Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruby Jenkins
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:26, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
- W zasadzie masz rację. Znowu - stwierdziła Ruby, przymykając powieki. Czuła się tak cudownie zrelaksowana, że była bliska uśnięcia w tej wannie. Nie, żeby zdarzyło jej się to pierwszy raz; robiła to notorycznie, a potem, kiedy wychodziła z wanny, była całkiem pomarszczona i wyglądała jak jakiś starzec. Zaśmiała się do swoich infantylnych myśli, a potem skupiła na jego dłoni, błądzącej gdzieś w okolicach jej brzucha. kto by pomyślał, że Donnie jest taki nienasycony? - Zapomniałam ci powiedzieć. Przywiozłam dla ciebie kokosowe m&msy, prosto ze Stanów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:35, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie chodziło o nienasycenie, a o dokładne nauczenie się faktury jej skóry i każdej części ciała. Poznawanie ludzi różnymi zmysłami było fajne. Do tej pory mógł wykorzystywać tylko węch, słuch, wzrok, a teraz dołączył do tego dotyk.
Donnie był dziwakiem, możliwe, ale z całą pewnością akceptowalnym jeszcze.
- Kokosowe m&msy, naprawdę? To będzie szczyt kulinarnych doznań. - Powiedział ze śmiechem. - Przywiozłaś jeszcze coś ciekawego oprócz psa i m&msów? - Zapytał zaczepnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ruby Jenkins
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:48, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ruby potrząsnęła swoimi włosami, mocząc je przy okazji w wodzie. To nic, że teraz ułożyły się na wodzie niczym węże. W końcu głównym celem wizyty w wannie miało być wykąpanie się, czyż nie? Och, gówno prawda, Ruby doskonale o tym wiedziała. Poza tym, z szamponem na włosach nie prezentowała się zanadto seksownie.
- Przywiozłam siebie, to ci powinno wystarczyć - odcięła się, odsłaniając białe zęby w szerokim uśmiechu, którego Donnie i tak nie mógł przecież zobaczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:58, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Za to Donnie stwierdził, że w końcu był tu jakiś cel ich wizyty więc wziął jakiś żel, który stał na wannie, nalał sobie go na rękę i powoli roztarł na skórze brzucha Ruby. Brawo, dzielny chłopak.
- Zupełnie wystarczy. - Powiedział jej do ucha patrząc jak piana powoli zostaje rozprowadzona po jej brzuchu, później jego dłoń zdecydowanie przejechała na jej piersi, gdzie z pewnością pobędzie jakiś czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ruby Jenkins
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 2:17, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No, patrzcie go, jak się rozhulał. Ruby, zupełnie idiotycznie, miała ochotę się roześmiać, ale stłamsiła w sobie to uczucie, dochodząc do słusznego wniosku, że nie byłoby to najmądrzejsze posunięcie w historii. Miała ochotę zostać w tej wannie jak najdłużej, ba, najlepiej wcale nie musieć z niej wychodzić. Delektowała się dotykiem jego dłoni na swojej skórze, tymi cudownymi, kolistymi ruchami, którymi łaskotał jej piersi. Czuła się odrobinę tak, jakby wygrała jakiś los na pieprzonej loterii. I wszystko byłoby perfekcyjne, gdyby nie Zidane, który zaczął wyć pod zamkniętymi drzwiami łazienki.
- Cholerny zazdrośnik - powiedziała Ruby, przerywając ciszę, a potem w końcu się zaśmiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 2:38, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Brawo dla Zidana. Chyba zdecydowanie się nudził.
- Domaga się spaceru. Więc kąpiel trzeba szybko kończyć. - Stwierdził z rozbawieniem Donnie, posłusznie spłukując z niej wytworzoną pianę. Ruby się zaśmiała. Donnie wyszedł z wanny pozwalając Ruby się jeszcze umyć i wytarł się wskazanym przez nią ręcznikiem i założył bokserki. Zdecydowanie powinien wstąpić do mieszkania. Pojawianie się w pracy w dwudniowych ciuchach to niezbyt dobry pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ruby Jenkins
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:19, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No tak, mogłoby to wzbudzić pewne podejrzenia. Ruby dokończyła kąpiel, naprędce wsmarowując we włosy swoją odżywkę, a potem wysuszyła włosy jednym zaklęciem. Gdyby nie czary, z pewnością miałaby włosy nie dłuższe niż do połowy szyi. Wyszła z łazienki, po omacku wyciągnęła kilka ubrań z szafy i włożyła je na siebie, kompletnie nie przejmując się ich ogólnym zestawieniem. Chyba i tak trafiła całkiem nieźle; szary sweter i dżinsy były przecież kompletnie zwyczajne. Udało jej się jeszcze wykonać ekspresowy makijaż oczu, a usta pociągnąć brzoskwiniową szminką i już była gotowa do wyjścia.
- Możemy iść - zakomunikowała Donniemu, posyłając mu uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:09, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie stał już całkiem ubrany, czekając na nią w salonie. I musiał stwierdzić, że takie poranki są o wiele milszą alternatywą niż budzenie się w zimnym mieszkaniu i samotne picie kawy przed wschodem słońca. Donnie Blackwood cierpiał na bezsenność, dlatego najczęściej zasłaniał się pracą, ale tą noc przespał całą. I była to zasługa Ruby, albo seksu z Ruby, nie ważne oba te warianty zawierały istotę sytuacji.
Wyciągnął do niej rękę, którą złapała z uśmiechem.
- Idziemy. - Powiedział bardziej do Zidana niż do niej, a pies zaczął wesoło podskakiwać. Ubrali się i wyszli na mroźne powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:12, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Były te okropne walentynki. Walentynki, których Donnie nie znosił, ale zadzwonił do Ruby i wprosił się do niej na wieczór. Właściwie to było dość późno, bo pracował do samego zamknięcia. Zdążył się tylko przebrać i teleportować pod same drzwi jej mieszkania. Westchnął i zapukał trzy razy, mając nadzieję, że Ruby rozprawi się z jego wątpliwościami jednym uśmiechem.
Chociaż kiedy z nią rozmawiał rano wydawała się niezadowolona. Poczochrał sobie włosy i wsadził do ust gumę, żeby nie śmierdzieć fajkami, które palił zaraz przed przyjściem do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ruby Jenkins
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:22, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jeżeli Donnie uważał, że Ruby z samej definicji tego, że jest Amerykanką, kochała Walentynki - był w błędzie. Ale cóż, mimo wszystko zgodziła się na to cholerne spotkanie, chociaż nie ukrywając - była odrobinę wściekła. Teraz stała przed lustrem i dokonywała ostatnich poprawek w makijażu, rozcierając stalowy cień na powiece i nakładając czerwoną szminkę. Tak, oczywiście, włożyła tę sukienkę, którą pożyczyła jej Amy. Donnie widząc ją w takiej odsłonie powinien zemdleć z wrażenia. I z zaskoczenia, może nawet to bardziej. Usłyszawszy dzwonek, niespiesznym krokiem przemaszerowała z łazienki do przedpokoju i otworzyła drzwi, naprędce poprawiwszy włosy.
- Cześć - powiedziała, a w jej głosie pobrzmiewał ten cholerny entuzjazm, którego nie potrafiła ukryć, kiedy go widziała. Słabo jej wyszło to całe gniewanie się. - Wchodź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:29, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie trzymał w ręce niewielki bukiet kwiatów i nie były nimi róże, a słoneczniki. Brawo za pomysłowość dla tego pana! Ale kiedy ją zobaczył zamiast się przywitać, albo zrobić cokolwiek innego podszedł do niej całując ją mocno w czerwone usta. Wyglądała niesamowicie! I tego się trzymajmy.
Dopiero po kilkunastu sekundach oderwał się od niej nabierając powietrza do płuc.
- Nie miałem pojęcia czy obchodzisz w ogóle walentynki, ale to dla ciebie. - Powiedział wyciągając ten cholerny bukiet. - Ślicznie wyglądasz. - Powiedział jeszcze i uśmiechnął się. Naprawdę to zrobił. Pierwszy raz tego dnia szczerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ruby Jenkins
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:50, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
No dobra, trochę ją zszokował tym entuzjastycznym powitaniem, ale nie była to niemiła niespodzianka, wręcz przeciwnie; na te kilka chwil wątpliwości kompletnie opuściły jej głowę.
- Słoneczniki? Wow, nie wiem skąd wiedziałeś, że nie znoszę róż. Czytasz mi w myślach? - zapytała, unosząc do góry jedną brew, a po chwili roześmiała się i zabrzmiało to naprawdę uroczo. - Chodź, chodź, zrobiłam nam kolację. - Wiadomo, każda okazja jest dobra do tego, żeby coś ugotować. Ruby pociągnęła Donniego za rękę w stronę kuchni, z której unosił się zapach mięsa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:04, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie zaśmiał się krótko na jej komentarz o różach.
- Też nie lubię róż, są tandetne i banalne. A słoneczniki chociaż odrobinę wiosenne. - Powiedział idąc za nią do kuchni. Objął ją w talii. Uff, wciąż mógł to zrobić bez wyrzutów sumienia. A powinien je mieć. - Kolację? Skąd wiedziałaś, że umieram z głodu? W restauracji był dzisiaj istny armagedon. - Powiedział opierając się o blat kredensu, kiedy Ruby zajęła się kolacją. Patrzyła na nią z prawdziwą przyjemnością. To było dobre.
- Mam po dziurki w nosie serduszek, konfetti i kupidynów. - Stwierdził krzywiąc się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ruby Jenkins
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:16, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
- Jak każdy normalny człowiek - odparła Ruby, właściwie porcjując dania. Miała w tym wprawę, ale teraz wcale nie czuła się, jakby była w pracy - robiła to dla swojego chłopaka. Ułożyła na każdym z talerzy jeszcze trochę sałaty, skropiła wszystko sosem i voila! potrawa była gotowa. - Wiem, nic wyszukanego, ale mam nadzieję, że będzie ci smakować. Smacznego - powiedziała, stawiając na stole dwa kolorowe talerze z mocno wysmażonym stekiem, pieczonymi kartoflami i sałatką. Jej czerwone wargi rozciągnęły się w uśmiechu, kiedy chwyciła w dłoń sztućce, gotowa na pierwszy posiłek tego dnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Donnie Blackwood
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:36, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Donnie usiadł razem z nią przy stole i wziął sztućce w dłoń.
- Jakbyś nie wiedziała, że uwielbiam twoje steki. - Powiedział z uśmiechem. - Smacznego. - Powiedział i zabrał się za jedzenie. Właściwie dobrze, że odciągnęło jego uwagę, bo zagapił się na Ruby. Była śliczna, kobieca i wesoła. Czego on do cholery więcej chciał? No i potrafiła tak gotować! - Pycha. - Skomentował nabierając ziemniaczków, żeby wsadzić je sobie do ust. Donnie też nie miał czasu nic zjeść w pracy.
- A ty dzisiaj nie pracowałaś? - Zapytał jej przypominając sobie o jej pracoholizmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|