Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Donnie Blackwood, 11/23 Bold Street.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:33, 16 Wrz 2013    Temat postu:

To mogło trwać sobie godzinę, dwie, a nawet całą noc, ale po piętnastu minutach Donniemu zrobiło się niewygodnie, a oczy powoli zaczynały mu się zamykać. Cały dzień spędził w Sweet Nothings. Rose widocznie mogła tak długo, ale burczenie w jego brzuchu stało się uciążliwe.
- Na pewno nie masz ochoty czegoś zjeść, napić się? Może czekolada miętowa? - Zapytał przesuwając dłonią po jej włosach i oparł brodę o czubek jej głowy. - Albo zrobić cokolwiek poza tym bezczynnym siedzenie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:58, 16 Wrz 2013    Temat postu:

Zadarła głowę do góry, żeby móc spojrzeć Donniemu w oczy.
- Proponujesz mi coś? - zapytała kpiącym tonem. - Jestem twoim gościem, powinieneś mnie zabawiać.
To nic, że sama się wprosiła, prawda? Skoro Donnie poprosił ja, żeby została, to tak, jakby fakt, że sama tu przyszła już się nie liczył.
- Ale nie chce nic jeść, możesz wszystko zagarnąć dla siebie.
Patrzcie ją, jaka łaskawa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie Fradenburg dnia Pon 21:49, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:58, 16 Wrz 2013    Temat postu:

Donnie uśmiechnął się do niej cwaniacko i uniósł brwi.
- Same złe rzeczy mogę ci zaproponować - stwierdził ze śmiechem i sięgnął po swój talerz. Miał najpierw zamiar zjeść, a później ewentualnie zjeść ją. - Masz ochotę zapalić? - Zapytał, a kąciki jego ust niebezpiecznie się uniosły. Ten wzrok też nie należał do tego codziennego Donniego. Wstał i odesłał talerz z makaronem do kuchni, a z szafki wyciągnął bletki i mały woreczek i rzucił jej to.
- Takie rzeczy robią grzeczni gryfoni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:42, 16 Wrz 2013    Temat postu:

Tym razem to Rosalie się zaśmiała, chyba pierwszy raz tego wieczoru. Wściekła woreczek w dwa palce i demonstracyjnie nim pomachała.
- Takich rzeczy nie robią grzeczni Gryfoni - zauważyła. - Tacy zwykle nie robią tego, czego nie powinni. Chyba większość Gryfonów ma taką przypadłość. Jesteście tacy poprawi.
Ostatnie zdanie niemiłosiernie ociekało cynizmem.
- Dawaj to.
Ona nie miała zamiaru się wystrzegać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:13, 16 Wrz 2013    Temat postu:

Donnie zaśmiał się i podszedł do niej z uniesioną brwią i wyciągniętą na dłoni zapalniczką.
- Kto ci powiedział, że wszyscy? Poza tym za dużo przebywam ze Ślizgonami ostatnio - stwierdził posyłając jej cwaniacki uśmiech. - Możesz zacząć być z siebie dumna. Ale ja najpierw zdecydowanie coś zjem. - Wyszedł by odgrzać swój makaron i wrócił z parującym talerzem. - Tylko nie waż się teraz płakać - ostrzegł ją i posłał jej złośliwy uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:42, 17 Wrz 2013    Temat postu:

No proszę, kto by pomyślał, że Donald Blackwood wyrośnie na takiego złośliwa. Jeszcze trochę a być może pozbędzie się wszystkich gryfońskich cech i będzie całkiem akceptowalny.
- Niby dlaczego? - zapytała oburzona. - To ostatnio moja ulubiona rozrywka.
Przejęła od niego zapalniczkę i zrobiła z niej odpowiedni użytek. Zaciągnęła się głęboko, a po chwili powoli wypuściła dym przez delikatnie rozchylone wargi. Przez to ryczenie nie wyglądała tak ciekawie, jakby mogła w tej sytuacji, ale chyba nie było tak źle. Niektórym zaczerwienione oczy pasują. Szczególnie tym, z błękitnymi tęczówki, a właśnie takie miała Rosalie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie Fradenburg dnia Wto 22:11, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:20, 17 Wrz 2013    Temat postu:

W rzeczy samej, czerwone, przekrwione białka i opuchnięte powieki są kwintesencja piękna. Dobrze, że Donnie jakoś nieszczególnie zwracał uwagę na to połączenie. Wolał przyglądać się jej ustom, które w tej chwili były zdecydowanie bardziej zajmujące.
Szybko dojadł makaron i wziął od niej skręta, zaciągając się mocno, słodkawym dymem.
- Sadzę, że powinniśmy zmienić twoje przyzwyczajenia w kwestii rozrywek. To jest o wiele lepsze, a są rzeczy jeszcze lepsze - stwierdził po wypuszczeniu dymu z płuc. - To zdrowsze niż płacz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:20, 19 Wrz 2013    Temat postu:

Rosalie prychnęła cicho, układając głowę na oparciu kanapy. Poruszyła jeszcze kilka razy biodrami, żeby odnaleźć najwygodniejsze miejsce i w ostateczności już nie siedziała, ale półleżała i było jej naprawdę wygodnie.
- Sugerujesz mi, że jestem nudna? - mruknęła w stronę Donniego. - Lepiej, żebyś nie chciał się dowiedzieć o innych moich rozrywkach, bo mogę ci zagwarantować, że nie będą one dla ciebie specjalnie przyjemne.
No tak, zamiłowanie do czarnej magii Rosalie niejako ma po ojcu, a rzucanie złowrogich zaklęć szło jej naprawdę nieźle. I naprawdę sporo ich znała. Dużo więcej i dużo groźniejszych od tych, o których uczyli się w szkole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:31, 27 Wrz 2013    Temat postu:

Zabawne, że znów kończyli w podobnej pozycji na jego kanapie? Tym razem chociaż już nikt nie płakał, a nawet nie krzyczał. Donnie spojrzał na Rose spod półprzymkniętych powiek i uśmiechnął się leniwie.
- Jakbyś nie wiedziała, że jestem masochistą. Chociaż często te rzeczy związane z tobą, pozornie złe stają się całkiem przyjemne. - Tak, to było pokrętne tłumaczenie, ale w jakiś sposób podobało mu się to w jaki sposób czuł się przy niej. Jakby stąpał po kruchym lodzie. Tylko wciąż miał niejasne wrażenie, że Rose starała się utrzymać ten dziwaczny dystans.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:59, 27 Wrz 2013    Temat postu:

Kruchy lód jest nieprzewidywalny, a stąpanie po nim może skończyć się porządnym uszkodzeniem organizmu, a nawet śmiercią, Donnie powinien o tym pamiętać. Nawet Gryfoni mają coś takiego, jak instynkt samozachowawczy, a przynajmniej tak uważała Rosalie.
- Pierdolisz - skomentowała krótko, ale dobitnie. Sięgnęła jeszcze raz po skręta, a później podniosła się odrobinę, przekręciła i podparła na dłoni twarz zwróconą ku Donniemu. Jakoś nie mogła sobie znaleźć miejsca na tej kanapie teraz. - Ale w jednym masz rację: jesteś masochistą. Masz tak od dziecka czy później doznałeś takiego skrzywienia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:20, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Na jej podsumowanie wyszczerzył zęby i potarł zmęczone oczy. Chyba mieszanka jedzenia, ciepła, towarzystwa Rose i tego co palili sprawiała, że miał ochotę zamknąć oczy i zasnąć.
- Nie jestem pewien, ale chyba raczej to kwestia jakiejś traumy z dzieciństwa. Wiesz, to takie szlachetne, mężne i gryfońskie, znosić cierpienie w milczeniu - tym razem parsknął już śmiechem. To musiała być wina tego skręta. Odebrał go od niej i dopalił pozostałość. Spojrzał na nią rozbawionym wzrokiem i bez ostrzeżenia pochylił się by ją pocałować. Chyba sprawdzał, czy panna Fradenburg gryzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:27, 29 Wrz 2013    Temat postu:

Próbował już nie raz i nie dwa, powinien zacząć się liczyć się z ewentualnością, że ta panna kiedyś naprawdę go ugryzie. A ugryzienie węża jest naprawdę nieprzyjemne.
To, co powiedział Donnie, sposób, w jaki zakpił z Gryfonów był tak absurdalny, że Rosalie nie mogła się nie zaśmiać, udaremniając przy okazji Dońkowe poczynania. To naprawdę było silniejsze od niej.
- To się leczy, wiesz? - zapytała ze śmiechem. - Traumę. Bo gryfoństwo jest niestety nieuleczalne. I chyba śmiertelne.
Trochę bredziła, odrobinkę, ale nikt nie może mieć jej tego za złe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:31, 05 Paź 2013    Temat postu:

Donnie spojrzał na nią podejrzliwie, jakby coś mogła o tym wiedzieć. I rzeczywiście trochę bredziła, ale w przypadku ślizgonów to już nie było takie oczywiste.
- Nieuleczalne raczej na pewno, ale czy śmiertelne, nie jestem pewien. Pewnie kiedyś się przekonam - stwierdził mądrze i pokiwał głową. - O ile ty mnie nie wykończysz. O ile ja jestem masochistą, ty jesteś sadystką i chyba o to chodzi. Wiesz, w tym całym twoim problemie. Lubisz to robić ludziom - podsumował ciągle się jej przyglądając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Fradenburg




Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:56, 05 Paź 2013    Temat postu:

Czy ktoś kiedyś zastanawiał się, czy można zranić Ślizgona? Zwykle to przecież oni kąsali, a wszelkie ataki w ich stronę wydawały się zawsze bezcelowe, pobłażliwym wzrokiem obrzucali swojego oprawcę. Ale nawet oni mają uczucia. Gdzieś tam.
Twarz Rosalie nagle spoważniała, mięśnie się napięły, a w oczach błysnęło coś niebezpiecznego. Prychnęła ostentacyjnie i poderwała się z kanapy, nie siląc się nawet na drobinę ostrożności. Podeszła do okna, a po chwili odwróciła się w stronę Donniego, krzyżując ręce na piersi w obronnej postawie. Wbiła w niego ostre spojrzenie.
Nieważne, ile prawdy było w tym, co powiedział Donnie. Nie powinien kierować w jej stronę takich słów, nie powinny brzmieć jak oskarżenie.
- Nic nie wiesz - rzuciła sucho i nadal gapiła się tak, że wcale bym się nie zdziwiła, gdyby Donnie poczuł się dźgnięty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:10, 05 Paź 2013    Temat postu:

Nie chodziło o ranienie jej, tylko o to co tak naprawdę sprawiało, że takie wieczory jak ten zaczynał się w podobny sposób.
- Nie wściekaj się, tylko powiedz, że tak nie jest. Zaprzecz, Rose, tylko o to chodzi - powiedział również wstając, ale o wiele mniej gwałtownie. Nie miał zamiaru pozwolić jej wyjść. - Może i nic nie wiem, ale widzę co się z tobą dzieje. Boisz się, że to prawda, tak samo jak boisz się, że to co jest między nami jest prawdziwe. - Tak, rzucał jej wyzwanie, chociaż mówił wciąż cicho i spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 32, 33, 34  Następny
Strona 33 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island