Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosalie Fradenburg
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:40, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Prychnęła. Po raz kolejny. Wyraźnie i ostentacyjnie.
- Teraz bawisz się w psychoanalityka? - zakpiła. - Stawiasz diagnozę czy tylko hipotezę, bo mam wrażenie, że sam nie możesz się zdecydować. Poza tym, zaprzeczanie nie sprawi, że coś będzie nieprawdą. W drugą stronę też, potakiwanie nie sprawi, że coś będzie rzeczywiste. Myślisz, że boję się tego, jaka jestem? Nie wie, ile prawdy jest w twojej sadystycznej teorii, ale nawet gdyby to była prawda, to nie będę się przed tym wzbraniać. Mam się bać? Wcale nie marzy mi się być słodkim dziewczęciem zbierającym kwiatki na łące.
Tyle słów mogło z niej wypłynąć tylko pod wpływem silnych emocji. I może podświadomie próbowała zagłuszyć ostatnią Dońkową kwestię. Tego jednego akurat mogła się bać, z tej prostej przyczyny, że wcale nie była pewna, czy chce czuć coś rzeczywistego do kogoś takiego jak Donald Blackwood. Każdy stereotyp skądś się jednak wziął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:23, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Może i bawił się w psychoanalityka, a może podjął próbę uświadomienia jej czegoś. Chociaż mógł to równie dobrze być jakiś akt desperacji.
- To dlaczego reagujesz w ten sposób skoro się nie boisz? - Zapytał denerwująco spokojnym głosem. Zrobił dwa kroki w jej stronę. Pewnie gdyby usłyszał jej myśli uznałby je za obelgę. Kogoś takiego jak on?
- Możesz być kim chcesz, Rose, tylko nie oczekuj, że wszyscy wokół będą to akceptować. I nie chodzi o mnie. Ja jestem tylko głupim gryfonem, prawda? Cóż, mogę wiedzieć - zakpił gorzko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie Fradenburg
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:48, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego, jakby urwał się z choinki.
- Co ty robisz? - warknęła. Jej głos wcale nie był spokojny. To nie było w jej stylu, ale dzisiaj wcale nie zamierzała powstrzymywać na siłę emocji. - Na każdym kroku będziesz mi udowadniał, jak źle cię traktuję? Za każdym razem będziesz się tłumaczył masochizmem? Zdaje się, że mnie przejrzałeś i już wiesz o mnie wszystko, nie musisz się na to godzić, nie zmuszam cię przecież.
Nie ruszyła się, nawet nie drgnęła, ale jej spojrzenie przybrało na intensywności. Tłukła się jej po głowie myśl, że jako ona, Rosalie Fradenburg, nie umie funkcjonować w społeczeństwie, a nikim innym być nie chciała. Może powinna wyjechać w pizdu, odciąć wszystkie kupony, nie utrzymywać kontaktu z nikim, kogo teraz zna. Gdzieś na końcu świata będzie mogła robić co chce, będzie mogła mieć wszystkich w dupie i nie będzie musiała się o nikogo martwić, bo nawet to obraca się przeciwko niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:06, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie pokręcił powoli głową. Nie potrafił do niej dotrzeć, po raz kolejny zderzył się ze ścianą. Od kiedy Rose stała się kimś ważnym było tylko gorzej. Ostrzegała go, prawda? Nie chodziło o kwestię traktowania. Nie rozmawiała z nim, nie słuchała ani nawet nie podawała powodów tego po co nagle się pojawiała.
- Przecież nic nie wiem. Nie znam cię Rose, tylko obserwuję, wysuwam złe wnioski, a ty nie masz zamiaru ich poprawić. Plączesz się w tym. Tylko wciąż nie wiem po co właściwie tutaj jesteś w takim razie? A tak, bo czujesz się samotna - odpowiedział sobie sam. - Wciąż jednak nie chodzi o mnie. - Odsunął się i usiadł na oparciu kanapy sięgając po paczkę papierosów.
- Mam wrażenie, że ciągle sprawdzasz kiedy się poddam. Tyle, że ja nie mam nawet szansy by spróbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie Fradenburg
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:34, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się z wyraźną kpiną.
- Przecież cały czas próbujesz - stwierdziła fakt. - Wszyscy Gryfoni są tacy uparci? Bierzecie się za sprawy przegrane, licząc, że tym razem coś się zmieni? Lubicie wyzwania, co?
Może tak było. Czekała tylko, aż powie jej, że ma jej dość, a ona wtedy zaśmieje się szyderczo i wypomni, że miała racje. Tylko po co? I gdzie w tym sens? Lubiła mieć rację, tylko tyle. Zdawała sobie sprawę, że czasem zachowuje się zupełnie irracjonalnie, ba, wiedziała, że coś jest bez sensu nawet zanim to zrobiła, a jednak brnęła. Nie potrafiła tego zmienić.
A jej samotności Donnie nie powinien się dziwić, skoro z najważniejszą osobą w jej życiu - swoim ojcem - nie rozmawiała prawie od roku, chociaż mieszkali pod tym samym dachem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:44, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Była tutaj, bo czuła się samotna, nie ze względu na niego. Nie chodziło przecież o niego. On tylko wzruszył ramionami, dla odmiany chyba postanawiając stać się podobnie obojętnym do niej. Nie miał siły, ochoty ani zamiaru z nią walczyć, a zwykłe bycie razem jak widać nie chodziło w grę.
- W takim razie odpuszcza, w porządku? Rób co chcesz, niszcz wszystko co wartościowe - rzucił i wyszedł do kuchni. Otworzył okno na oścież i zapalił papierosa, siadając na parapecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie Fradenburg
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:06, 06 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
To nie do końca było tak, jak to widział Donnie. Pojawienie się dziś Rosalie w jego domu rzeczywiście było podyktowane czysto egoistyczną potrzebą. Tak, czuła się samotna, było jej źle, ale fakt, że w takiej chwili przyszła do niego świadczyło o tym, że w jakimś stopniu mu ufała, chociaż jawnie tego nie okazywała.
No i postawiła na swoim. Zmusiła go, do poddania. Udowodniła, że miała rację, że on się mylił. Nie przyniosło to chyba takiej satysfakcji, jakiejś się spodziewała. Właściwie to chyba nawet nic nie czuła, w jednej chwili wyłączając wszystkie emocje. Jeszcze by poczuła coś, czego się nie spodziewała.
Skoro Donnie już dał do zrozumienia, że jej tu nie chce, złapała swoją różdżkę i z cichym trzaskiem deportowała się w jakieś dziwne miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:16, 06 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie usłyszał ten cichy trzask deportacji i zaklął pod nosem. Nieświadomie zacisnął pieści tak mocno, że poparzył się papierosem trzymanym w dłoni, znów zaklął szpetnie tym razem o wiele głośniej. Rzeczywiście był masochistą, bo zamiast wsadzić dłoń pod zimną wodę patrzył tylko na wypalone miejsce na skórze. Pamiątka po pannie Fradenburg.
Odpalił kolejnego papierosa i zaciągnął się dymem. Nie miał zamiaru jej szukać, jeszcze nie teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|