Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Ruby Jenkins, Gordon Street 17/9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:11, 15 Sty 2013    Temat postu:

- Nie, jeszcze nigdy mnie tam nie wywiało, aż dziwne. Pewnie by mi się tam spodobało - stwierdziła Ruby, szczelniej opatulając się kocem. Wiatr rozwiewał jej włosy, które wpadały jej przez to do oczu, ale nawet nie zdążyła się zezłościć. Upiła łyk ciepłej herbaty i odwróciła głowę w stronę Donniego. - No patrz. Kto by pomyślał, że skończę z tobą w Sylwestra, siedząc na parapecie, pijąc herbatę i czekając na fajerwerki - zaśmiała się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:19, 15 Sty 2013    Temat postu:

To było tak abstrakcyjne, że Donnie też się zaśmiał. Kto by pomyślał? Z całą pewnością nie on.
- Jesteśmy beznadziejni i nudni. Albo raczej to ja jestem, a przy okazji tobie funduję takie rozrywki. - Stwierdził wciąż się śmiejąc. - No, ale zawsze masz chociaż kogoś kto cię złapie gdybyś miała zamiar wypaść z tego okna. To przecież istotne. - Dodał jeszcze patrząc na nią. Jej zaczerwieniony od zimna nos był nawet całkiem słodki. - A w Clouds Tower na pewno by ci się spodobało. Nie mam pojęcia jakie mają jedzenie, ale widok z dachu zapiera dech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:30, 15 Sty 2013    Temat postu:

- Przestań gadać o tym, jaki jesteś nudny, bo jeszcze w to uwierzę - droczyła się z nim Ruby, przechylając głowę tak, żeby oprzeć ją o jego ramię. - Trzy minuty do nowego roku. Czego sobie życzysz? - zapytała, zwracając na niego swój wzrok. Ona chciała przede wszystkim utrzymać posadę szefowej kuchni w "American Dream", wieść w miarę spokojny żywot i, no cóż, może nareszcie się zakochać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:45, 15 Sty 2013    Temat postu:

- Szczęścia. Przydała by się go chociaż odrobina. - Stwierdził cicho. Z pewną satysfakcją przyjął fakt, że pierwszym co przyszło mu do głowy było akurat to, a nie osoba, która niezmienne gościła w jego myślach od kilku miesięcy. Teraz właściwie nie myślał nawet o niej. Ważne było ciepło bijące od Ruby i jej miękka skóra.
- I większej wytrwałości w dążeniu co celów. - Dodał jeszcze po chwili posyłając jej miękki uśmiech. - Teraz ty. Lepiej się pośpiesz, bo nam się rok skończy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 2:06, 15 Sty 2013    Temat postu:

- Ja też życzę sobie szczęścia. Tego, żebym nadal mogła się realizować we wszystkim co lubię. No i może trochę ciekawszych wątków w moim życiu - zaśmiała się Ruby, odsłaniając swoje białe zęby. Z dworu słychać było już ludzi, którzy odliczali od dziesięciu. Ruby mimowolnie wstrzymała oddech - to dziwne, ale Sylwester naprawdę był dla niej zapowiedzią czegoś nowego. Nowy rok mógł się okazać obiecujący, ważne tylko, żeby miała z kim spędzać czas. - Wszystkiego najlepszego, Donnie - powiedziała, kiedy na niebie rozbłysły pierwsze fajerwerki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:17, 15 Sty 2013    Temat postu:

Nagłe wybuchy sprawiły, że Donnie najpierw zacisnął powieki, ale już po chwili otworzył oczy by spojrzeć na Ruby.
- Najlepszego. Słyszałem, że w Stanach macie pewną ciekawą tradycję noworoczną... - Nie miał czasu skończyć, bo tym razem to Ruby go pocałowała. Miał ochotę zacząć się śmiać, ale pocałował ją jeszcze mocniej. - No, mniej więcej o to mi chodziło. - Powiedział gdy oderwał się od jej ust.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:48, 15 Sty 2013    Temat postu:

- Bez tego nowy rok byłby po prostu do dupy - powiedziała Ruby, wzruszając ramionami. Zapatrzyła się przez chwilę na niebo, jaśniejące setką kolorów. Mimo, że nie była mugolką, zawsze uważała, że w sztucznych ogniach jest coś magicznego. Nic dziwnego, że ludzie, mający mniej szczęścia w życiu niż oni i nie mogący obcować na co dzień z magią, tak chętnie je oglądali. Zimny wiatr wzmógł się, a Ruby cała się zatrzęsła. Mimo koca naprawdę było jej zimno. - Obejrzymy jeszcze chwilę i włazimy do środka, co? Inaczej nabawię się zapalenia płuc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:10, 15 Sty 2013    Temat postu:

Donnie skinął głową patrząc wciąż na wybuchające w powietrzu kawałki magii. Było w tym coś mistycznego i niesamowitego.
- Dobra, złazimy bo zamarzniesz. A do Clouds Tower kiedyś cię zabiorę. - Powiedział odkładając kubek i pomagając wstać Ruby z parapetu. Nie żeby wyglądała na dziewczynę, która potrzebuje pomocy przy takich drobnych czynnościach, ale on lubił jej dotykać. To był taki ukryty pretekst.
- No i mamy ten oczekiwany nowy rok. I co teraz? - Zapytał nie puszczając jej dłoni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:37, 16 Sty 2013    Temat postu:

- Co teraz? Nie mam pojęcia - powiedziała szczerze Ruby, dopijając herbatę, która zdążyła już niestety wystygnąć. Usiadła na kanapie, nadal szczelnie owinięta kocem. Cholernie zmarzła, aż jej się nos zaczerwienił od tego potwornego zimna. - Siadaj - powiedziała, poklepując miejsce koło siebie. Donnie posłusznie spełnił jej prośbę, a ona splotła jego dłoń ze swoją. Popatrzyła przez chwilę na długie palce, zakończone paznokciami pokrytymi bordową emalią, a potem wbiła wzrok w Donniego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:52, 16 Sty 2013    Temat postu:

Ruby zdawała się uciekać przed nim by za chwilę wrócić i patrzeć na jego reakcje. To chyba była jakaś niezrozumiała dla Donniego zabawa. Usiadł obok niej, spełniając jej życzenie. Jej dotyk był przyjemny, a skóra miękka.
- Nie powinienem sobie już iść? Jest w końcu jutro. - Zapytał lekko się uśmiechając, patrząc na jej palce. Nie śmiał zapytać czy mógłby zostać. Donnie nie wyznawał takich metod. - Czy chcesz mi jeszcze opowiedzieć swój życiorys? Za mało o tobie wiem. Gdzie uczyłaś się magii?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:09, 16 Sty 2013    Temat postu:

- Doskonale wiesz, że możesz zostać - powiedziała bez namysłu, niedbale machnąwszy wolną dłonią. Ciekawe, co powiedziałaby na to jej matka. Pewnie by się ucieszyła, że jej córka nareszcie wzbudziła czyjeś zainteresowanie. No, przynajmniej jakiegoś dobrego faceta. - Uczyłam się w Hogwarcie, wylądowałam w Gryffindorze. Mam okropne drugie imię, które moja mama nadała mi chyba dla żartu. No i mam psa, który wabi się Zidane. Tyle, że aktualnie jest u rodziców, ja go zobaczę w przyszłym tygodniu. - No, to się panna Jenkins rozgadała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:25, 16 Sty 2013    Temat postu:

Donnie zaśmiał się słysząc tą jej przemowę.
- Masz psa o imieniu... jak? Cóż to za dziwaczne imię? - Zapytał ze śmiechem. Nie można winić biednego Donniego o to, że jest niedoinformowany w pewnych kwestiach. - I byłaś Gryfonką? Ja też byłem w Gryffindorze, chociaż ojciec zawsze mi mówił, że nadaję się do Huffelpuffu. Byłem nawet ścigającym w drużynie. Ale nie przypominam sobie ciebie ze szkoły. - Stwierdził przypatrując się jej spod przymkniętych powiek. Informacja o tym, że może zostać była zaskakująca, ale ważna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:38, 16 Sty 2013    Temat postu:

- Zidane! - krzyknęła rozentuzjazmowana Ruby, jak zawsze, kiedy choćby myślała o futbolu. - Jeden z najlepszych mugolskich piłkarzy wszech czasów. Prawdziwy wirtuoz piłki nożnej. Musiałam to jakoś uczcić, dlatego nazwałam tak swojego psa. - Uśmiechnęła się do niego szeroko, rozsiadając się wygodniej w sofie. - A że mnie nie pamiętasz? Cóż, mam dziewiętnaście lat, kto by zwracał uwagę na takie małolaty. No, rocznikowo już dwadzieścia, niestety. Tragedia jakaś. - Skrzywiła się nieznacznie, a potem oparła głowę na ramieniu Donniego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie Blackwood




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:54, 16 Sty 2013    Temat postu:

- A ja pięć lat więcej niż ty. Nie krzyw się, małolato. - Powiedział ze śmiechem. Ten jej entuzjazm kiedy mówiła o tym piłkarzu wywołał u niego kolejny atak śmiechu. - Naprawdę nazwałaś swojego psa na cześć jakiegoś mugolskiego gracza? Ten facet musi rzeczywiście być niesamowity. - Stwierdził z uznaniem.- Quidditcha też też lubisz? Dziwne, że ty mnie nie pamiętasz. Jako jednego z najprzystojniejszych graczy w drużynie. - Dodał z udawaną powagą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 2:02, 16 Sty 2013    Temat postu:

- Oczywiście, że lubię quidditcha. Sport jest moją miłością, zapamiętaj to sobie - powiedziała, z szerokim uśmiechem na wdzięcznych, ładnie wykrojonych ustach. I wtedy zauważyła coś strasznego: czarny, włochaty stwór, przemierzający bezceremonialnie podłogę w JEJ domu. - Kurwa mać! - krzyknęła, zrywając się na równe nogi i stając na kanapie. Donnie spojrzał na nią, jak na dziwaczkę. - On.Tam.Jest - powiedziała, wskazując palcem powód jej lęków - mikroskopijnego pająka, który w jej oczach był olbrzymi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 5 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island