Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Ruby Jenkins, Gordon Street 17/9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:07, 27 Sty 2013    Temat postu:

No cóż, chyba właśnie tego spodziewała się Ruby. Oplotła nogami jego biodra i zamknęła oczy, pozwalając sobie na niekontrolowane i niepohamowane niczym wyrażanie emocji. Przez chwilę zastanawiała się, czy to na pewno dobra decyzja i czy powinna tak szybko iść z nim do łóżka, ale w sumie: dlaczego nie? To uczucie, które teraz ją wypełniało, było tak dobre, że nie byłaby w stanie tego żałować. Mięśnie w jej ciele powoli zaczynały reagować na jego dotyk, napinając się wyrażały swoją aprobatę dla jego działań. To było wspaniałe uczucie; tak błogie, że zostawiło swój ślad na twarzy Ruby w postaci nieodgadnionego uśmiechu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:16, 27 Sty 2013    Temat postu:

Donnie obserwował jej twarz, zmieniającą się z każdą minutą. Pochylił się i przygryzł jej dolną wargę, nie zwalniając tępa, by chwilę później pocałować ją dość brutalnie. Gdzie pojawiła się łagodna natura Donniego? Chyba postanowiła od niego uciec.
Słuchając jej westchnień nie potrafił powstrzymać tych odruchów. Zacisnął palce na jej kości biodrowej, z całą pewnością zostawiając w tym miejscu siniaki. Powoli zaczynało mu ciemnieć przed oczami z przyjemności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:25, 27 Sty 2013    Temat postu:

Wow, zwolnij, kowboju.
Ruby za to była w tym momencie znacznie delikatniejsza i bardziej dziewczęca niż kiedykolwiek. Jej buntownicza postawa postanowiła chyba zostać na podłodze wraz z ciuchami. Zagryzła wargę, odczuwając niesamowitą przyjemność, ogarniającą całe jej ciało. Jej palce zacisnęły się na plecach Donniego, otworzyła oczy, chcąc widzieć jego twarz tuż nad swoją własną. A potem pozwoliła sobie na finalny okrzyk, który, nieproszony, wyrwał się z jej gardła.
Jeżeli tak smakowało niebo, to wato było od czasu do czasu stać się grzeczną dziewczynką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:34, 27 Sty 2013    Temat postu:

Grzeczna czy nie Ruby była idealna. Właśnie w tej chwili, jej jęk, krzyk, ciało i szybki oddech. Donnie poczuł jej kurczące się mięśnie, a to szybko doprowadziło i jego do ekstazy. Po chwili opadł obok Ruby oddychając ciężko. - Wow. - Powiedział cicho i zaśmiał się. Wyciągnął dłoń by spleść ich palce razem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:49, 27 Sty 2013    Temat postu:

- No właśnie, wow - powtórzyła za nim Ruby, obracając głowę w jego stronę. Na jej ustach pojawił się nieprzenikniony uśmieszek. Oparła głowę na jego ramieniu, znów wbijając wzrok w sufit. Że też nie przeszkadzała mu ta infantylna (na pewno nie dla Ruby) pościel w barwy FC Barcelony. - Mogę cię o coś prosić? - zapytała, nadal trzymając go za rękę. - Nie znikaj, okej? Nie na tak długo. - Nie chciała znów zostać sama; nie potrzebowała żadnych obietnic, oprócz tej jednej. A jeżeli już miałby uciec, to chociaż nie bez słowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:54, 27 Sty 2013    Temat postu:

Donnie spojrzał na nią, ale widział tylko jej profil. Było w tych jej słowach coś niepokojącego. Przysunął ją bliżej siebie, sięgając po kołdrę by ich przykryć.
Myślał chwilę nad jej słowami. Doskonale wiedział, że takie zniknięcia są bolesne, najbardziej te bez słowa pożegnania.
- Nie znikną. - Obiecał, całując ją w policzek. - Nie przez najbliższe kilka godzin, bo mam zamiar w końcu się wyspać. - Zażartował już, uśmiechając się w jej policzek. Na kolor pościeli nie zwrócił nawet uwagi. Po drugie, czy Donnie powinien wiedzieć co to w ogóle jest FC Barcelona?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:00, 27 Sty 2013    Temat postu:

- Podoba mi się ten pomysł - stwierdziła Ruby, a potem ziewnęła przeciągle, zupełnie jak jakaś mała kotka. Wtuliła się w jego bok i przymknęła powieki. Jego słowa sprawiły, że czuła się odrobinę bezpieczniej. A poza tym: nareszcie miała za sobą dobry seks w tym mieście! Może pomysł przeprowadzenia się do Cherietown nie był do końca beznadziejny. - Dobranoc - wyszeptała jeszcze, słysząc jego miarowy oddech.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruby Jenkins dnia Nie 22:00, 27 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:04, 28 Sty 2013    Temat postu:

Donniego obudziło, o dziwo, słońce wpadające do sypialni Ruby. Dzień chyba zapowiadał się w końcu słonecznie, a on mógł stwierdzić, że czuje się wypoczęty. Było mu przyjemnie ciepło i miękko. Otwierając oczy spojrzał w prawo, na pogrążoną we śnie Ruby, a później jego wzrok przykuła jej pościel. Zaśmiał się cicho i pocałował ją w czoło. Dziewczyna uniosła powoli powieki, by po chwili zmrużyć oczy pod wpływem jasnego światła.
- Cześć. - Mruknął Donnie, gdzieś w okolicach jej włosów. Podobał mu się sposób w jaki wiły się na poduszce. Zresztą podobała mu się cała Ruby. Pogładził jej ramię, pozwalając by się dobudziła. - Kawa? - Zapytał specjalista od napojów gorących.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:16, 28 Sty 2013    Temat postu:

Ruby uniosła się na łokciach, dmuchnięciem próbując pozbyć się wszędobylskich kosmyków, zasłaniających jej widok.
- Zdecydowanie kawa. Coś do jedzenia? - zapytała specjalistka od gotowania, posyłając mu delikatny, nieco senny uśmiech. Wygramoliła się z kołdry, natychmiast chwytając w dłoń jakiś nieco wyciągnięty, szary t-shirt i wkładając go na siebie wraz z czarnymi bokserkami. Nie chciała nawet myśleć o tym, jak bardzo źle musi się teraz prezentować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:25, 28 Sty 2013    Temat postu:

Donnie skinął głową i uśmiechnął się do niej. Wyglądu Ruby w tym przypadku nie można było zakwalifikować do wyjściowych, ale na pewno prezentowała się uroczo. W każdym calu. Donnie usiadł na łóżku szukając swoich bokserek, bo tylko je mógł zlokalizować akurat w tym pokoju. Wciągnął je na siebie i bez skrępowania poszedł za Ruby, która zdążyła wyjść do kuchni.
- Śniadanie to najlepszy posiłek, ale jakoś nigdy nie mam czasu go zjeść. Gdzie masz kubki i kawę? Jaką pijesz? - Zapytał. Dostrzegł na jej kredensie ekspres ciśnieniowy do kawy i uśmiechnął się na ten widok. Ruby wskazała mu szafkę więc zabrał się do pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:34, 28 Sty 2013    Temat postu:

Ruby podrapała się po głowie, tym samym czyniąc swoje włosy jeszcze bardziej niesfornymi.
- Espresso - powiedziała zdecydowanie, krzątając się wokół szafek. Naprędce wyjęła z niej chleb tostowy - naprawdę nie czuła teraz jakiejś wielkiej inwencji twórczej, a nie chciała się za bardzo kompromitować. - Mogą być tosty, co? Z czym lubisz? - zapytała. No ładnie, panno Jenkins, chodzisz do łóżka z człowiekiem, o którym wiesz zdecydowanie zbyt mało. Ale da się to szybko nadrobić, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:47, 28 Sty 2013    Temat postu:

Donnie zupełnie nie miał jakichś szczególnych wymagań żywieniowych, było to doskonale widać po jego dość wystających żebrach. Mama zawsze próbowała mu wmówić, że powinien przytyć. Ale jego masa mięśniowa wcale nie była mała, tylko pod skórą ciężko było znaleźć chociaż gram tłuszczu.
- Z czymkolwiek zrobisz, nawet z samym serem. - Powiedział z uśmiechem nastawiając ekspres, po chwili postawił przed nią espresso i zabrał się za swoje. Po kilku chwilach kawa była gotowa. Donnie oparł się o blat kredensu, obserwując Ruby. Jej koszulka się uniosła kiedy sięgała po coś, a jego oczom ukazał się dość spory siniak na kości biodrowej. Chyba przesadził.
- Cholera, przepraszam. - Powiedział podchodząc do niej by obejrzeć dokładnie swoje dzieło. Dziewczyna spojrzała na niego bez zrozumienia, ale po chwili zauważyła na co patrzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:57, 28 Sty 2013    Temat postu:

Ruby zbyła to machnięciem ręki - co prawda siniak nie prezentował się najlepiej na jej bladej skórze, ale nie był to przecież pierwszy ani ostatni raz.
- Nie jestem przecież ze szkła - stwierdziła, posyłając mu delikatny uśmiech. Wyglądał uroczo z tą zatroskaną miną. Jak sobie zażyczył, tak postąpiła, robiąc mu tosty z żółtym serem. - Hej, jak chcesz, mogę zrobić też z zielonym pesto, mozzarellą i pomidorem - zaproponowała. Nie byłaby sobą, gdyby pozostała przy kuchennych oczywistościach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:09, 28 Sty 2013    Temat postu:

Co ona w ogóle do niego mówiła? A tak, coś o jedzeniu. Donnie zagapił się na jej biodro i całkiem ładną, gładką skórę. Wczoraj nie miał możliwości przyjrzeć się jej zbyt dokładnie.
- Hm. Brzmi pysznie. - Stwierdził pochylając się by zajrzeć je przez ramię na to jak robi tosty. Oparł przy tym ręce na jej biodrach. To było takie naturalne, że mógł odgarnąć jej włosy z szyi i pocałować ją w kąt żuchwy, a później ramię, po prostu, spontanicznie. Podobał mu się ten fakt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:15, 28 Sty 2013    Temat postu:

Ruby była trochę zdekoncentrowana, kiedy Donnie dotykał jej podczas robienia mu śniadania. Prawie odcięła sobie palec krojąc pomidory, podniecenie dosłownie pulsowało jej w żyłach. W końcu skapitulowała, odwracając się gwałtownie i całując Donniego. Jego wargi były tak cudownie miękkie, że aż zakręciło jej się od tego w głowie.
- Jesteś całkiem niezła alternatywą dla śniadania - stwierdziła ze śmiechem w jego usta. Dobrze, że przynajmniej zrobiła już tosty z żółtym serem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 7 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island