Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:49, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Charles zamknął ją w ramionach, jakby chciał ją obronić przed całym złem tego świata. Szkoda tylko, że sam był jego integralnym elementem, takim, który już wystarczająco przyczynił się do tego, żeby cierpiała.
- Tak mi przykro, kochanie - powiedział wprost w jej włosy, głaszcząc ją po głowie jak małą dziewczynkę, którą wydawała mu się bardziej niż kiedykolwiek. Wiedział, że niezbędne będą teraz jakieś leki na uspokojenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:01, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Amy chciała znów zasnąć, chciała, żeby ten okropny sen się skończył. Jej mały synek... to nie mogła być prawda. Przylgnęła do Charlesa tak mocno jak tylko mogła, zaciskając dłonie na jego koszuli. Nie chciała się uspokoić i nie mogła. Jej płacz co raz bardziej przechodził w histeryczny szloch.
- Chcę do domu, zabierz mnie do domu. - Poprosiła słabym głosem, mocno zachrypniętym. Kiedy Charles próbował się trochę odsunąć przylgnęła do niego jeszcze mocniej. - Nie zostawiaj mnie. - Jęknęła jakby miała bez niego umerzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:48, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Charles ucałował czubek jej głowy i złapał jej nadgarstki w swoje dłonie, w ten sposób trochę krępując jej ruchy.
- Nie zostawię cię - powiedział, wdychając do nozdrzy zapach jej szamponu, w którym jednak odnalazł nutę krwi. - Ale musisz tu zostać, kochanie, musisz być pod obserwacją. Dużo przeszłaś. - Odwrócił się w stronę pielęgniarki, która miała jej podać lek na uspokojenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Charles Campbell dnia Pon 16:49, 01 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Grand
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:17, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Amy nie zauważyła pielęgniarki dopóki ta nie pojawiła się obok niej ze strzykawką, którą podała wprost do wenflonu. Chciała wyszarpnąć rękę, ale kobieta przytrzymała ją w stanowczym uścisku, a Charles głaskał jej włosy.
- Za chwilę poczujesz się lepiej. - Obiecała jej kobieta gładząc jej ciepły policzek. Miała przyjemny, niemal troskliwy uśmiech. Ams zapatrzyła się przez chwilę na niego zamrugała kilka razy kiedy obraz przed jej oczami zafalował. Jej ręce opadły, zwiotczone, a silne ręce położyły ją na poduszkę. Zwinęła się w kłębek i westchnęła cicho. Twarz Charlesa pojawiła się przed jej oczami znowu.
- Chcę do domu, chcę do Scotty'ego. Miałam z Janet piec ciasteczka. - Nie istotne było to, że mówiła bez sensu. Czuła, że czegoś jej brakuje, ale nie wiedziała czego. - Zostaniesz ze mną? - Zapytała przymykając oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charles Campbell
moderator
Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:47, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Charles też czuł się już tym wszystkim nieco zmęczony. Przysiadł obok Amy na łóżku i chwycił jej dłoń w swoją, gładząc ją z czułością, tak rzadko u niego spotkaną.
- Zostanę. Później pójdziesz do Scotta - obiecał, patrząc, jak Amy powoli odpływa do krainy snu. Wiedział, że to jemu przypadnie poinformowanie wszystkich o tym, co się stało i już w tej chwili ta świadomość zaczęła go odrobinę przerastać. Potrzebował kogoś, kto by mu pomógł odnaleźć się w tej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:06, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Augustus deportował ich prosto do swojego biura, gdzie niezwłocznie ułożył Jillian na kozetce, uprzednio badając jej puls. Nie umknęło jego uwadze to, jak bardzo była blada, zupełnie, jakby uszło z niej życie. W pobliżu jej głowy dostrzegł krwawe ślady, dlatego natychmiast zatamował krwawienie jednym niewerbalnym zaklęciem. Wymamrotał jeszcze kolejne dwa, które sprawiły, że na twarzy Jillian powoli zaczęły pojawiać się kolory i nareszcie uniosła powieki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:04, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwszym, co zobaczyła Jill, okazały się być ciemne oczy spoglądające na nią przenikliwie z czymś na kształt chłodnego profesjonalizmu, ale również odrobiną... niepokoju? Dopiero po kilku sekundach uświadomiła sobie, że ich właścicielem jest Augustus, ale nie zdążyła pomyśleć nic innego, bo poczuła paraliżujący ból w czaszce, zupełnie jakby pękła na milion kawałków. Skrzywiła się, zaciskając mocno powieki, z ust wyrwał jej się zupełnie niekontrolowany syk, a dłoń powędrowała w kierunku czoła.
- Boli - poskarżyła się zachrypniętym głosem, dopiero po chwili otwierając oczy.
Nie miała pojęcia, gdzie jest ani co się stało, ale brąz Augustusowych tęczówek wydawał się bezpieczną przystanią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:29, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
I bardzo dobrze, bo właśnie w jego rękach Jill mogła się czuć całkowicie bezpieczna, zwłaszcza w położeniu, w jakim obecnie się znajdowała.
Augustus skinął tylko głową i machnął niedbale różdżką, a w ich kierunku przyleciała fiolka, wypełniona brązowawym płynem.
- Eliksir wiggenowy - wyjaśnił swoim spokojnym głosem Augustus, wręczając jej buteleczkę i nakazując spojrzeniem, żeby natychmiast ją opróżniła. - Jaka jest ostatnia rzecz, którą pamiętasz? - Usiadł obok niej, w ostatniej chwili hamując się przed nakryciem jej dłoni swoją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:54, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jill przez moment wpatrywała się podejrzliwie w buteleczkę z eliksirem, nie mając pojęcia, jakie są jego właściwości, w końcu stwierdziła jednak, że powinna zaufać Augustusowi, był w końcu uzdrowicielem, podobno świetnym. Uniosła się lekko do pozycji półleżącej i opróżniła fiolkę, czując, jak na języku rozlewa jej się gorzkawy płyn.
- Nie wiem - powiedziała cicho. - Szłam ulicą? Tak. Ciebie nie pamiętam, nie wiem, skąd się wziąłeś. Nie, skąd ja się tutaj wzięłam.
Zakładała, że miała mały wypadek i dopisało jej szczęście w postaci nagłego pojawienia się Augustusa. Nie pamiętała nic z Bahanki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:01, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No tak, po tak silnym uderzeniu nic dziwnego, że Jillian miała zaniki pamięci. Jej wątpliwości powinno wzbudzić to, że Augustus nie miał na sobie swojego zwyczajowego uniformu - chociaż nie, przecież jeszcze tutaj nie gościła. Z całą pewnością by to pamiętał.
- Spotkałaś mnie i razem poszliśmy do "Bahanki". Na moment zniknęłaś w łazience, a kiedy wróciłaś, rykoszetem uderzyło w ciebie zaklęcie i upadłaś. - No tak, Augustus z całą pewnością nie był mistrzem subtelnych wyjaśnień, ale chciał, żeby Jillian miała jasny obraz sytuacji. Machnął różdżką po raz kolejny, a z jego szuflady przyleciała tabliczka czekolady z Miodowego Królestwa. - Proszę, na polepszenie smaku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:10, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, że Augustus nie owijał w bawełnę - to go odróżniało od wszystkich ludzi, którzy otaczali Jillian. Chyba podświadomie chcieli ją chronić przed wstrząsającymi informacjami, bo w gruncie rzeczy budziła w nich opiekuńcze instynkty. A ona wcale nie potrzebowała, żeby obchodzono się z nią jak z jajkiem. Niektórzy chyba jeszcze nie zauważyli, że pełnoletność osiągnęła ładnych parę lat temu.
- Dzięki - mruknęła, ułamując kawałek czekolady. Podniosła go do ust, ale zaraz szybko odsunęła. Poczuła mdłości, kiedy do jej nozdrzy dotarł słodki zapach. Zmarszczyła brwi. - Nie, nie chcę.
Odłożyła kostkę z powrotem do papierka, po czym, wsparłszy się na rękach, usiadła. Nie czuła się najlepiej, pomimo kuracji zaproponowanej jej przez pana uzdrowiciela.
- Jakie zaklęcie? - dopytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:21, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Augustus wzruszył ramionami - chciałby jej na to odpowiedzieć, ale nie mógł być w stu procentach rzetelny, bo nie bardzo skupił się na rozgrywającej się w barze scenie. Jego myśli zbyt były pochłonięte panną Higgins i sposobem, w jaki odeszła w stronę łazienki. Podobał mu się sposób, w jaki się poruszała, trochę jakby unosiła się nad posadzką.
- Nie wiem dokładnie, ale możliwe, że to było któreś z Niewybaczalnych - stwierdził Augustus, odłamawszy jedną kostkę czekolady, którą wsadził do ust. - Eliksir słodkiego snu pomoże ci dzisiaj zasnąć - dodał, wyciągnąwszy fiolkę z kieszeni i wyciągnął ją w stronę Jill. Zawsze miał przy sobie niezbędny zapas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:27, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Zachowanie Augustusa było całkowicie sprzeczne z jego słowami - to trochę zmyliło Jill, która przez chwilę nie miała zielonego pojęcia, co spośród tego, co widzi i słyszy, jest rzeczywistością. Co dziwnego było w tym facecie, że ze stoickim spokojem informował ją, że została zaatakowana Niewybaczalnym?
Nie wyciągnęła ręki po fiolkę z eliksirem. Sen nie był jej w tej chwili do niczego potrzebny.
- Poczekaj. Nie traktuj mnie tak, jakbym była twoją pacjentką. - Została nią wbrew własnej woli, więc miała prawo oponować. Chyba. - Co się stało? Kto rzuca Niewybaczalnymi w cholernej Bahance?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Augustus Pye
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:40, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Augustus po prostu zazwyczaj był opanowany - przejawianie emocji wcale nie było dla niego takie oczywiste, kiedy zamiast tego mógł się wysługiwać chłodnym profesjonalizmem. Choć, to musiał przyznać, szło mu to znacznie trudniej w towarzystwie Jillian.
- Ktoś, kto musiał zostać mocno sprowokowany. Oberwałaś rykoszetem, więc walka rozegrała się między dwoma facetami, tyle zdążyłem zauważyć. - Augustus podrapał się po brodzie, w zamyśleniu mrużąc oczy. - Ten jeden wyglądał całkiem znajomo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian Higgins
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:03, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Na czole Jillian pojawiła się pionowa zmarszczka. Fakt, że dostała odbitym zaklęciem, świadczył o tym, że to nie ona była celem, a mimo to poczuła strach. Przez parę sekund musiała walczyć z ochotą przytulenia się do Augustusa - tylko po to, żeby poczuć, że nie jest sama. Patrzyła na niego szeroko otwartymi oczami, nieświadoma tego, że drży na całym ciele. Gryfonka.
- Scotty mnie zabije - wymamrotała zupełnie bez sensu. - Zamknie mnie w domu i nie pozwoli nigdzie wychodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|