Mieszkanie Phila Fostera, Gordon Street 17/32
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:32, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Amy też uważałam, że Phil był zbyt dobry by ktokolwiek mógł go zostawić. Troskliwy, kochany, uśmiechnięty i przystojny. Ideał faceta. Tylko dziwnym trafem ona wybrała sobie tego upartego, zazdrosnego i władczego. Nie, żeby nie posiadał dobrych cech. A może to on wybrał sobie ją?
Na myśl o Charlesie uśmiechnęła się w specyficzny sposób.
- Tak, samorealizacja to coś istotnego, ale nie jest ważniejsza od zwykłego, przyziemnego szczęścia. Dlatego się zgodziłam już właściwie. Co dziwne, Charlie też mnie do tego namawiał, chociaż nie znosi Scotta. - Zaznaczyła z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Maria Watson
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:43, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Kobiety lubią dupków, nie? A potem płaczą w poduszkę, kiedy okazuje się, że wszyscy naokoło mieli rację, przestrzegając je przed tym uszkodzonym, wybrakowanym egzemplarzem.
Phil zaśmiał się tylko, wyobrażając sobie jak mogą wyglądać stosunki między bratem Amy, a Charlesem. Wiedział, że Charles nigdy nie ukrywał swoich prawdziwych intencji; kiedy chciał być chamski, to taki był. Po prostu.
- Widocznie chce, żebyś mogła się spełniać. To duży krok z jego strony: to, że zainteresował się tym, co jest dla ciebie ważne i przedłożył to nad swoje potrzeby. - Upił kolejny łyk stygnącej już herbaty. Czyżby jego brat dorastał? Niemożliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:53, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Phil tak ładnie i trafnie potrafił określić Charlesowe uczucia i intencje. Zupełnie jakby w rzeczywistości te słowa wcale nie dotyczyły jego brata, a jednak. Czasami takie wnioski nie przychodziły Amy do głowy.
- Znasz go doskonale i wiesz? Gdyby nie to, że wiem, że jesteście przybranymi braćmi święcie wierzyłabym w fakt, że jesteście rodzeństwem z krwi i kości. Chociaż jesteście bardzo różni. - Powiedziała patrząc na Phila przymrużonymi oczyma. Nie miała pojęcia czy to co mówi mogło być nietaktowne, ale zaryzykowała.
- Jeśli kiedyś nie będę mogła go zrozumieć, zgłoszę się do ciebie. - Powiedziała z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria Watson
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:05, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nietaktowne? Gdzie tam, Phil o mało rzeczy potrafił chować urazę. Naprawdę był człowiekiem o łagodnym usposobieniu, po prostu nie wydawało mu się sensowne nieustanne wkurwianie się na świat, skoro można było się zwyczajnie uśmiechnąć.
- Polecam się na przyszłość - powiedział, dopijając resztę herbaty i wrzucił do ust kolejną kostkę czekolady. - Fajną jesteście parą, to muszę wam przyznać - dodał. Miał ogromną nadzieję, że jego brat nie skrzywdzi tej uroczej dziewczyny, a wiedział, do czego jest zdolny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:14, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Amy zaśmiała się słysząc jego słowa. Sama była trochę zdziwiona i przerażona ostatnimi Charlesowymi wyczynami, którymi podbijał jej serce.
- Dziękuję. A uwierzysz, że zabrał mnie ostatnio na łyżwy? I gdyby nie próbował się popisywać i nie wyrżnął głową o lód, prawie odgryzając sobie język mogłoby być całkiem romantycznie. - Zaśmiała się, ale na wspomnienie tego upadku przeszły ją ciarki. Amy starała się nie być panikarą, ale większość kobiet na jej miejscu ległoby obok niego zemdlone. Miała wspomnieć coś o uzdrowicielu, ale na szczęście w miarę wcześnie się zreflektowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria Watson
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:22, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
No cóż, to brzmiało jak jego brat. Phil był jednak pewien, że Charles nie zareagował paranoicznie widząc krew - swego czasu widywał ją przecież codziennie. Ciekawe, czy Amy wiedziała, co jej chłopak miał na sumieniu.
- Na łyżwy? No tak, z tego co pamiętam, Charlesowi zdarzało się grywać w hokeja na lodzie. Tak, dobrze podejrzewasz: dlatego, że to jest kontaktowy sport - zaśmiał się Phil, sięgając po kolejną kostkę czekolady, która smakowała tak słodko. I skojarzyła mu się z dziewczyną, która siedziała właśnie naprzeciwko niego, uroczo sobie z nim gawędząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:33, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Amy nie miała pojęcia nic o żadnym sumieniu czy rzeczach, które mogły ją zaniepokoić w Charlesie. Dla niej w nim nie było nic czego mogłaby się bać. Jego siła zawsze ukierunkowana była na jej obronę.
- A ja jako mała dziewczynka uprawiałam jazdę figurową na lodzie. I to też sport kontaktowy, ale nie tak bolesny. - Zaśmiała się. Wzięła jeszcze jedną kostkę czekolady. - On chyba nigdy do końca nie dorośnie, co? - Zapytała Phila retorycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria Watson
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:41, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Phil nie zamierzał przed nią niczego ukrywać - Amy była osobą, która łatwo wzbudziła w nim zaufanie, chociaż nie umiał racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego właściwie tak się działo.
- Nie sądzę - powiedział z rozbrajającą szczerością, sięgając po jedną z dwóch ostatnich kostek czekolady. - Wiesz, myślę, że częściowo wynika to z faktu, że Charles naprawdę miał okropne dzieciństwo. Pardon, właściwie to go nie miał. - Phil skrzywił się nieznacznie, wspominając opowieści brata z poprzednich domów zastępczych. To było coś potwornego. - A kiedy mama go adoptowała, był już na tyle ukształtowany, że ciężko było w nim coś zmienić. On po prostu chce sobie odbić te lata dzieciństwa, dlatego taki jest. - Kto by pomyślał, że z pana matematyka jest taki psycholog.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:53, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Amy zamyśliła się i skinęła głową. Nie przeszkadzało jej to, że czasami Charles potrzebuje się wyszaleć czy popisać, dopóki ona była z nim szczęśliwa.
- Wiesz, Phil, kiedyś byłam z kimś mimo wszystko, to znaczy pomimo jego wad, pomimo tego jak mnie traktował, uważałam, że właśnie na to zasługuję. Teraz wiem, że mogę być z kimś dla czegoś. Bo nawet jego wady nie sprawiają, że to jest pomimo. - Ciekawe czy Phil zrozumiał ten jej bardzo filozoficzny wywód. Zaśmiała się słysząc swoje słowa. - Przepraszam, to tylko takie moje dziwactwa. Po prostu chodzi o to, że czuję się z nim szczęśliwa i bezpieczna. - Wypowiedziała to na głos. I nagle ją zemdliło. Chyba ta czekolada na pusty żołądek nie był najlepszym pomysłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria Watson
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:49, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Phil spędził pewien okres swojego życia w szpitalu psychiatrycznym - wiedział, ile dobrego może dać szczera rozmowa. I dobry słuchacz, który ze zrozumieniem odniesie się do twoich problemów, subtelnie proponując rozwiązania. Posłał jej uśmiech, bębniąc palcami o ściankę kubka, kiedy rzuciła mu się w oczy nagła zmiana, jaka w niej nastąpiła. Był na coś takiego bardzo wyczulony.
- Amy, nic ci nie jest? Dobrze się czujesz? - spytał, natychmiast zrywając się z krzesła; był czujny, a ona niesamowicie zbladła w przeciągu kilkunastu sekund.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maria Watson dnia Czw 14:49, 07 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:21, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Amy pokręciła głową. To przecież nic takiego.
- Nie, Phil, wszystko w porządku, tylko... zemdliło mnie odrobinę. Chyba nie powinnam była jeść tej czekolady na pusty żołądek. Zaraz przejdzie. - Powiedziała z przekonaniem. Napiła się swojej herbaty, ale to nie pomogło. Zerwała się nagle z krzesła i pognała do łazienki. Nie potrzebowała za wiele czasu by zwrócić zawartość żołądka. Na szczęście na umywalce Phila znalazła płyn do płukania ust. Po kilku minutach wyszła z łazienki, niepokojąco blada.
- Może to nie czekolada tylko jakaś grypa żołądkowa. Muszę na chwilę usiąść. - Powiedziała dość niepewnie patrząc na Phila.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria Watson
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:29, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
W oczach Phila kryły się całe pokłady troski i współczucia dla tej drobnej istoty. Poszperał w swoich szafkach, szukając jakichś lekarstw, byleby tylko jej pomóc.
- Zaraz znajdę coś na żołądek - odparł łagodnie, wyciągając proszek i rozpuszczając go w niewielkiej ilości wody. - Proszę, po tym powinnaś poczuć się lepiej. Może odprowadzić cię do domu? Albo chcesz się tu położyć? Jak dla mnie, powinnaś odpocząć - ocenił, mierząc ją uważnym spojrzeniem niebieskich oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:40, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Amy czuła się jakby robiła jakieś cholerne przestawienie. Nie powinna zrzucać na Phila odpowiedzialności za swoje złe samopoczucie, ale raczej w tej chwili nie była w stanie nigdzie iść.
- Wypiję to i położę się na chwilę na kanapie. Mogę? - Zapytała wąchając ten dziwny roztwór, który jej podał. To nie był najlepszy pomysł, bo znów zrobiło jej się niedobrze. Zatkała nos i wypiła go szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria Watson
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:48, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
- Jasne - powiedział Phil, uważnie ją obserwując. Przecież sam jej to zaproponował, niecałą minutę temu. Kiedy Amy próbowała podnieść się z krzesła, trochę się zachwiała. Phil nie chciał, żeby wyrżnęła swoją śliczną głową o posadzkę, dlatego niewiele myśląc, wziął ją na ręce, odnotowując, że była w jego ramionach lekka jak dziecko i położył ją na kanapie, rozglądając się za kocem. Znalazł go chwilę później: ciepły, pluszowy i uspokajająco zielony. - Mam nadzieję, że ci przejdzie - dodał, cudem powstrzymując się od pogłaskania jej po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:14, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Amy poczuła się dziwnie skrępowana jego dotykiem. Nigdy nie miała z tym problemu kiedy Charles brał ją na ręce, ale Phil nie był Charlesem. Z ulgą przyjęła miękką kanapę.
- Nie musisz mnie traktować jakbym była dzieckiem. Nawet jeśli wyglądam jak wyrośnięta dziewczynka. - Zaśmiała się cicho i popatrzyła na Phila. W jego oczach było tyle troski, że aż ją to przeraziło. - Jeśli się nie poczuję lepiej zadzwonię po Scotta. No, hej, nie martw się. - Powiedziała z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|