Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Szpital
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica przemysłowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:18, 01 Maj 2013    Temat postu:

Teraz przyszła kolej na to, żeby Augustus mocno się zdziwił - zwalił to jednak na karb uderzenia Jillian w głowę. Przecież nie mogła mówić tego serio.
- Scott Munro? - dopytał po prostu, uważając, że nie ma sensu mówić jej, że odrobinę mamrocze. - Skoro użyto Niewybaczalnego, to Ministerstwo natychmiast się tym zajmie. Minie chwila, a znajdą osobę, która go użyła i odpowiednio go ukarzą. - Posłał jej uśmiech, który miał ją odrobinę pokrzepić, a potem musnął swoją dłonią jej rękę. - Hej, nie martw się. Będzie dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:06, 01 Maj 2013    Temat postu:

Nie, Augustus nie miał racji. Nie znał Scotta. Zresztą, nie chodziło tylko o to. Kiedyś Cherietown było naprawdę spokojnym miastem, a teraz nagle, nie wiedzieć czemu, namnożyło się mnóstwo niebezpieczeństw. Dziwne rzeczy zaczynały się tutaj dziać, a Jill bardzo lubiła swoje beztroskie życie.
Pokręciła głową, czując, że do oczu napływają jej łzy bezsilnej złości. Spuściła głowę, a włosy opadły jej na twarz.
- Muszę iść do domu - powiedziała cicho.
Może jednak nie powinna była gardzić tym Augustusowym eliksirem słodkiego snu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:42, 02 Maj 2013    Temat postu:

Augustus przecząco kiwnął głową - widział to, jakie emocje wymalowały się na twarzy Jillian; chyba nie trzeba było znać jej zbyt dobrze, żeby czytać z niej jak z otwartej księgi. Była jego zupełnym przeciwieństwem; on zawsze skrzętnie chował swoje uczucia i uważał, że jak do tej pory, wyszedł na tym całkiem nieźle.
- Nie wiem, czy to jest najlepszy pomysł. Ale jeśli koniecznie tego chcesz, to przynajmniej pozwól mi się odprowadzić do domu - zasugerował jej swoim spokojnym tonem, szukając jej spojrzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:50, 03 Maj 2013    Temat postu:

Jill podniosła wreszcie głowę, natrafiając spojrzeniem na ciemne oczy Augustusa. Uderzyła ją myśl, że wszyscy faceci, na których jej najbardziej w życiu zależało, mieli brązowe tęczówki. Scott, Ryan, Nate... To musiała być jakaś dziwaczna prawidłowość.
- Bałabym się wracać sama - powiedziała, tym razem nie uciekając wzrokiem. Dolna warga lekko jej zadrżała, ale Jill już nie miała zamiaru płakać. - Przepraszam cię, zachowuję się jak dziecko. I marnuję twój czas. Odprowadź mnie i dam ci święty spokój.
Musiała zadzwonić do Scotta, jeszcze zanim dowie się o dzisiejszym incydencie od kogoś innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:26, 03 Maj 2013    Temat postu:

- Nie zachowujesz się jak dziecko, masz pełne prawo do tego, żeby być przestraszoną, ale przy mnie nie musisz się bać - powiedział w końcu Augustus, patrząc w jej duże oczy, które zaszkliły się od łez. Być może to, co zrobił moment później, nie było najbardziej profesjonalną reakcją w jego karierze, ale jego ramiona same powędrowały w stronę Jillian, zamykając ją w bezpiecznym uścisku, który przynajmniej chwilowo separował ją od otaczającego ją świata. - Będzie dobrze, naprawdę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:05, 03 Maj 2013    Temat postu:

Może jeżeli Augustus powtórzyłby te słowa jeszcze kilka razy, Jill byłaby w stanie w nie uwierzyć. Na razie jednak tylko pokiwała głową, jakby chciała przekonać samą siebie, że nie ma co histeryzować. Zamknęła oczy i dość machinalnie oparła czoło o ramię Augustusa, biorąc kilka głębokich oddechów, żeby się uspokoić. To chyba nie było najlepsze rozwiązanie, bo do jej nozdrzy gwałtownie wdarł się jego zapach, który dość mocno ją rozproszył. Przez moment nie była w stanie wypuścić z płuc zaczerpniętego powietrza. Poczuła, że na jej twarz wdziera się zdradziecki rumieniec, a serce jakby szybciej pompuje krew.
Zawsze w podobny sposób reagowała na męski dotyk, ale można by pomyśleć, że, wobec jej tak zwanego związku z Ryanem, nie powinno jej się to zdarzać. Szkoda, że nie panowała nad reakcjami własnego organizmu.
- Okej - odezwała się po chwili w okolice klatki piersiowej Augustusa, po czym podniosła głowę, napotykając jego spojrzenie. Był trochę zbyt blisko, więc odrobinę się odsunęła, nie wyswobadzając się całkowicie z jego objęć. - Już mi przeszło. Chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:19, 03 Maj 2013    Temat postu:

Na usta Augustusa wpełzł szeroki uśmiech - nie był on jednak spowodowany tylko tym, że Jillian wreszcie się uspokoiła, a raczej jej wyczuwalnym, szybszym tętnem. To było nie najłatwiejsze dla ludzi, którzy decydowali się na koegzystencję z Augustusem - fakt, że mógł analizować ich zachowanie, wcale nie potrzebując do tego słów. Jeszcze przez moment pozwalał sobie na przywilej dotykania Jillian, ale już po chwili stał obok niej, niecierpliwie grzebiąc w kieszeniach. - To co, ruszamy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jillian Higgins




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:36, 03 Maj 2013    Temat postu:

Jill cieszyła się, że Augustus nie wspomniał nawet słowem o teleportacji. Nie lubiła tej formy przemieszczania się, zawsze przypominała sobie historie, jakimi raczył ich instruktor na kursie. Być może miała zbyt bujną wyobraźnię, ale, cóż, wolała spacery. Zresztą, teraz z całą pewnością przyda jej się trochę świeżego powietrza. I towarzystwo Augustusa. Było w nim coś kojącego.
- Ruszamy - potwierdziła. - Czego tam szukasz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:44, 03 Maj 2013    Temat postu:

- Różdżki - przyznał Augustus, przez chwilę marszcząc w zastanowieniu brwi; dopiero po jakimś czasie zauważył, że jego najlepsze połączenie z magicznym światem leży spokojnie na biurku. Proszę, co robiła z nim ta niewielka istota; powodowała, że przestawał panować nad swoim zdrowym rozsądkiem. Ale Augustus nie miał zamiaru nad tym ubolewać, dlatego po prostu zgarnął różdżkę i razem z Jill udali się na spacer. Chyba jemu też przydałoby się trochę świeżego powietrza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:50, 30 Sie 2015    Temat postu:

Ostatnie dni w szpitalu były wyjątkowe spokojne; Augustus nareszcie nie musiał się przepracowywać, co sprawiało, że był częściej dostępny dla Jillian. Niesamowicie go to cieszyło, bo skłaniał się ku zaproponowaniu jej wspólnego mieszkania. Zresztą, nie było ku temu lepszej okazji niż właśnie jutro, kiedy to zaczynał swój pięciodniowy urlop. To było zaskakujące - Augustus nie mógł sobie przypomnieć, kiedy ostatnio miał tyle wolnego i doszedł do wniosku, że musiał to się dziać za jego czasów w Hogwarcie. Był stanowczo przepracowany, a jego ciało wręcz domagało się zasłużonego odpoczynku. Skończywszy pracę, Augustus zajrzał do Camille i na wstępie obdarzył ją szerokim uśmiechem - był w wybitnie dobrym nastroju, pewnie Camille udałoby się nawet teraz wynegocjować u niego podwyżkę.
- Wiesz, że możesz już kończyć, prawda? - zapytał ją, oparłszy się o framugę drzwi. Jego żółty uniform, swoją drogą, naprawdę okropny, miał już odpiętych kilka guzików, spod których wyłaniał się zwyczajny, biały t-shirt. - Może skoczymy na jakąś kawę i pogadamy o czymś innym niż eliksir słodkiego snu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille van Leer




Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 3488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:01, 30 Sie 2015    Temat postu:

Dobrze, że Augustus nie przyszedł dosłownie chwilę wcześniej, bo akurat chowała do najciemniejszej i najchłodniejszej z szafek wywar, który powinien spoczywać tam przez tydzień. Do szafki tej należy się dość solidnie schylić, więc rozlegający się znienacka głos Augustusa mógłby spowodować, że odruchowo Camille by się wyprostowała i przysoliła głową o ściankę szafki. A przecież wszyscy jeszcze pamiętają jej ostatni tego typu występek. Jej głowa też.
Posłała Augustusowi uśmiech, otrzepując ręce z kurzu.
- Dlaczego? Ja bardzo lubię eliksir słodkiego snu - powiedziała z udawanym oburzeniem. Nie miała w zasadzie nic przeciwko propozycji Augustusa. - Daj mi pięć minut i będę gotowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Augustus Pye




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:34, 30 Sie 2015    Temat postu:

- Spoko, też muszę zrzucić z siebie to ohydztwo. Widzimy się na dole - powiedział Augustus, wychodząc z gabinetu Camille i zmierzył do swojego, gdzie pozbył się wyżej wspomnianego ohydztwa, to jest uniformu. Poprawiwszy swoją białą koszulkę i ciemnoniebieskie dżinsy, posprzątał jeszcze biurko, na którym uprzednio walały się bez ładu i składu jakieś papiery, a potem zmierzwił swoje stanowczo za długie, ciemnobrązowe włosy. W sumie nieważne, że trochę mu przeszkadzały, bo Jillian je lubiła. Uśmiechnął się pod nosem na samo wspomnienie ukochanej kobiety, a potem zszedł na dół, gdzie zgodnie z planem zastał Camille. - Możemy ruszać. Kurczę, stanowczo za mało wypiłem dzisiaj tych kaw, ale i tak czuję się dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherietown.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica przemysłowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island