Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:31, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Donniemu wcale nie przeszkadzał fakt, że patrzyła na niego. Zapomniał już chyba jak to dobrze jest mieć przyjaciół. Uśmiechnął się lekko, nie tylko przez lody, ale też przez nią.
- Chyba potrzeba kogoś kto będzie umiał to docenić. Nawet ja nie potrafiłem - westchnął cicho. - Pewnie uznasz mnie za dupka, bo chyba właściwie nim jestem. To wywołuje straszne wyrzuty sumienia, wiesz? To że zrobiłem coś podobnego komuś, bo za mocno zatraciłem granice pomiędzy przyjaźnią, a czymś więcej - powiedział cicho. Nie miał okazji rozmawiać z nikim na ten temat do tej pory. Ale Donnie miał cholerne sumienie i czasami tęsknił za Ruby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:43, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- Mów dalej, brzmi interesująco - powiedziała Isabelle, tym razem skupiając wzrok na pucharku z lodami i aż jej oczy błysnęły na widok czekoladowej polewy, której jeszcze nie miała okazji smakować. - Kim była ta druga? Masz z nią jeszcze jakiś kontakt, czy całkiem się zerwało? - zapytała, chwytając kubek z całkowicie ostygłą już herbatą i wlała w siebie całkiem sporo jej zawartości. To tak dla równowagi, z całą pewnością. - A w ogóle, miałam cię potrzymać w niepewności, wiesz? Jak doszliśmy do tej kamienicy, to już chciało mi się śmiać, ale postanowiłam ci najpierw nic nie mówić. Jesteśmy sąsiadami, Donnie. Mieszkam tuż obok ciebie, drzwi obok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:01, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie spojrzał na nią zaskoczony. Trochę go ta informacja zbiła z tropu. Po chwili wyszczerzył się do niej.
- Naprawdę? To wspaniale! W końcu będę miał do kogo wpadać, pożyczać cukier. No i zawsze możemy zjeść razem kilka lizaków po okropnym dniu - powiedział rozbawiony, przypominając sobie jej ulubiony zwyczaj. - Ale nie wiem czy dobrze zrobiłaś mówiąc mi to. Nie pozbędziesz się mnie teraz - ostrzegł ją. Miał mówić o Ruby, tak? Skrzywił się lekko przypomniawszy sobie.
- A tam ta dziewczyna? Ruby. To po prostu... Ruby. Przyjaźniliśmy się trochę, później zaczęliśmy ze sobą sypiać. I to nie tak, że coś ustaliliśmy. To nie był układ, raczej potrzeba bliskości. Chciałem, żeby to się poukładało, ale pojawiła się Rose. Nie widujemy się już - skończył kulawo. Nie był najlepszy w opowiadaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:09, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, Isabelle zdążyła odnotować przez wszystkie lata ich znajomości, że Donnie Blackwood nie jest najlepszym mówcą, ale zupełnie jej to nie przeszkadzało. Nie trzeba było wcale posiadać umiejętności właściwego dobierania słów, żeby wyrazić swoje emocje. A ona, patrząc teraz prosto w jego oczy, widziała, że nie czuł się z tą sytuacją dobrze.
- Cóż, każdy człowiek jest sumą podejmowanych przez siebie wyborów. Ważne, żebyś niczego nie żałował, wiesz? - Posłała mu pokrzepiający uśmiech, słodszy niż oba pucharki ich lodów razem wzięte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:26, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie chyba powoli dorastał do tego, żeby porozmawiać z Ruby. I Bella mu to uświadomiła. Nie chciał żałować, a fakt, że czuł te paskudne wyrzuty sumienia utrudniał wiele.
- Nie jestem chyba za dobrym człowiekiem, skoro właściwie bez większych skrupułów kogoś skrzywdziłem. Nie przywykłem do tego uczucia. Zwykle byłem tą stroną, która miała przechlapane. Cholera, to chyba domena Gryfonów i Puchonów - zaśmiał się cicho i odsunął od siebie już pusty pucharek. - Ale dość tych smętów. Masz ochotę na coś mocniejszego? - Zapytał unosząc brew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:35, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Isabelle wcale nie była świadoma tego, że przyczyniła się do częściowego rozwiązania dylematów Donniego, nie zmieniało to jednak faktu, że posłała mu kolejny słodki uśmiech. Musiała przecież nadrabiać te wszystkie stracone lata, kiedy się nie widzieli.
- Kieliszeczek. Albo przyrządź mi jakiegoś drinka, bo wiesz dobrze, że nie pijam żadnych wódek ani tym bardziej whisky. Jeżeli masz coś słodkiego, to chętnie się poczęstuję. - Omiotła jego twarz szybkim spojrzeniem, w głowie odnotowując, że trochę zmężniał od czasów Hogwartu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:00, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A ona za to nie trochę, ale całkiem sporo wypiękniała, chociaż może to złe określenie. Nabrała niesamowitego wdzięku, przy czym nie straciła swojego dziewczęcego uroku. Właśnie ten jej uśmiech uświadomił mu, że to wciąż ta sama Bella, z którą miał zwyczaj chodzić na piwo w piątkowe wieczory i czasami oglądać mecze quidditcha.
- Zdaje się, że whisky ostatnio wypiłem sam, więc nie masz co na nią liczyć. Ale coś na drinka na pewno się znajdzie. - Wstał od stołu i zajrzał do lodówki. Odnalazł w niej sok ananasowy i pomarańczowy, w połączeniu z białym rumem nabiorą odpowiedniego smaku. Wyciągnął dwie szklanki i przygotował im drinki, z dużą ilością lodu. - Chodź do salonu, powspominamy sobie - rzucił ze śmiechem podając jej drinka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:09, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Isabelle ujęła drinka w drobną dłoń i posłusznie podniosła się z krzesła, idąc za Donniem do salonu. Usiedli razem na sofie, stykając się ramionami - kto, jak kto, ale oni zdecydowanie nie potrzebowali tego sztucznego dystansu, jaki tworzył się między ludźmi.
- Pamiętasz, jak kiedyś pokazywałam ci moje kroki z baletu, jak już nieźle się wstawiłam? Rewelacja, naprawdę - powiedziała, a potem upiła łyk swojego drinka, który - rzeczywiście - był słodki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:19, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie zwykle utrzymywał ten dystans, dla bezpieczeństwa, ale przy niej nie musiał tego robić. Nie przeszkadzało mu jej ramię, przyciśniętego do jego ani słodki zapach jej perfum, który wydawał się przypominać trochę gumę balonową. Napił się swojego cholernie słodkiego drinka i westchnął.
- Mam rozumieć, że dzisiaj poprowadzisz lekcję numer dwa? - Zapytał ze śmiechem. - Chętnie popatrzę. A właśnie, tańczysz jeszcze? Naprawdę chętnie bym popatrzył - powiedział uśmiechając się do niej ciągle. Zaczynały go już boleć policzki. Takiej dawki radości i energii dawno nie zaznał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:29, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- A co, wyglądam, jakbym tańczyła? - spytała Isabelle, wymownie wskazując na swoje uda. No dobrze, nie była już wiotka jak baletnica, ale wciąż utrzymywała szczupłą sylwetkę, tylko lubiła popadać w skrajność i obsesyjnie się tym przejmować. - O nie, nie ma tak dobrze, dzisiaj nie będę tańczyć. No, na pewno na razie nie - powiedziała i pociągnęła kolejny łyczek swojego drinka, znacząc ściankę szklanki koralową szminką.
Zabawne, że żadne z nich jeszcze nawet nie napomknęło niczego o seksie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:58, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Przecież to była jedna z lepszych zabaw, które udało im się wymyślić po pijaku. No, poza tym baletem. Jezioro łabędzie w środku nocy, na dachu kamiennicy? Świetna zabawa.
- Wyglądasz świetnie więc nie wiem o co ci chodzi - podsumował Donnie przewracając oczami. - Zawsze można powiedzieć, że dążysz do kształtu doskonałego. Kuli. - Kpina jakoś nie była do niego podobna. No cóż, nie przy niej. Bella zabawnie wydęła usta. - I może uda mi się przekonać cię chociaż do jednego małego pokazu - stwierdził przekornie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 1:04, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- Jesteś okropny, Donnie Blackwoodzie - oceniła Isabelle, posyłając mu spojrzenie pełne dezaprobaty, które zabawnie kontrastowało z jej uroczymi, pełnymi dziewczęcości rysami twarzy. Upiła kolejny łyczek drinka, grzechocząc złotą bransoletą przy każdym ruchu ręki. - Będziesz mi to musiał jakoś zrekompensować, bo inaczej już nigdy nie poczęstuję cię lizakiem. - Kąciki jej ust drgnęły niebezpiecznie, kiedy starała się za wszelką cenę zachować powagę; w końcu skapitulowała i wybuchnęła swoim perlistym śmiechem.
Wszystko w tej kobiecie było utrzymane w tak niezwykłej harmonii, że wydawało się to być wręcz niemożliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 1:25, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jej śmiech był zaraźliwy więc Donnie zaczął śmiać się tuż po niej. Jej towarzystwo w jakiś sposób działało na niego lepiej niż alkohol i inne używko razem wzięte i chociaż nie wywoła kaca. Miał chociaż taką nadzieję. Ale była uzależniająca.
- Nie, tylko nie lizaki. Zrobię wszystko - obiecał poważnie, zmarszczył przy tym brwi i położył rękę na jej dłoni. - Zabiorę cię nawet na przejażdżkę swoim motorem. Oczywiście jak sobie już go kupię. - Ton jego głosu zmienił się w lekko zachrypnięty i bardzo przekonujący. Spojrzał jej prosto w oczy.
- Wybaczysz mi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle Clarke
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:09, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Isabelle podrapała się po brodzie w zastanowieniu, a potem nieufnie zmrużyła oczy. Prawdą było to, że Donnie musiałby zrobić coś naprawdę okropnego, żeby zajść jej za skórę - z natury Isabelle łatwo wybaczała ludziom, a w kwestii najbliższych była już szczególnie nieobiektywna.
- Niech ci będzie - powiedziała z miną wielkiej pani, a potem znów słodko się uśmiechnęła. - Nie mogłabym cię pozbawić takiego przywileju, jakim jest moje towarzystwo, nie po tym deserze, obiedzie i drinku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:55, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie zaśmiał się cicho i poklepał jej dłoń. Obiektywizm nie miał tu nic do rzeczy. Nie w ich przypadku. Tych dwoje znało się za dobrze.
- Cieszę się, że tu jesteś. Chyba już zapomniałem jak dobrze jest mieć przyjaciół - powiedział z lekkim westchnieniem. Przekrzywił lekko głowę patrząc na nią. - Nie wybieraj się nigdzie w najbliższym czasie, co? Bo jeśli tym razem ty przepadniesz, znajdę cię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|