerząc do niej zęby jak idiota. Naprawdę miał dobry humor; ciekawe, czy uda mu się go utrzymać do końca wieczoru. W pewnych sprawach Walt był jak baba: wystarczył drobny impuls, żeby jego nastrój uległ diametralnej zmianie. - No dobra, skoro jesteś chętna, to chodź tam do nich, bo coś knują bez nas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Camille van Leer
Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:32, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Lubiła go takiego. Była nawet w stanie wybaczyć mu te głupie docinki. To prawda, że im bardziej przywiązywała się do tego faceta tym bardziej bawiło ją jego poczucie humoru (tak w zasadzie to chyba oboje mieli je podobne, ale wygląda na to, że akurat ten typ humoru dość mocno uzależniony jest od relacji międzyludzkich), ale to nie zmienia faktu, że czasem naprawdę potrafił walnąć głupotę. Takimi uśmiechami jej to wynagradzał.
- Jeszcze rok temu sugerowałeś, że powinnam zmienić kolor włosów, bo lubisz rude - przypomniała mu. To było kiedy pierwszy raz spotkali się w lesie. Dobrze, że zmienił zdanie - ma przy sobie najfajniejszą blondynkę na świecie i żadna ruda jej nie dorówna.
Chciała jeszcze usłyszeć odpowiedź Waltera, bo naprawdę była ciekawa, jak odeprze ten argument, ale właśnie dotarli do stołu. Zaglądając ponad ramieniem Jillian dostrzegła serwetki, na których widniało kilka podobizn. Domyśliła się, że to lista uczestników konkursu.
- Domaluj mnie - poleciła z uśmiechem. - Co prawda moją specjalnością nie są akurat stoły - Tu rzuciła wiele mówiące spojrzenie Waltowi, w poważaniu mając, że to wyznanie ma sporo świadków - ale myślę, że dam sobie radę.
W końcu kiedy poszli z Charlesem na imprezę zyskała uznanie. Nie miała co prawda konkurencji, ale to w żaden sposób nie ujmuje nic entuzjastycznej reakcji tłumu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:09, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
- Jasne, wszystko okej, nie zdążyłem spalić restauracji pod twoją nieobecność, czy coś w ten deseń - oświadczył Charles, błysnąwszy zębami w szerokim uśmiechu, a potem objął ramieniem swoją, dziwnie milczącą, dziewczynę. Miał nadzieję, że to nie z jego powodu postanowiła nie brać czynnego udziału w dyskusji - ważne, że zgodziła się przynajmniej na to, żeby tańczyć na stole. Charles może i nie najlepiej odczytywał ludzkie emocje (nie bardzo miał go kto tego nauczyć), ale z łatwością ocenił, że zarówno Amy, jak i Jillian nie są w najlepszym nastroju. - Czas chyba wygospodarować jakiś fragment wolnego stołu - zauważył trzeźwo Charles i, ucałowawszy Amy w policzek, udał się na rozmowę z kelnerami, którzy natychmiast zaczęli zabierać zbędne talerze i szklanki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:06, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jill miała nadzieję, że z chwilą rozpoczęcia konkursu jej zły humor odejdzie w zapomnienie. Musiała się czymś zająć, żeby przestać myśleć, wstała więc ze swojego krzesła i poszła zamówić sobie kolejnego drinka. W drodze powrotnej zahaczyła o parkiet i niemal siłą ściągnęła z niego Scotta i Olivię. Nie powinni się trzymać tak na uboczu, nie w jej urodziny.
- Dobra, możemy zaczynać. Zwycięzcę albo zwycięzców wyłonimy po zakończeniu wszystkich występów - zdecydowała. Podobało jej się to rządzenie, chyba miała do tego smykałkę. - Pierwsza na liście jest Victoria. Możesz sobie wybrać partnera.
Uśmiechnęła się promiennie do panny Archibald, czując narastający entuzjazm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:16, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Amy nie była w złym nastroju, może odrobinę milczącym. Martwiły ją słowa Charlesa i to jak wiele mogły zmienić. Nie miała ochoty poznawać jego ojca i może to egoistyczne, ale nie chciała też by on pojawiał się w ich życiu. Ten irracjonalny strach nie opuścił jej.
Kiedy Charles poszedł załatwić stół spojrzała w stronę roześmianej Jill. Jej kuzynka była słodka jak cały sklep ze słodyczami i zdawała się uszczęśliwiać ludzi. To dlatego Amy tak lubiła czasami tylko na nią patrzeć.
- A mamy jakieś ogóle zasady? Kto przyznaję punktację? Mogę wejść w skład jury- zaoferowała się szybko z cwanym uśmieszkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Walter Knight
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:50, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Zupełnie jakby zasady miały jakiekolwiek znaczenie. Amy chyba potrzebowała rozkręcenia i Walt był już pewien, że kiedy nadejdzie jego kolej, właśnie ją zaciągnie na stół. Jill chyba włączył się mechanizm gadulstwa, bo zaczęła nawijać jak nakręcona, że bycie członkiem jury wcale nie wyklucza z uczestnictwa w konkursie i że będą oceniać wszyscy, demokratycznie. Mniej więcej w połowie tego wywodu zadzwonił telefon Victorii i całą kolejność szlag trafił. A Walt chciał tańczyć, teraz, już, natychmiast.
- Teraz ja - zdecydował, bo chyba rzeczywiście był drugi na liście. Odprowadził spojrzeniem oddalającą się pannę Archibald, po czym wycelował palcem w siostrę Munro. - Chodź, będziesz miała drugą w życiu okazję zatańczyć z drugim Travoltą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:08, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Amy spojrzała na niego unosząc brwi i podała mu rękę śmiejąc się otwarcie. Walter Knight i John Travolta chyba mieli ze sobą coś wspólnego. Uśmiech, tak to zdecydowanie było to. Zanim zdążył wrócić Charles, Ams wylazła na jeden z wolnych stołów razem z Knightem. W jej zdecydowanie wysokich obcasach to był niebezpieczny manewr, więc zrzuciła je ze stóp, stając się jeszcze niższa niż się wydawała.
- Jakieś szczególne życzenia do co repertuaru, panie Travolta? - Zapytała rozbawiona, ale nie usłyszała odpowiedzi, bo Walter Knight nie miał zamiaru czekać na muzykę, która rozbrzmiała dopiero po chwili i rozpoczął popis swoich umiejętności tanecznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:23, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
No proszę; wystarczyła zaledwie chwila jego nieobecności, a Knight już zdążył mu podkraść kobietę. Charles miał ochotę się zaśmiać, bo Amy, bez szpilek, wyglądała prawie jak dziecko. Uśmiechnął się tylko pod nosem i bez zapowiedzi przerzucił sobie przez ramię Camille, wnosząc ją na stół. Mistrz subtelności, doprawdy.
- Nie mógłbym przecież postąpić inaczej - powiedział, stawiając ją przed sobą i posłał jej kpiący uśmiech. - Chodź, blondi, pokażemy im, co to znaczy taniec.
Czyż nie był przekonujący?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Camille van Leer
Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:40, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście, to było bardzo subtelne. Camille mogłaby się obrazić za takie traktowanie, ale tylko pisnęła wesoło, a kiedy pierwszy szok minął, ten pisk zmienił się w przyjemny dla ucha śmiech. Cóż, jeśli nie wygrają w kategorii tanecznej, to należy im się nagroda za efektowne wejście na stół.
Jako że została wniesiona na główną atrakcję konkursu nie zamierzała bawić się w ściąganie szpilek. Jak już spadać, to z wysokiego. Jeśli coś jej się stanie, to mają na sali uzdrowiciela, a jeśli na pomoc będzie za późno - przynajmniej umrze w pięknych butach.
- Dobrze, że tym razem będziesz tańczył razem ze mną na tym stole, a nie tylko się gapił - powiedziała, posyłając Charlesowi uśmiech podobny to jego, nawiązując do ich wspólnej imprezy, która zakończyła się w areszcie.
Chyba najwyższa pora zacząć imprezę, co? Wsłuchawszy się w rytm piosenki, Camille zaczęła do taktu kołysać biodrami. To miała być przede wszystkim fajna zabawa, więc Camille zamierzała się trochę powygłupiać. Nie miałaby nic przeciwko chyba żadnemu z tanecznych szaleństw, ale na razie zaczęli spokojnie, fajerwerki będą później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scott Munro
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:48, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Scott z rozbawieniem patrzył na to co działo się na jego drogocennych, drewnianych stołach. Uszło im to płazem tylko dlatego, że nogi obute w te szpilki tańczyły mniej więcej na poziomie jego wzroku.
Dobrze wiedział, że nadchodzi jego kolej. Nie mógł odmówić Jill. Jej nastrój był w tej chwili najważniejszy. Kiedy wróciła Victoria spojrzał na Olivię szczerząc do niej zęby.
- Umiesz naprawić złamany kark? - Zapytał jej rozbawiony i zanim odpowiedziała bez pytania podszedł do Vicky, chwytając jej nadgarstek. - Nie będę pytał czy masz ochotę zatańczyć, chyba nie masz wyjścia. Zresztą, mi się nie odmawia - powiedział i pociągnął ją w stronę wolnego stołu. Prawdziwa konkurencja!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria Archibald
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 2134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:53, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Victoria posłała Scottowi swój najlepszy, półkpiący uśmiech, a potem pozwoliła mu się zaprowadzić na prowizoryczny parkiet w postaci stołu. Naprawdę, niejednokrotnie zdarzało już jej się tańczyć w takich warunkach dla znacznie szerszej publiczności i nie była pewna, czy jest to coś, czym warto się chwalić.
- Poczekaj, poczekaj, gramy fair? Bo wiesz, możemy zarobić trochę punktów na starcie, jak odważysz się zrzucić ten krawacik - powiedziała Victoria, chwytając go za rzeczony krawat i roześmiała się w głos; nisko, z chrypką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|