Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Szpital
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica przemysłowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:27, 31 Sty 2013    Temat postu:

- Szerokie spektrum zainteresowań - powiedział Augustus, przewracając jakieś kartki, leżące na jego biurku. W końcu znalazł odpowiedni formularz i przesunął go w stronę Camille. - Druk, w którym trzeba wpisać dane osobowe i tego typu rzeczy, wiesz, jakbyś się zdecydowała na pracę tutaj. - Posłał jej miły uśmiech, a później zobaczył za nią Samanthę, czterdziestodwuipółletnią uzdrowicielkę o bujnych, kręconych włosach i nieco pulchnej twarzy.
- Panie Augustusie, mógłby pan przyjść na moment? Mamy tutaj chyba przypadek zatrucia eliksirem euforii, możliwe też, że pacjent jest od niego uzależniony, bo nieustannie chichocze.
Augustus rzucił Camille przepraszające spojrzenie i wyjął z kieszeni uniformu swoją wizytówkę ze starannie wykaligrafowanym imieniem, nazwiskiem, adresem i numerem telefonu.
- W razie gdybym nie wrócił za pięć minut, a byś czegoś potrzebowała. Przepraszam. - Minął ją i podążył za Samanthą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille van Leer




Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:39, 31 Sty 2013    Temat postu:

Camille spokojnie dopiła swoją herbatę. To musiał być jakiś poważny przypadek, bo długo nie wracał. Zresztą, i tak powinna iść, wystarczająco dużo czasu mu zajęła. Schowała formularz i wizytówkę w bezpieczne miejsce. Na pewno rozważy propozycję. Nie wiadomo, czy trafi się jej coś innego, a musi przecież coś robić, mowa o tym była już nie raz.
Sięgnęła po małą karteczkę samoprzylepną i długopis. "Odezwę się. Camille' nabazgrała i przykleiła kartkę do blatu. Zgarnęła swoje eliksiry i zaraz sobie poszła męczyć się z zawrotami głowy we własnym domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:22, 04 Lut 2013    Temat postu:

W ten oto sposób wylądowali w magicznym skrzydle cherietownowskiego szpitala, rysując podłogę ostrzem łyżew. Charles natychmiast usiadł na krzesełku w poczekalni, ze zniecierpliwieniem wymalowanym na twarzy wypatrując kogoś, kto mógłby im pomóc. Przez dłuższą chwilę nikogo nie było na horyzoncie, a on splunął odrobiną krwi w chusteczkę, niemiłosiernie się przy tym krzywiąc. Nie, nie chodziło o krew samą w sobie - widział już ją dziesiątki razy i przestała na nim robić wrażenie - ale raczej o niemożność mówienia. I ból, który odczuwał, gdy tylko próbował poruszyć językiem. Podniósł głowę, widząc mężczyznę w żółto - zielonym, okropnym stroju, który maszerował w ich stronę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:27, 04 Lut 2013    Temat postu:

Amy podniosła się z krzesełka widząc uzdrowiciela, ale przypomniała sobie o łyżwach. Spojrzała na swoje stopy i miała ochotę się roześmiać, ale ta sytuacja wcale nie była zabawa. Uzdrowiciel, który do nich podszedł był niewiele starszy, ale widać, że kompetentny. Przywitał się z nimi uprzejmie i zapytał w czym może pomóc.
- Byliśmy na łyżwach. Charlie przewrócił się. Nie jestem pewna czy uderzył głową o lód, ale na pewno przygryzł sobie język. Bardzo krwawi. - Wytłumaczyła szybko. - Ma też lekkie zachwiania równowagi. - Dodała jeszcze, a mężczyzna skinął tylko głową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:37, 04 Lut 2013    Temat postu:

Augustus musiał przynajmniej udawać, że trzyma fason, chociaż prawdziwa wersja wydarzeń nieco odbiegała od tego, co starał się sobą właśnie prezentować. A prawdą było to, że przespał po raz pierwszy od dawna całą noc, budząc się na potwornym kacu, którego leczył niewielką dawką eliksiru euforii. Odrobinę go zdziwiła ta nietuzinkowa para w łyżwach na środku korytarza, ale to przynajmniej zapowiadało się na coś ciekawego.
- Proszę, przejdźmy do gabinetu - powiedział swoim profesjonalnym tonem, pomagając mężczyźnie wstać. Ewidentnie nie należał do najlżejszych ani do najmniejszych, więc miał z tym odrobinę problemu. Właściwie, lepszym rozwiązaniem byłoby lewitowanie go w powietrzu, ale szczęśliwie udało się go posadzić w fotelu. - Przegryzł sobie język, tak? - Kobieta skinęła głową, a facet pokazał język, w którym widać było niewielką dziurkę. - Myślę, że odpowiednim lekarstwem będzie eliksir wiggenowy - powiedział, zbliżając się do swojej przeszklonej szafki. - Czy wie pani coś może o uczuleniu na korę drzewa Wiggen albo ślaz gumochłona?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Augustus Pye dnia Pon 21:37, 04 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:46, 04 Lut 2013    Temat postu:

Amy nie wiedziała w którą stronę ma patrzeć, na skrzywionego Charlesa czy na uzdrowiciela, który o coś ją pytał. Czy ona musiała znać Charlesowe alergie? Westchnęła i spojrzała na swojego chłopaka, który pokręcił głową.
- Zdaje się, że nie jest uczulony na żaden z tych składników. - Powiedziała w kierunku uzdrowiciela. Znów poczuła, że robi się jej słabo. Przecież nigdzie nie było już krwi! Nabrała gwałtowanie powietrza do płuc. Może chodziło o zapach tego eliksiru, który otwarł uzdrowiciel?
Amy zdecydowanie zakazała sobie omdleń i chwyciła Charlesa za rękę uśmiechając się do niego lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:56, 04 Lut 2013    Temat postu:

Augustus skinął tylko głową i wyciągnął z szafki odpowiednią buteleczkę, w której połyskiwał płyn o zgniłozielonej barwie. Nie było to może najprzyjemniejsze uzdrawianie, ale na pewno skuteczne. Obszedł swoje biurko, nalał odpowiednią ilość na miarkę i kazał pacjentowi otworzyć usta. Ten zrobił to, chociaż z pewnym niezadowoleniem - a może właściwie rozbawieniem, a Augustus wlał mu do ust trochę eliksiru.
- Rana powinna się zagoić natychmiastowo, ale proszę jeszcze poczekać, bo po eliksirze u niektórych osób skutkiem ubocznym są wymioty - ostrzegł ich lojalnie. Kojarzył tego faceta - takich wielkoludów się nie zapomina, są dość charakterystyczni i wtedy właśnie sobie przypomniał. To był przecież były facet tej zamordowanej Krukonki. - Charles Campbell - stwierdził raczej niż spytał, powstrzymując się w ostatniej chwili przed wskazaniem go palcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:08, 04 Lut 2013    Temat postu:

Amy spojrzała nieco zdezorientowana na uzdrowiciela. Skąd mógł znać nazwisko Charlesa? No tak, Hogwart!
- Przepraszam, nawet się nie przedstawiliśmy. Ja jestem Amy Grand, a to rzeczywiście Charles Campbell. - Powiedziała uśmiechając się do niego przyjaźnie. Charlie chyba nie był pewien czy może już bezpiecznie mówić.
- A co z jego głową? Nie jestem pewna czy nie ma wstrząsu mózgu. - Zapytała jeszcze uzdrowiciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:17, 04 Lut 2013    Temat postu:

Charles wzruszył ramionami - on nie kojarzył tego gościa, ale w sumie nie było to niczym nowym - nie znał dużo osób z Hogwartu. No dobrze, nie znał stamtąd osób tej samej płci.
- Mogę już mówić - powiedział z wyraźną ulgą w głosie odnotowując, że słowa nie grzęzną mu już... na języku. - I jak widać, nie wymiotuję. - Podniósł się z krzesła, gotów opuścić tę salę jak najszybciej się dało. - Dziękuję za pomoc, czuję się już dobrze - dodał, kładąc Amy dłoń na plecach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:24, 04 Lut 2013    Temat postu:

Tyle, że w tym momencie Amy poczuła jak nogi jej miękną i nie był to wcale efekt Charlesowego dotyku. Chociaż byłoby to z całą pewnością lepsze wyjście. Próbowała złapać się jego ramienia, ale pociemniało jej przed oczami i poczuła jak się osuwa. Ciemność ją pochłonęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:33, 04 Lut 2013    Temat postu:

No dobra, Charles rozumiał strach przed widokiem krwi, ale kompletnie nie wiedział, dlaczego Amy właśnie osunęła się bezwładnie w jego ramiona, mdlejąc. Spojrzał na uzdrowiciela z głupkowatą miną, a ten, nie wykazując żadnego zaskoczenia, pogrzebał w kieszeni swojego uniformu i rzucił zaklęcie, które przeniosło Amy w powietrzu na stojącą w rogu kozetkę. Miał przy tym tak stoicką minę, że Charles aż się zdenerwował. No bo to chyba nie było takie całkiem normalne?
- Co jej się dzieje? - zapytał wzburzony, podchodząc do uzdrowiciela, który uniósł nogi Amy do góry, tak, żeby do jej głowy dopłynęła krew - przynajmniej według charlesowych domysłów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:51, 04 Lut 2013    Temat postu:

Amy najpierw usłyszała Charlesowy wzburzony głos, a dopiero później dotarła do niej świadomość, że coś jest nie tak. Otwarła oczy i zamrugała szybko. Jakaś lampa świeciła jej prosto w oczy. Jęknęła żeby oznajmić, że żyję, kiedy uzdrowiciel coś tłumaczył Charlesowi.
- Co się... O cholera. - Powiedziała kiedy próbując podnieść głowę cały świat zawirował jej przed oczami. Obaj mężczyźni na nią spojrzeli. - To nic, tylko zakręciło mi się w głowie. - Powiedziała szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:02, 04 Lut 2013    Temat postu:

Augustus podrapał się po głowie - nie bardzo wiedział, dlaczego ta kobieta - Amy, tak? - miała takie silne zawroty głowy, ale za nic w świecie by tego nie pokazał. Zamiast tego znów cofnął się do swojej szafeczki, naprędce szukając czegoś, co mogłoby jej poprawić samopoczucie. Nic takiego nie mógł jednak znaleźć, dlatego cofnął się do kozetki i wycelował w nią różdżkę.
- Rennervate - powiedział swoim spokojnym głosem, patrząc, jak twarz kobiety stopniowo nabiera kolorów. - Lepiej się pani czuje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Grand




Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:08, 04 Lut 2013    Temat postu:

Amy z ulgą przyjęła fakt, że mogła podnieść głowę wyżej niż dwa centymetry ponad kozetkę.
- Tak, zdecydowanie. - Powiedziała ponosząc się na dłoniach, ostrożnie opuszczając nogi. Czuła zaklęcie przepływające przez jej ciało, jak rozchodzące się ciepło i delikatnie mrowienie w okolicach splotu słonecznego. Spojrzała na Charlesa i jego zaniepokojoną minę. - To nic. Chyba po prostu powinnam coś zjeść. - Powiedziała przekonująco patrząc na swojego chłopaka, a później na łyżwy na swoich stopach.
- Chyba musimy wrócić jeszcze na lodowisko. - Wcale nie bredziła, po prostu lubiła swoje buty które tam zostawiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charles Campbell
moderator



Dołączył: 29 Sie 2012
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:14, 04 Lut 2013    Temat postu:

Charles spojrzał na nią, jakby straciła rozum - po cholerę mieli wracać na lodowisko? Nawet nie przyszło mu do głowy, że wciąż ma na stopach łyżwy.
- Natychmiast zabieram cię do restauracji, żebyś mi tu przypadkiem nie padła - odezwał się autorytarnie, kątem oka patrząc na uzdrowiciela, który tylko kiwnął głową. Chcąc, nie chcąc, facet odwalił kawał dobrej roboty. - Dziękuję - powiedział Charles w jego stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica przemysłowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island