Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mieszkanie Ruby Jenkins, Gordon Street 17/9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Victoria Archibald
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 2134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:07, 07 Gru 2015    Temat postu:

Victoria zdrowo łyknęła sobie whisky, czując, że czas nieco przyspieszyć proces upijania się. Jak dotąd, nie czuła nawet mocniejszego szumienia w głowie; być może dlatego, że większość dotychczasowej imprezy zajęło im granie w twistera bądź oglądanie, jak grają inni. Nie dorzucając się już do życzeń, bo wszystko, co najważniejsze, zostało już powiedziane, machnęła różdżką, a na talerzu każdego z nich pojawił się kawałek tortu. Victoria lubiła takie przydatne zaklęcia, pozwalały jej zaoszczędzić czas. A przecież ostatnio nie miała go wcale w nadmiarze.
- Smacznego - zarządziła, biorąc się za swój kawałek nugatowego tortu, który, w zetknięciu z jej językiem, zaczął się rozpływać w ustach. Był idealnie wilgotny, słodki, wspaniały, aż na jej ustach pojawił się uśmiech pełen błogości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Walter Knight




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:14, 07 Gru 2015    Temat postu:

Jako że na jego talerzu również pojawił się kawałek tortu, Walt błyskawicznie zajął się jedzeniem w obawie, że ktoś oficjalnie zaaprobuje pomysł Camille na karę dla przegranych. Nie był na tyle głupi (czy może raczej: uczciwy), żeby komukolwiek o tym przypominać. Poza tym ciasto faktycznie było obłędne.
- Tyle szczęścia - wymamrotał, pozwalając dojść do głosu swoim zachwyconym kubkom smakowym. - Będzie można wziąć na wynos?
Nie czekając na odpowiedź, władował sobie do ust kolejny potężny kęs, myśląc tylko o tym, że przecież należy mu się jeszcze kawałek tego drugiego, czekoladowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:21, 07 Gru 2015    Temat postu:

Charles nawet nie zamierzał się przejmować narzuconą z góry karą. Jakby nie patrzeć, był jubilatem: jedzenie tortu po prostu mu się należało.
- Zajebisty - oświadczył, wyrażając, jak podejrzewal, myśli każdego ze zgromadzonych i wpakował sobie do ust kolejny kęs tortu. Tak, on też chciał jak najszybciej zatopić zęby w tym czekoladowym. - Czy ktoś ma pomysł na jakąś kolejną grę, przy której możemy miło spędzić czas, najlepiej nie podnosząc tyłków z krzeseł i poprawiając sobie humor naszą lokalną ambrozją? - Nie to, żeby samo jedzenie bez żadnego celu mu jakoś przeszkadzało, ale chętnie zaaranżowałby coś, co jeszcze bardziej zbliżyłoby go do Leah. Poza tym, wydawało mu się, że jak na cherietownowską imprezę, jest tu stanowczo zbyt... grzecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Duncan




Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:43, 07 Gru 2015    Temat postu:

W chwili obecnej na szczycie potrzeb Leah znajdował się alkohol i ten cudowny tort; nie potrzebowała innych rozrywek. Była z siebie bardzo zadowolona, przynajmniej opłaciło się to świecenie tyłkiem. I nieważne, że wygrała tylko dzięki uprzejmości Alexa. Przecież niedługo nikt nie będzie o tym pamiętał, w głowach uczestników imprezy zostanie tylko to zwycięstwo.
- Myślę, że jak nadrobimy ze dwie albo trzy kolejeczki, to obudzi się w nas kreatywność - odpowiedziała na pytanie Charlesa, sugestywnie unosząc do góry szklankę, do której chwilę wcześniej nalała sobie whisky z niewielką ilością coli. - O, albo możemy pograć w jakąś planszówkę w typie alkochińczyka.
Wiedziała, że to nie jest dobry pomysł, bo już była trochę pijana. Powiedziała to tylko dlatego, że ten cholerny Charles tak cholernie ją świdrował tymi cholernymi oczami. Pod presją ludzie mówią i robią głupie rzeczy, no.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria Watson




Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:51, 07 Gru 2015    Temat postu:

W Marii ta kreatywność jeszcze się nie narodziła, być może dlatego, że sączyła alkohol najwolniej z tu zgromadzonych. Włożywszy do ust kawałek tortu, uśmiechnęła się z wyraźnym zadowoleniem; naprawdę smakował wyśmienicie. Maria była przekonana o tym, że dawno nie jadła czegoś aż tak dobrego.
- Przepyszne, Ruby - powiedziała, wbijając wzrok w Alexa i oblizała wargę, na której osiadł jej kawałek bitej śmietany. Nie chciała nawet myśleć o tym, jak bardzo spotęguje się jej pożądanie, wraz ze wzrostem poziomu alkoholu we krwi. A przecież miała zamiar skończyć dzisiejszy wieczór we własnym mieszkaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 2:06, 07 Gru 2015    Temat postu:

Z zamiarami bywa różnie, Alex wiedział to po sobie. Zwykle nie dawał się ponieść emocjom, bo naprawdę długo się szkolił w tym kierunku, ale kiedy miał do czynienia z kobietami w typie Marii... no cóż, czasem po prostu nie był w stanie nad sobą zapanować. Nawet nie próbował udawać, że te jej spojrzenia i gesty nie robią na nim wrażenia. Może gdyby robiła to nieświadomie, potrafiłby jakoś przemówić sobie samemu do rozsądku. Tyle że świadomość, że ona ma na niego tak samo dużą ochotę jak on na nią, rozpalała go jeszcze bardziej.
Alex jadł tort, ale nie skupiał się na jego smaku. W gruncie rzeczy miał nadzieję, że ta impreza niedługo dobiegnie końca. Albo że Maria zdecyduje się na opuszczenie jej przedwcześnie. Nawet jeżeli mieliby nie wylądować dzisiaj w łóżku; musiał z nią zostać sam na sam, dotknąć jej, pocałować, spojrzeć w oczy z niebezpiecznie bliskiej odległości, ująć w palce kosmyk jej włosów... Miała go w garści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille van Leer




Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 2:44, 07 Gru 2015    Temat postu:

Żeby nie siedzieć i nie smęcić gospodyni imprezy zdecydowała, że można zagrać w tego alkochińczyka. A nuż w tym czasie wpadną na jeszcze lepszą rozrywkę. Albo rozwinie się jakaś aferka. Albo jeszcze coś. W trosce o to, by każdy z gości i gospodarzy dotrwał do końca zabawy, wszyscy zgodnie ustalili, że co jakiś czas tym ze słabszą głową można odpuścić picie pod warunkiem, że w zamian wykonają zaaprobowane przez resztę zadanie. Tak żeby było ciekawiej. Może ktoś skończy bez spodni.
Zanim Ruby wróciła z planszą i umiejscowiła ją między dwoma tortami wszyscy obecni zaopatrzyli się w coś służącego im za pionek i szklankę pełną alkoholu. Zaczęła Ruby, której w pierwszej kolejce udało się nie pić, ale pić musieli pozostali gracze. O, od tego nie było wyjątku. Dalej była Camille, której pionek stanął na polu oznajmującym, że piją wszyscy, którzy mają na sobie coś czarnego. Czyli chyba wszyscy poza Ruby i, och, Camille, która pozbyła się swojej czarnej spódnicy do gry w twistera. To mogłoby podejść pod lekkie oszustwo, ale zdaje się, że wszyscy byli tak zaoferowani sobą nawzajem, że nikt nie zwrócił uwagi na to, że panna van Leer miała dzisiaj na sobie coś czarnego, a co dopiero mówić o wypominaniu jej tego i domaganiu się sprawiedliwości.
- Pijcie, pijcie - zachęciła resztę, nabierając do ust przepysznego tortu, który niefortunnie spadł jej z widelczyka i uświadomił jej własny błąd: oprócz porzuconej spódnicy miała na sobie czarne zakolanówki. - Dajcie to, cholera - przeklęła i w duchu sprawiedliwości sięgnęła po swoją whisky, kiedy pozostali odstawiali szklanki. - Coś czuję, że po tym skończymy się szybciej niż zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victoria Archibald
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 2134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:02, 07 Gru 2015    Temat postu:

No tak, jak rozmawiali o czerni, nic dziwnego, że Victoria była jedną z osób zmuszonych do picia. Czarny był jej szczęśliwym kolorem, jak to zawsze podkreślała, gdy jej matka i babka narzekały, że wiecznie wygląda, jakby wybierała się na pogrzeb. Victoria miała dzisiaj chyba niesamowite szczęście - co prawda, wyrzuciła kostką piątkę, która zobowiązała ją do wypicia swojego alkoholu, ale, co ważniejsze, przeniosło ją także od razu na trzydzieste drugie pole, zostawiając konkurencje daleko w tyle. Na jej policzki i tak już podkreślone różem o bardzo adekwatnej nazwie - Orgasm - wpłynął rumieniec, nakręcony przez toczącą się rywalizację.
- Macie szansę teraz się odgryźć - poinformowała Walta, przekazując mu kostkę i posyłając najbardziej słodziutki ze swoich uśmieszków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Walter Knight




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:18, 07 Gru 2015    Temat postu:

No, w końcu jakaś gra, w której Walt mógł się wykazać! Ochoczo złapał kostkę i rzucił, nie omieszkając przy tym obdarzyć Victorii swoim firmowym uśmiechem. Chyba nie tylko ona zdawała sobie sprawę z tego, że w tej konkurencji dziewczyny musiały pozostać daleko w tyle za chłopakami, nawet jeżeli wszystkie miałyby zaczynać od trzydziestego drugiego pola.
Wal wyrzucił dwójkę, co nakazało napić się jemu i osobie, której pionek stał najbliżej, a zatem Camille. I tym razem Knight nie był w stanie stłumić zadowolenia.
- Polegniecie wszystkie szybciej niż wam się wydaje - zawyrokował, przesuwając kostkę po planszy w kierunku Campbella.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:26, 07 Gru 2015    Temat postu:

Rzeczony Campbell był dokładnie tego samego zdania; absolutnie nie czuł jeszcze wpływu alkoholu na swój organizm, a mógł być pewien, że każdej z pań wybitny trunek w postaci whisky lekko uderzył już do głowy. No, może poza Marią, która piła swojego drinka w wybitnie zachowawczy sposób. Ująwszy kostkę w swoją ogromną łapę, rzucił, losując trójkę, która nakazała pić osobie po jego lewej, czyli - och, jak przykro! - Leah. Posławszy jej najbardziej złośliwy ze swoich uśmieszków, zachęcającym gestem wskazał jej szklankę.
- Śmiało, śmiało - wyraził się jeszcze werbalnie, lustrując jej twarz spojrzeniem idealnie niebieskich tęczówek. - To początek waszego końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Duncan




Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:35, 07 Gru 2015    Temat postu:

Po raz kolejny tego wieczoru Leah musiała sobie kilkukrotnie powtórzyć w myślach jak mantrę: 'nie daj się sprowokować', chociaż miała ogromną ochotę przywalić Charlesowi... no, może nie w pysk, ale gdzieś w okolice ramienia.
- Dobrze wiedzieć, że jesteś sadystą - mruknęła pod nosem, ale nie była w stanie długo utrzymać naburmuszonego wyrazu twarzy. Hej, przecież sama wymyśliła tę grę! Sięgnęła zatem odważnie po szklankę i upiła łyk, a potem rzuciła kostką. Wypadło sześć, czyli Leah znów musiała się napić, ale nie skomentowała tego, tylko uśmiechnęła się z przekąsem. Ciekawe, czy Rosalie jest w domu, żeby w razie czego pomóc jej leczyć kaca nazajutrz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria Watson




Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:41, 07 Gru 2015    Temat postu:

Spoko, w razie czego Maria zawsze może ją poczęstować eliksirem na kaca. No i nic przecież nie stawiało na nogi tak dobrze, jak zażyte w trakcie picia ecstasy!
Maria rzuciła kostkę, która wskazała na czwórkę, chroniąc ją przed piciem, za to nakazując się napić osobie naprzeciwko. Zabawne, że tą osobą był akurat Alex. Posławszy mu słodziutki, niemalże przepraszający uśmiech, dodatkowo wzruszyła ramionami. Wcielenie niewinności, ot co.
- I tak was jeszcze nadgonimy, chłopcy - skomentowała, odkroiwszy kawałeczek swojego tortu, który po chwili zniknął w jej ustach. Mimo że była raczej dobrze przygotowana na tę imprezę, wiedziała, że przyswojenie kalorii da jej trochę przewagi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Enfield




Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:53, 07 Gru 2015    Temat postu:

Te przekomarzanki strasznie bawiły Alexa, ale nie zamierzał w nich uczestniczyć. Wiedział doskonale, że nawet niewiele pijąca dotychczas Maria odpadnie wcześniej niż on, Knight czy Campbell. Nigdy nie był zwolennikiem gier prowadzących nierzadko do urwania filmu, ale to nie przeszkadzało mu uczestniczyć w tej. Ciągle jeszcze żywił nadzieję, że po pierwszej ofierze (i tu typował Ruby) skończą zabawę i będzie mógł uszczknąć jeszcze kawałek wieczoru w towarzystwie panny Watson.
Tymczasem wyrzucił jedynkę, co znów sprawiło, że wszyscy musieli się napić. To tak w ramach szeroko pojętej sprawiedliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby Jenkins




Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:58, 07 Gru 2015    Temat postu:

Świetnie, chyba faktycznie wszyscy chcieli, zeby Ruby pierwsza skończyła się na własnej imprezie. Poza sprzyjającą jej kostką, która wskazała szóstkę, tym samym nakazując pić wszystkim, poza panną Jenkins.
- Wiecie co, jak zacznie mi wirować przed oczami, to spasuję, ja naprawdę muszę was wszystkich ogarniać - poinformowała zgromadzone towarzystwo, na dłużej zatrzymując wzrok na Leah, która dość zawzięcie rywalizowala z nią w kategorii kto się pierwszy skończy. To było cholernie niesprawiedliwe, że wszyscy zgromadzeni tu faceci mieli mocny łeb. - Jedzcie jeszcze po kawałku czekoladowego - przypomniała im, powtarzając zaklęcie, którym wcześniej popisała się Victoria.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille van Leer




Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:09, 08 Gru 2015    Temat postu:

- Nie ciesz się - poleciła Walterowi. - Jak za chwilę polegnę, to będziesz musiał mnie bezpiecznie odstawić do domu, więc nie poszalejesz.
Bardzo dojrzale, tym raz już się nie powstrzymując (to pewnie dzięki whisky) wystawiła mu język, po czym wychyliła łyczek ze swojej szklanki, zastanawiając się mimochodem, ile jeszcze będzie musiała wypić w czasie tej kolejki. W interesie Waltera leżało, żeby było to jak najmniej.
Camille miała ambitne plany co do tej gry. Chciała ją szybko zakończyć i na jednej rundzie poprzestać. Tak, żeby miała jeszcze siły na cokolwiek, bo choć była całkiem nieźle przetrenowana w boju, nadal była drobną kobietką, której zbyt szybkie tempo może poprzewracać w głowie. Na szczęście nie jej pierwszej. Tylko że jak na złość kostka po rzucie Camille wskazała, uwaga, jedną kropkę.
- Co za tempo - mruknęła sobie pod nosem. - Ale przynajmniej nie piję. Pije najwyższa osoba, czyli... - tu przebiegła spojrzeniem po obecnych panach, oceniając ich wzrost, bo nie da się ukryć, że to któryś z nich będzie najwyższy. - Musicie wszyscy być tacy wysocy?
Z jej perspektywy wszyscy byli tak samo wielcy, ale najwyższy był chyba Charles. Chyba.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camille van Leer dnia Wto 0:47, 08 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Kamienice / Kamienica przy Gordon Street 17 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 39 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island